Doktoranci z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN wystosowali rozpaczliwy list do portalu niezalezna.pl.
(czyt. TUTAJ )
Oto w ich Instytucie wprowadzono cykl wykładów ludzi spod znaku KOD. Na doktoranty i asystenty padł strach wielki – wzywają… pomocy ludzi z zewnątrz. Aby zadawali KOD-ziarzom pytanie, jakich oni , tam w Instytucie – zadać nie mogą. Boją się szykan, trudności w zrobieniu dyplomów doktorskich.
Zdumiewający fakt , pokazujący nie tyle strachliwość niektórych ludzi, ale niziutki poziom tej strachliwości… Po Październiku 1956 Artur Sandauer wypowiedział historyczne słowa : „Odwaga potaniała, rozum zdrożał”.
Wygląda na to, że dziś jest odwrotnie – to odwaga niebywale zdrożała. Ale – miłe panie i panowie z Instytutu PAN - odwaga to niezbywalna cecha uczonego. Jakimiż wy będziecie doktorami, profesorami, skoro boicie się wystąpić przeciw jawnej indoktrynacji?
Tak właśnie- miłe panie i panowie – rodzą się totalitaryzmy – z małego strachu i nachalnej indoktrynacji..
Zbierzcie się zatem na odwagę i pogońcie KOD- ziarzy , gdzie pieprz rośnie, nie wzywajcie , niczym dzieci – mamusi na pomoc.
Elżbieta Morawiec
Elżbieta Morawiec - krytyk literacki i teatralny, doktor KUL; wieloletni członek redakcji „Arcanów", w latach 1970 - 1990 kierownik literacki teatrów (Starego w Krakowie, Studio w Warszawie, Polskiego we Wrocławiu, Ósmego Dnia w Poznaniu), członek kapituły Nagrody im. Józefa Mackiewicza, autorka licznych książek, m. in. „Powidoki teatru”(1991)”Małe lustra albo długi cień PRL-u”(1999), „Jerzy Grzegorzewski- mistrz światła i wizji”(2006), „Nadzieja, świat i krętacze”(2011). |