Okiem Shorka - Logik i etyk
data:31 stycznia 2016     Redaktor: Shork

Obejrzałem wywiad Ewy Stankiewicz z Panem Wolniewiczem. Potem drugi raz i trzeci.
Machnąłem ręką na Wolniewicza, jak Wildstein na Sierakowskiego, ale później przejrzałem portale opozycyjne i te uważane za prawicowe i nie znalazłszy rzetelnego artykułu, postanowiłem jednak zabrać głos.





Tak, jestem członkiem Solidarnych2010, więc z zasady jestem stronniczy i według prawa publicznego wpajanego latami przez Agoropodobnych, nie powinienem się za to zabierać.
Na szczęście nie podlegam prawom mitów wymyślonych i je sobie ważę bardzo lekce, więc się zabiorę.
Pan Wolniewicz legitymuje się profesurą podobno z logiki. Zajrzałem wczoraj do jego osiągnięć z tej dziedziny. Imponujące. Serio. Wygląda jednak, że nastąpił syndrom znany matematykom już na poziomie licealnym, który polega na tym, że badanie przebiegu funkcji robi się koncertowo, natomiast potknięcia następują na prostym mnożeniu liczb naturalnych.
Pan Wolniewicz popełnił w trakcie rozmowy wiele błędów tego typu, dlatego przez szacunek do logiki, uznam, że wywiad przeprowadzał jako osoba prywatna i nie będę używał jego tytułu. Mimo tego, że własnym autorytetem i podważaniem autorytetów cudzych, próbował łatać dziury w rozumowaniu. Dziury wielkości Himalajów.
Panie Wolniewicz, zanim przejdę do meritum, napiszę, dlaczego nie użyję tytułu naukowego również w kontekście filozofii. Filozofia, jak wiadomo , jest umiłowaniem nauk wszelakich i niezależnie od skanalizowania jej w ostatnich latach wyłącznie do  farmazonów, zawsze miała być czynnikiem spajającym i tłumaczącym wszystkie pozostałe, klasyfikowane nauki. W tym historię.
Obserwuję, oglądam i czytam bardzo dużo, więc nauczyłem się wyłapywać coś, co się komuś wysmyknie z głębi duszy. Coś, czego nie można kontrolować powolnym, pełnym namaszczenia i sugerującym głębokie przemyślenia mówieniem. Ja się na to nie nabieram. Mówię i myślę szybko, i nie muszę maskować swojego wnętrza. Polecam. Bardzo komfortowe.
Panu Wolniewiczowi wymsknęła się „typowe, polskie warcholstwo”. Czyżby efekt historycznej edukacji ludowej? Mnie się nie wymsknie typowa profesorska przemądrzałość, bo z taką mieliśmy do czynienia.
Panie Wolniewicz, Panu się wydawało, że Ewa Panu przytakuje, kończąc pańskie zdania. Ona je niecierpliwie podsumowywała - celnie i jednym wyrazem. A Pan to łykał jako afirmację. Siła przyzwyczajenia? Zbyt dużo klakierów w otoczeniu? Może trzeba je zmienić i trochę nad sobą popracować, aby nie mieć w epitafium napisane, że na stare lata zgłupiał na własne życzenie.
 
Czy logik może wnioskować z całą pewnością brak udziału strony rosyjskiej w wydarzeniach z 10 kwietnia w przypadku, gdy nie tylko nie dostaje pełnych danych, ale dostaje dane zafałszowane przez stronę rosyjską? W tym kilka różnych zapisów kopii czarnych skrzynek, nieprawdziwe sekcje zwłok ofiar. Podkreślam pytanie. Czy może wnioskować z całą pewnością brak udziału strony rosyjskiej?
Nie będę tego pytania zawieszał w powietrzu, nie będę też mieszał do niego dedukcji.
Nie może, panie Wolniewicz, tak wnioskować, bo nie ma dostatecznej ilości informacji.
To tak, jakby wnioskować prawa fizyki, na podstawie kreskówki z Tomem i Jerrym.
Takie braki można Panu Wolniewiczowi wybaczyć, profesorowi logiki  - już nie.
A czego nie można wybaczyć Panu Wolniewiczowi przemawiającemu jako osoba prywatna, rozdzianemu z tarcz tytułów i publikacji?
Nie można wytłumaczyć nakłaniania do relatywizmu i do kłamania w imię wydumanych racji politycznych.
Bo mataczenie Rosjanom można wybaczyć, ale nie można im tego zapomnieć. Wybaczenie nie powoduje, że fakt znika, Panie Wolniewicz.
 
Prezydent Andrzej Duda, którego zwycięstwo porównał Pan do kontynuowania, według pana chluby Konstytucji 3 maja, nie jest relatywny. On nie udaje, że nie widzi toczącej się po ziemi hostii, nie zachowuje się jak zupa pomidorowa, która ma smakować każdemu. Zdaje sobie sprawę z tego, z czego zdajemy sobie sprawę również my, Solidarni 2010.
Tylko prawda nas wyzwoli.
Pan widocznie sądzi, że wyzwolą nas koncesjonowane autorytety i chce się Pan na tę koncesję załapać.
Panie Wolniewicz, drogie niepokorne media.
Jeszcze czas się poprawić.
 
Shork


Materiał filmowy 1 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.