- W kwietniu 42r. Stefan wraz ze swymi towarzyszami niedoli opuścił Rosję Sowiecką i przypłynął okrętem z Krasnowodzka do Persji (Iranu). Wtedy niemieckie radio podawało komunikaty w eter, że „polscy turyści wyjeżdżają na południe…” Potem dotarli do Bagdadu w Iraku, Transjordanii, Palestyny, Jerozolimy, Tel-Avivu, Betlejem, Nazaretu i Gazy. W 43r. dobili z manewrami do Egiptu. Tam zwiedzali Kair, Gizę, Aleksandrię aż po Kanał Sueski. W Egipcie Pan Stefan przechodził szkolenie, miał kurs mechaniczny. Na pustyniach uczył się jeździć czołgiem i samochodami. W kwietniu 44r. dopłynęli do Italii, gdzie 2 Warszawska Dywizja Pancerna 2 Korpusu została włączona do VIII Armii wojsk sprzymierzonych. Pana Stefana przydzielono jako czołgistę do jednostki bojowej 2 Dywizji Pancernej 2 Korpusu. Był w 1 Pułku Ułanów Krechowieckich. Ich d-ca mjr Kazimierz Zaorski (awansowany na płk) witał ich: „Czołem ułani!”
Pan Stefan wraz z innymi przeszedł szlak wojenny, z hasłem na ustach: „Za wolność waszą i naszą.” Dotarł z Armią Andersa, „Pestkami” – Pomocniczą Służbą Kobiet z 16-tej Kompanii Transportowej, niedźwiedziem Wojtkiem aż do wzgórz Monte Cassino. Alianci przeprowadzali ataki na wzgórze z lądu i bombowe z góry. Atakowali, ale nie zdobyli wzgórza. Na kilka dni przed głównym natarciem, jednostki alianckie i polskie zbierały wszystkie siły zbrojne. Anglicy nie śpieszyli się. Wszyscy odpoczywali. Pan Stefan jeździł z kolegami do Neapolu. Wśród żołnierzy słychać było głosy, że Anglicy nie chcieli pchać głównych polskich sił w obawie, aby nie posłać ich na rzeź. Dla Polaków to był honor, że brali udział w wysoce strategicznej akcji wojennej, by odegrać się na Niemcach. Po rozmowach z Gen. Andersem - Anglicy zostawili Polakom zdobycie wzgórza Monte Cassino. Dnia 18 maja 1944r. Korpus Polski przy wsparciu aliantów wydarł Niemcom oblężoną twierdzę – zdobywając ją.
To Polacy, jako pierwsi, wbili naszą polską flagę na szczycie, którą to potem flagę Brytyjczycy zdjęli i umieścili swoją, siebie uważając za zdobywców... Pan Stefan mówił, że Polacy darli zdesperowani na szczyt, pomimo ciężkiego obstrzału niemieckiego. Po polskiej wiktorii na Monte Cassino - Pan Stefan brał udział w Kampanii Włoskiej, oswobadzając po drodze inne miejscowości. Został ranny w czołgu, w którym wybuchła amunicja i zawieziono go do szpitala polowego.
Dostał Krzyż za walkę pod Monte Cassino. Co mówił o tamtych wydarzeniach?
- Mówił niewiele, ale najboleśniejsze dla niego i dla Polaków było to, że zwycięskiej defilady nie było dla polskich żołnierzy w Berlinie, których to Anglicy rozbroili i zastąpili innymi oddziałami alianckimi. Za wrzesień 39r. dostał Krzyż Kampanii Wrześniowej, za walki pod Monte Cassino odznaczony Krzyżem Pamiątkowym Monte Cassino, brytyjskim Medalem Obronnym (Defence Medal), Medalem Wojennym 1939-1945 (War Medal), dostał odznaczenie „ogólnowojenne” 1939-45. Star, odznaczenie Gwiazda Włoch (Italy Star), Medal Wojska - Polska Swemu Obrońcy, nadawanym przez polskie władze na uchodźctwie w latach 1945-1990, Odznakę 2 Korpusu Polskiego, oraz Odznakę 1 Pułku Ułanów Krechowieckich. Nigdy nie był uhonorowany przez Polskę pomimo poświęcenia i heroizmu przetrzymania sowieckiego piekła.
Nie wrócił do Polski, został w Anglii. Dlaczego?