Amerykański poeta pisał że metoda poezji to „czyste mięso, bez symbolicznych przyprawek, prawdziwe wizje i prawdziwe więzienia, widziane onegdaj i dziś”. W tym sensie Ludobójstwo to ambitny poemat historyczny, który za pomocą brutalnej grafiki pokazuje nam to, o czym podświadomie nie chcemy wiedzieć. Tu nie ma romantycznej wojenki, tu widać bestialstwo, którego sceny przesuwają się jak w kalejdoskopie zgrozy. Hitlerowcy, Armia Czerwona, bandyci Bandery, mordują, gwałcą i znęcają się nad ludnością cywilna, palą żywcem, zabijają dzieci. Sceny się przesuwają od 1939 roku do dzisiejszych czasów, w każdej jest minimum koniecznej informacji - kiedy, jak i gdzie.
Arkadiusz Olszewski, grafik, i Dariusz Jakóbek, historyk, wraz z muzykiem Gabrielem Pilawskim, stworzyli dzieło, które zmienia nasz światopogląd. Uwaga: dla dorosłych widzów o mocnych nerwach! Wartością tego dzieła jest synteza – w ciągu godziny widzimy całość historii naszego narodu, od 1-go września wojny do postkomunistycznych czasów. Wątek jest ten sam: wtedy strzelano do bezbronnych mieszkańców wsi, bo była wojna, a potem do górników, bo był pokój.
Film był wyświetlany przez Niepodległa Polska, w sobotę od 21.30 w Sali Malinowej, POSK, w Londynie, po podobnej imprezie w Bristolu, potem były rozmowy z autorami filmu do późna.
Wersja jak niżej zawiera podtytuły po angielsku.
Krzysztof Jastrzembski, Londyn