Patologie w spółkach Skarbu Państwa- trwa audyt rządów PO
data:04 kwietnia 2016     Redaktor: ArekN

 
To było de facto ministerstwo prywatyzacji - na bok odłożono rzetelny i skuteczny nadzór nad majątkiem Skarbu Państwa- mówił minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz.

 

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu doszło do bardzo ciekawej, a przy tym gorącej debaty poświęconej nadzorowi, jaki Ministerstwo Skarbu Państwa sprawuje nad spółkami SP. Zanim pytania zaczęli zadawać przedstawiciele opozycji, głos zabrał minister Dawid Jackiewicz, który przekonywał, że za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL dochodziło do szeregu patologii w tym, jak nadzorowano majątek państwowy.

    Te 4 miesiące spędzone w Ministerstwie Skarbu Państwa pozwalają stwierdzić, że nadzoru nie było, a samo ministerstwo koncentrowało się na prywatyzacji i sprzedaży tego majątku. To było de facto ministerstwo prywatyzacji - na bok odłożono rzetelny i skuteczny nadzór nad majątkiem Skarbu Państwa- przekonywał Jackiewicz.

Zdaniem polityka PiS poszczególne spółki Skarbu Państwa stały się swoistymi „księstwami” poszczególnych środowisk, a nawet prywatnych osób.

    Jeśli ktoś już został raz powołany do zarządu, to był niemalże nieusuwalny. Te spółki stały się miejscami, do których powoływano bez kompetencji tylko na podstawie rekomendacji politycznej. I nie chodzi o legitymację partyjną, ale o to, kto go promował, kto stał za jego plecami, wywierał nacisk, a potem chronił tę osobę


Dawid Jackiewicz przedstawił też szereg konkretnych przejawów patologii, jaka toczyła - zdaniem ministra - spółki Skarbu Państwa za czasów rządów Platformy i PSL.

    Tych kilka miesięcy pozwoliło zdiagnozować wiele patologii. Będę o tym mówił publicznie podczas prezentacji wyników kontroli i audytu. Ale chcę przytoczyć kilka przykładów. (…) Nie podaję nazw spółek, by nie wpływać na ich kurs i notowania


Jackiewicz zwracał uwagę między innymi na następujące problemy:

- w jednej ze spółek zapłacono 900 tys. złotych firmie doradczej za strategię liczącą… niecałe 50 stron

- w licznych spółkach Skarbu Państwa dochodziło do wielomilionowych zawyżeń dotyczących wynagrodzeń dla kancelarii prawnych. Zabrakło przy tym kontroli nad godzinowym rozliczeniem tychże firm.

    Cena czy koszt usługi prawnej ze strony niektórych kancelarii wynosiła nawet 1000 złotych za godzinę- ubolewał Jackiewicz.

Inny z przykładów podany przez Jackiewicza dotyczył umowy, w której spółka Skarbu Państwa płaciła za obsługę PR aż… 250 tys. złotych dziennie przez cały rok!

    Jedna ze spółek posiadająca wysoką rozpoznawalność wydała na reklamę w jednej ze stacji telewizyjnych 37 mln złotych! - dodawał Jackiewicz.

Minister skarbu państwa zwracał też uwagę na zaplanowane w jednej ze spółek wyjazdy członków zarządu do ośmiu różnych krajów w ciągu dwóch miesięcy. Inny z przykładów dotyczył zmiany umów tuż przed oddaniem rzadów:

    Zaledwie na 4 dni przed objęciem spółki przez nowy zarząd doszło do zmiany umowy, która dawała dodatkowe świadczenie 560 tys. odwoływanemu prezesowi! - nzaznaczał Jackiewicz.

Minister zapowiedział, że poda kilkaset tego typu przykładów podczas specjalnej konferencji prasowej, na której zaprezentuje wyniki audytu.


    W takiej oto sytuacji dochodzi do zmiany rządu, drużyny, która piastuje nadzór nad spółkami Skarbu Państwa. Dziś państwo zarzucacie ministrowi fakt, że dobiera ludzi, do których ma zaufanie. Warunkiem są kompetencje, doświadczenie, staż pracy, ale jednym z głównych aspektów musi być zaufanie


Polityk PiS zwracał uwagę, że w spółkach Skarbu Państwa muszą pracować ludzie, którzy utożsamiają się z polityką nowego rządu - w innym razie mogłoby dojść do sabotażu.

    Odstępuję od hipokryzji, którą uprawiali moi poprzednicy. Te komisje konkursowe, które dobierały „fachowców” składały się z doradców i pracowników gabinetów ministra. To była fikcja i hipokryzja - dziś pełna odpowiedzialność spoczywa na rządzie. Jeśli dziś gdzieś został popełniony błąd, to albo powinien zostać poprawiony przez ministra, albo będzie odpowiadał za tę decyzję. Nie może się zasłaniać fikcyjną komisją konkursową - podkreślał szef resortu skarbu państwa.

Jackiewicz zapewnił tez, że do końca roku zatrudnienie w spółkach Skarbu Państwa spadnie o 20%.

    Chcę obalić ten mit, że zwiększamy biurokrację! Jak jest w rzeczywistości? W samym kierowanym przeze mnie resorcie, na przestrzeni 4 miesięcy zmniejszyliśmy zatrudnienie o 35 osób, a na najbliższe pół roku zmniejszyliśmy etaty o 67. (…) To są realne efekty walki z biurokracją. W spółkach Skarbu Państwa na przestrzeni pierwszych 100 dni rządów odwołano 159 członków rad nadzorczych, a powołano w ich miejsce tylko 135, bo tam, gdzie to jest możliwe, uznaliśmy, że można zredukować liczebność Rad Nadzorczych. To realne oszczędności idące w setki tysięcy złotych rocznie - dodał.
 
za: wpolityce.pl
 
 
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.