Wszystkie mozliwe kłamstwa z ust b. prezydenta już padły, wszelkie obelgi i kłamstwa wobec ludzi prawych z "Solidarności".
Ostatnio z właściwym sobie cynicznym tupetem powołał się na swoją przyjaźń ... z Anną Walentynowicz i Andrzejem Gwiazdą, ludźmi, których permanentnie niszczył.
W zachowanej rozmowie z płk Starszakiem , po wyjściu z Arłamowa mówił, ni mniej ni więcej, tylko, że odsunął wszystkich, na których im zależało - Walentynowicz, Gwiazdów, Borusewicza ( calość rozmowy publikowana w "Arcanach" 2006 nr 70-71).
Ten nieszczęsny czlowiek , zaplątany we własnych kłamstwach - teraz chce wezwać do wojny domowej . Robi to - znamienne ! - w niemieckim "Die Welt". Gdyby nie było to groteską, byłoby aktem zdrady. Pospolitym , jak ten , który głosi podobne rzeczy.
Proszę bardzo, panie Wałęsa - niech pan stanie na czele swoich "rycerzy"z KOD- u, niech pan ich wyprowadza na ulice. Przeciwko komu? - przeciwko mlodzieży, która tysiącami, w całej Polsce świętowała Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Niech pan wciąga na sztandar ikonę donosiciela - przeciwko Ikonie 17-letniej "Inki", Danuty Siedzikówny... Już pan to zrobił, niech pan to robi dalej - a z pana legendy nie zostanie już nic. Życzę sukcesu.
dr Elzbieta Morawiec, jedna z 10 milionów w "Solidarności"