KIEDY DOROŚNIESZ DO OJCZYZNY
Kiedy już dorośniesz
dorośniesz do Ojczyzny
przecież trzymasz w dłoniach szumiące muszelki
i stajesz w zachwyceniu kiedy z mgły – hen gdzieś wysoko
wyłoni się Krzyż na Giewoncie
i kiedy słuchasz koncertu Szopena co świat nam otwiera
albo
Mazurka Dąbrowskiego na olimpijskim stadionie
a w gardle coś ściska
to wszystko jest Polska
więc kiedy już dorośniesz do Ojczyzny
klęknij przed Bogiem
bo to nasza wiara! i piękno narodu
broniąc Krzyża zachowujesz honor
i dziel pamięć o tych '' zdradzonych o świcie ''
osierocone domy zostały jak wyschnięte źródła
a wiatr łzy roznosił po calutkim świecie
za każdym kto już nie powrócił
okrucieństw nieludzkich zapomnieć nie wolno
i bądź dumny
jakbyś to ty wciągał białoczerwoną na Monte Cassino
i bądź dumny
jakbyś był w szeregach co ocalili Europę dwudziestego roku
a kiedy
w Muzeum Powstania Warszawskiego
dotkniesz bohaterstwa dorosłych i dzieci
uklękniesz przed Ich Krzyżem
i powiesz najmocniej jak umiesz
ONI wiedzieli
co znaczy
Bóg Honor Ojczyzna
Śpiewam Wam bracia niemi
Bo patrzę na lud tej ziemi
Rosną tutaj dwa miasta
Jedno w górę piką ku niebu
Drugie w dół do fundamentów
Coraz wyżej sztuczne ognie spełnień
Coraz głębiej stalaktyty cierpień
Dwa miasta przeciw sobie
Schody strome wysokie
Tunele ciemne głębokie
Jedni nad stan wyniesieni
Drudzy w dół do podziemi
A mrówki zawsze przy ziemi
Tam pod ziemią wielki ruch
Zstąpił w podziemia Pański duch
W wieży wysokiej na własną chwałę
Pieśń śpiewa ukradzioną
Nagi król:
Macie swój obraz we mnie
Radujcie się i weselcie!
To miasto jest już nasze!
Na zawsze na zawsze na zawsze
Babilonie Babilonie Babilonie
Ja dziad proszalny wieszczę twój koniec
Nie wierzcie ludzie fatamorganie
Ten obraz tu się nie ostanie
A to dla was od dziada przesłanie:
Z otwartej rany ziemi
Wyjdą błogosławieni
I stanie wśród nich Ich Król
Zapyta was ślepi i niemi
Co robi w Jego mieście
Ten Babilonu chór?
Tu jest Krakowskie Przedmieście
Tu Chrystus krzyż swój niesie
Dokąd idziesz człowiecze?
Stój!
---------------------------------------------------
Aleksandra Niemirycz
W KOLEBCE
W kolebce z szyszek
mały Braciszek
śpi na igliwiu
i śni prawdziwie
wiarę, nadzieję,
miłośc nam sieje
w czas Narodzenia
i światło - z cienia
krucha Dziecina
serca przemienia
25 grudnia 2015
POMNIK OFIAROWUJĄCEGO RÓŻE
Spiżowy starzec w Erewaniu
Ma w pełnym koszu wieczne róże
Jedną podaje wszystkim paniom
Szepcząc bezgłoścnie: „zostań dłużej...”
Kiedyś stał tutaj żywy człowiek
W zniszczonych butach, w kapeluszu.
Przez łzy cisnące się spod powiek
Sypał uśmiechy – płatki duszy.
Podawał kwiaty nieznajomym.
Dziewczyny śmiały się ukradkiem
Unosząc róże w różne strony
I litowały się nad dziadkiem.
Raz znaleziono pusty koszyk,
Obok kapelusz leżał zmięty,
Bo ten, co róże darmo dawał
Odszedł do Kraju Kwietnych Świętych.
A na ulicach Erewania
Szarość zajrzała ludziom w oczy
Zaczęły mnożyć się pytania:
Skąd mrok, co nagle nas zaskoczył?
Pierwsi odkryli to artyści:
Zabrakło róż świetlistych płatków.
Więc rzeźbiarz, tworząc pomnik, błagał:
„Na zawsze zostań z nami, dziadku!”
[wiersz z tomu Nulla Dies]
---------------------------------------------------
Maciej Krzysztof Dąbrowski
ORKI CZAS
.……... utwór powstał w Dniu pierwszym posiedzenia Sejmu VIII Kadencji, 12.XI.2015… Panu Marszałkowi Seniorowi K.Morawieckiemu za przypomnienie Polakom znaczenia słów „Prowadź nas, Polsko” – serdecznie za inspirację dziękuję…
(na melodię ROTY, zwłaszcza ostatnia zwrotka… )
Spojrzałem na nasz ziemi szmat
okryty malowanką,
pod którą brud, dziurawy płot,
i ugór – nie sielanka…
Uznałem, że najwyższy czas
na orkę, by w nas podłość
z kłamstwem zaorać na metr w głąb,
że pora nam – na Godność.
I nie czekając innych – sam
zaprzągłem się do pługa…
aż nagle patrzę – mędrków stu
z plakatu do mnie mruga.
Ten chce by orać wzdłuż, ten wszerz,
kolejni – siać chcą, zamęt,
a najgłośniejsi krzyczą – stój!
Przecież – pomalowane…!
…………………………………
Praca od podstaw czeka nas!
Nie czas na nieudolność!
Trzeba zaorać całe Zło,
by nam wyrosła – Wolność.
12.XI.2015
-----------------------------------------------------
SOLIDARNI TRZEJ KRÓLOWIE
Solidarni Trzej Królowie
Razem wyruszyli w drogę.
Nie wstrzymają ich bogowie,
Gdy znak dał Ten, co jest Bogiem.
Poszli za jasnością gwiezdną.
Jeden namiot służy wszystkim;
Chcą zachować niezależność
Od kaprysów oberżystów.
Wiozą dary dla Mesjasza.
Czyż On o tych trudach nie wie?
A że hojność ich - monarsza,
W darach serca niosą siebie.
Przyszli do Jerozolimy.
Przeraziła się elita,
Gdy szukali tam Dzieciny.
Herod więc w sekrecie pyta:
„Gdzie ten Zbawca? Kto mi powie?
Chciałbym Go zobaczyć bardzo…”
Ale przecież Trzej Królowie
Solidarni Go nie zdradzą!
Ukląkłszy przed Dzieckiem małym,
Złożyli swój dar serdeczny,
Ale więcej otrzymali;
Ujrzeli Mądrość przedwieczną
W osobie Boga - Człowieka
I aniołów w lśniącej bieli.
Matka Boska się uśmiecha;
„Znów przed Wami długa droga.
Mówcie, coście tu widzieli,
Że choć świat obraża Boga,
Narodziła się nadzieja,
Bo Bóg zbawić chce narody
I posłał Odkupiciela,
Na grzech i śmierć nie dał zgody
I że sam Bóg jest nadzieją,
Której ciemność nie ogarnie…
Niech trwa dalej Wasze dzieło;
Idźcie, Mędrcy Solidarni!”
27. grudnia 2015r.
-----------------------------------------------------------
Bramy wolnej Polski nareszcie się otwierają, a smutek wiersza "Kolęda dla Polski" z tomu "Polska wyklęta", napisanego kilka lat temu przygasa i nadzieja towarzyszy nam codziennie, nie tylko w Święto Trzech Króli.
Serdeczności dla wszystkich Solidarnych 2010
z Kanady - Aleksander Rybczyński
Aleksander Rybczyński
KOLĘDA DLA POLSKI
siedzimy przy wigilijnym stole
i nawet nie dostrzegamy
jak światło spływa
z białego obrusu
w ciemność
czekającą
za widnokręgiem
to tam jest nasza przyszłość
i historia coraz bardziej mroczna
skulona wokół wewnętrznego blasku
to tam słychać szelest kroków
powstańców wracających z lasu
i szepty poległych w Smoleńsku
wołających o prawdę
i betlejemską gwiazdę
echo tej kolędy
będzie powracać
odbite od zamkniętych
bram wolnej Polski
rozdzieranej między
truchlejące moce
o żelaznych palcach
Bóg się rodzi my zesłańcy
we własnej ojczyźnie obcy
dzielimy się opłatkami
Nadziei Niepodległości
Ubogich nas to spotyka
Witać Go przed bogaczami
a Słowo Ciałem się stanie
i zamieszka miedzy nami
-----------------------------------------------------------
mb
CZARNA HUMORESKA
Wśród Peerelczyków „nacji”
i ich resortowych rodów
było wiele ex-fundacji,
lecz nie było jeszcze KOD-u!
Co to KOD ? I jak się tłumaczy ?
Trzy literki tajemnicze,
to pojęcie tak dziewicze
jak upiór Bieruta na daczy!
Komitetem się nazwali,
jak bojce z PKWN - enu,
obrońcy draństwa i szmalu
z afer FOZZ-u czy Orlenu...
Marzy się im powrót zgredów,
serialnego samobójcy,
aby było po staremu,
w myśl przykazań Konstytucji!
Szajka Te-Wu więc ujada,
do PZPR-u wzdycha.
Wot Rzepliński i gromada,
petrurianie, Belka czyha!
Bank dotacje da Agnieszce,
Wajdzie, Andzie lub Kutzowi
i niejednej też pocieszce,
byle film oczerniał orły!
Tak chcą antypolskie glisty,
czas więc kraj Polakom oddać,
niech ustąpi zdrajców horda
i agentów z tajnej listy,
co promował ich Gajowy!
Pomnij na pradziadów głowy!