Melford Spiro: Gender i społeczeństwo (cz. 1)
data:22 marca 2016     Redaktor: AK

Publikujemy pierwszą część tekstu "Gender i społeczeństwo" autorstwa Melforda Spiro. Jest to uzupełnienie do cyklu publikacji "O gender rzeczowo" autorstwa Krzysztofa Karonia (www.historiasztuki.com.pl). Krzysztof Karoń jest również autorem tłumaczenia poniższego tekstu. Dalsze części będziemy publikować na naszym portalu w kolejnych tygodniach!

 
 
 

Niniejsze studium na temat kobiet i gender w ruchu kibucowym opublikowane zostało po raz pierwszy w 1979 r. Cieszy się ono wątpliwą sławą zupełnie przemilczanego w ogromnym bogactwie opublikowanych dotychczas książek, artykułów, zestawień, biografii i recenzji zajmujących się tym tematem. Jest to pożałowania godne, ale i niezwykłe.

Pożałowania godne, ponieważ stawia ono ważne pytania w tematyce debaty toczącej się wokół gender. Są to pytania o różnice między mężczyzną i kobietą, o to, gdzie różnice te się pojawiają, jak powstają, jaką rolą odgrywa płeć biologiczna, na ile ważne są kulturowe uwarunkowania płci itp. Ponieważ jednak studium to nie jest znane, nie przyczynia się do wzbogacenia głównego nurtu dyskusji.

Niezwykłe jest to, że chodzi tu o jedno z niewielu badań długookresowych, jakie w ogóle wykonano. Ich historyczna dokumentacja obejmuje okres 70 lat, a obserwacje etnograficzne kres 25 lat. Na dodatek istnieje wcześniejsze opracowanie na temat kobiet w kibucach z 1975 r. (Tiger/Sepher).

Naukowe podstawy obydwu studiów są niepodważalne. Wprawdzie wiele moich wniosków było ostro krytykowanych, ale żaden z krytyków nie zakwestionował wyników badań. Dlaczego zatem studium to jest ignorowane? Moim zdaniem dlatego, że jego wyniki kwestionują podstawowe tezy women- i gender studies.

Chodzi przy tym o następujące tezy gender:

Płeć społeczna (gender) i różnice między rolami płci kobiety i mężczyzny są konstruktami społecznymi.

Związek dziecka i matki jest uwarunkowany kulturowo, a nie naturalnie.

Wyzwolenie kobiety może nastąpić tylko wtedy, gdy rodzina i wychowanie dzieci przestanie być centrum zainteresowań kobiety.

Likwidacja wszelkich różnic w rolach społecznych płci jest warunkiem równości kobiety i mężczyzny.

Ponieważ tezy te traktowane są jak aksjomaty, o ile mi wiadomo, nigdy nie zostały poddane rzetelnej weryfikacji. Jakkolwiek niniejsze studium nie może być podstawą takiej pełnej weryfikacji (żadne pojedyncze studium nie może takiej roli spełnić) stawia ono zasadność przedstawionych tez pod znakiem zapytania. Ponieważ te ostrożnie sformułowane zastrzeżenia są wynikiem długotrwałych badań naturalnych przemian (przemian historycznych i zmiany pokoleń), zasady naukowej dyskusji uzasadniałyby oczekiwanie, że wynikające z nich wnioski nie będą ignorowane. Niestety, wyniki badań i wnioski zamieciono pod dywan. Dzięki temu nikt nie musi z nimi polemizować.

FEMINISTYCZNA IDEOLOGIA PIERWSZYCH KIBUCÓW W PORÓWNANIU Z IDEOLOGIĄ DRUGIEJ FALI FEMINIZMU

Moje badania prowadziłem od 1951 r., w kibucu Kirjat Yedidim, założonym w 1921 r. jako rolniczy  kolektyw w północnym Izraelu. Jak niemal we wszystkich zakładanych wówczas kibucach, i w tym pionierzy (kobiety i mężczyźni) byli zwolennikami ideologii feministycznej. Obejmowała ona elementy pierwszej fali feminizmu, która pojawiła się ok. 100 lat przed powstaniem kibuców, ale i pewne elementy drugiej fali, która pojawiła się w latach 60-tych XX wieku. Zgodnie z pierwszą falą feminizmu „równościowego” pionierzy przyjęli zasady równości kobiet, tzn. tworzenia warunków, w których kobiety mają te same co mężczyźni prawa i obowiązki społeczne, gospodarcze i polityczne.

Jednocześnie przestrzegano zasad drugiej fali feminizmu gender, obejmujących likwidację „patriarchatu” i wszelkich społecznych różnic między kobietami a mężczyznami, włącznie (ale nie wyłącznie) z likwidacją wszelkiego zróżnicowania płci.

To ostanie miało dla założycieli kibucu zasadnicze znaczenie. Byli oni przekonani, że nie można ustanowić prawdziwej równości między kobietą a mężczyzną, o ile istnieją miedzy nimi jakiekolwiek różnice, nawet jeśli zróżnicowaniu przypisuje się te samą wartość. Prawdziwa równość – tak myśleli – wymaga całkowitej identyczności. Wychodzono z założenia, że wszystkie społeczne i psychiczne różnice między kobietą a mężczyzną są konstrukcją kulturową, wynikającą z historii, tradycji i nierównej socjalizacji w wieku dziecięcym.

Nawet jeśli wyrażali to dosadniej, zgadzali się z tezami drugiej fali feminizmu, że jedyną różnicą między płciami, której nie da się wyjaśnić kulturowo jest zdolność kobiety do menstruacji, urodzenia i karmienia dziecka. Ponieważ te biologiczne odmienności nie mają jednak istotnego wpływu na psychikę i zachowania, uznano, że jeśli chłopiec i dziewczyna różnią się między sobą psychicznie lub w zachowaniach, to nie zostali takimi urodzeni, ale takimi „uczynieni”. Wyciągnięto z tego wniosek, że to, co powstało w wyniku stosunków społecznych i historycznych, może być z woli człowieka odwrócone.

Takie stanowisko narzuca oczywiście szereg pytań, np.: Jeśli różnice między społecznymi rolami płci i związanymi z nimi zachowaniami są zaledwie kulturowymi konstruktami, dlaczego pojawiły się one we wszystkich ludzkich kulturach? I jeśli chodzi tylko o konstrukty kulturowe, a te mogą być zmienione ludzką wolą, dlaczego są tak trwałe?

Pod tym względem założyciele kibuców różnili się zasadniczo od dzisiejszych feministek, zarówno co do przyczyn problemu jak i sposobów jego rozwiązania.

Zdaniem dzisiejszych feministek różnice między społecznymi rolami płci i związanymi z nimi zachowaniami są dlatego tak uniwersalne i trwałe, że służą one we wszystkich społeczeństwach patriarchalnej strukturze, z pomocą której dominujący mężczyźni uciskają zniewolone kobiety. W społeczeństwach kapitalistycznych uprzywilejowani ekonomicznie mężczyźni uciskają ekonomicznie uzależnione kobiety, a w społeczeństwach multietnicznych mężczyźni dominujących grup etnicznych uciskają kobiety podporządkowanych grup etnicznych. Przy takich założeniach staje się oczywiste, niezależnie od szczegółowych różnic między teoriami, że „w każdej współczesnej teorii  feministycznej chodzi o to, żeby opisać ucisk kobiet, wyjaśnić jego przyczyny i skutki, oraz szerzyć strategię wyzwolenia kobiety.”

Wprawdzie feministki przedstawiają różne wyjaśnienia przyczyn, dla których mężczyźni uciskają kobiety, ale najbardziej powszechny pogląd głosi, że mężczyźni kobiet nienawidzą.

Germaine Greer pisze: „Wrogość mężczyzn wobec kobiet jest wielkością stałą. Wszyscy mężczyźni czasami nienawidzą wszystkich kobiet, niektórzy mężczyźni stale nienawidzą wszystkich kobiet, niektórzy mężczyźni stale nienawidzą niektórych kobiet.”

Radykalne feministki, jak np. Catharine MacKinnon i Andrea Dworkin posuwają się w tych wyjaśnieniach najdalej. Ich zdaniem trzonem męskiej seksualności jest agresja. Wrogość do kobiet przejawia się najczęściej w męskiej seksualności. MacKinnon pisze: „Męska seksualność przejawia się w atakowaniu wszystkich, którzy są słabsi (np. kobiet)”. Ponieważ nierówność płci jest podstawą społecznej hierarchii, w feministycznej teorii seksualność jest konstruktem męskiej władzy – zdefiniowanym przez mężczyzn, narzuconym kobietom i konstytutywnym dla znaczenia gender.”

Dalej MacKinnon pisze: „Erotyczne panowanie jest cechą męskości, erotyczne poddaństwo cechą kobiecości. Kobiecej seksualności przypisano wiele oczywistych cech określających status kobiety jako istoty drugorzędnej: ograniczenia, nakazy, uległość, samoponiżenie, przymus bycia pięknym przedmiotem, narzucona pasywność, upokorzenie. Z tego wynika dynamika nierówności między kobietą a mężczyzną, która potwierdza teorię seksualności, w której z kolei gender jest podstawą społecznego podziału władzy. Ta seksualność wyznacza męską dominację wszędzie, gdzie się pojawia, a pojawia się wszędzie.”

W tym miejscu trzeba podkreślić, że określenie „męska dominacja” jest eufemizmem określającym męską agresywność wobec kobiet na wszystkich polach życia społecznego, oraz nienawiści mężczyzn do kobiet we wszystkich sferach życia emocjonalnego.

MacKinnon: „Siłą (mężczyzn) jest seks, wrogość i pogarda pana wobec niewolnicy, cześć i podziw niewolnicy dla pana… to emocje, z których wynika powab seksualności. Gwałt, którego wyrazem jest penetracja jest paradygmatem seksualności. Wynika z tego, że to, co nazywamy seksualnością jest mechanizmem kontroli, za pomocą którego męska dominacja (również polityczna) jest definiowana i utrwalana. Pornografia jest męską prawdą o seksie. Pornografia przedstawia ich marzenia. Kobieta jest w nich wiązana, bita, torturowana, poniżana, hańbiona i zabijana.”

Zupełnie inne wyjaśnienie uniwersalności i trwałości zróżnicowania płciowych ról i zachowań kobiet i mężczyzn przyjmowali założyciele kibuców. Widzieli oni różnice i wynikającą z nich nierówność kobiet i mężczyzn jako wynik społeczeństwa uformowanego przez kobiecą zdolność do prokreacji. Ich argumentację można streścić następująco: Ponieważ to kobiety rodzą dzieci i je wychowują, kombinacja czynników biologicznych i społecznych stworzyła instytucje małżeństwa, w której bezpieczeństwo kobiety i jej dziecka zależy od społecznej i ekonomicznej pozycji mężczyzny. W efekcie horyzont kobiecy zawężony został do prywatnego życia rodzinnego. W tym obszarze zużywa się  cała jej energia. Jej własny rozwój, nie mówiąc o udziale w publicznych sferach pracy, polityki i nauki są ograniczone lub wręcz uniemożliwione.

Tak więc dla pionierów kubiców decydującym czynnikiem zróżnicowania ról płciowych były psychiczne i behawioralne skutki macierzyństwa (w sensie biologicznym i społecznym).

Ten aspekt występuje również we współczesnym feminizmie. Ponieważ jednak feministki uważają, że różnice płci są konstruktami kulturowymi nastawionymi na ucisk kobiet, dla wielu feministek macierzyństwo jest tylko elementem patriarchatu.

Według Ann Oaklay macierzyństwo opiera się na trzech założeniach: (1) wszystkie kobiety chcą być matkami, (2) wszystkie matki potrzebują dzieci, (3) wszystkie dzieci potrzebują matki.

Ponieważ wg feministek te wszystkie potrzeby są również konstruktami kulturowymi, „macierzyństwo nie ma nic wspólnego z posiadaniem jajników i macicy”, ale jest wynikiem społecznego i kulturowego warunkowania. Z tego punktu widzenia macierzyństwo jest „mitem” służącym uciskowi kobiet, ich redukcji do roli reproduktora nie istniejącego poza tym wymiarem.

Jeśli macierzyństwo jest kulturowym konstruktem, to może być ono zdekonstruowane, a jeśli jest ono narzędziem ucisku, to prostą konsekwencją jest wniosek, że warunkiem wyzwolenia kobiety jest odrzucenie macierzyństwa. W tym kierunku poszło wiele feministek, np. Jeffner Allen:

„Muszę podkreślić konieczność odrzucenia macierzyństwa, ponieważ macierzyństwo jest dla kobiety niebezpieczne. Jeśli kobieta funkcjonuje w patriarchacie jako żona i matka mężczyzny, to jej ciało staje się maszyną do reprodukcji mężczyzn i męskiego świata, służącą patriarchalnym dzieciom, celom patriarchalnej kultury. Macierzyństwo jest zagrożeniem dla kobiet, ponieważ podtrzymuje struktury, w których musi ona być matką i kobietą,  a zatem uniemożliwia ono kobiecie poznanie własnej indywidualności i wolnego świata”.

Ponieważ macierzyństwo jest przywłaszczeniem przez mężczyzn kobiecego ciała jako maszyny reprodukcyjnej patriarchatu: „produkując synów dla ojców, produkując dobra dla ojców i ich synów, przestajemy być swoimi własnymi ciałami, przestajemy być sobą. Jesteśmy środkiem do celu mężczyzny, ale nie jesteśmy własnym celem, przestajemy być sobą, przestajemy istnieć. To poddaństwo odczuwane na własnym ciele pozwala nam zrozumieć niebezpieczeństwo i umacnia nas w przekonaniu, że same musimy wyzwolić się z macierzyństwa”.

Nie są to idee, jakie przyświecały kibucnikom, chociaż i oni widzieli przyczynę nierówności płci w rolach narzucanych kobiecie przez macierzyństwo. Jednak nie uważali macierzyństwa za mit, chęci posiadania dzieci za społeczny konstrukt, a prokreacji za utrwalanie patriarchatu. Zamiast odrzucać macierzyństwo, kibucnicy odrzucili małżeństwo (jako wspólnotę prawną i gospodarczą) i rodzinę (jako wspólnotę społeczną). Zamiast tego wprowadzili radykalnie odmienny system małżeństwa i rodziny, który nazywam feministyczną rewolucją pionierów.

 


 

Melford Elliot Spiro (1920-2014), amerykański antropolog kultury i psychoanalityk. Założyciel i wykładowca w Department of Anthropology (University of California, San Diego). Był wykładowcą Washington University (St Louis), University of Connecticut, University of Washington, University of Chicago, University of California, San Diego. Prowadził badania antropologiczne w Mikronezji, Izraelu, Burmie (Myanmar). Członek National Academy of Sciences, American Academy of Arts and Sciences, American Ethnological Society, Society for Psychological Anthropology.

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.