Okiem Shorka - Szansa
data:13 stycznia 2016     Redaktor: Shork

Unia Europejska będzie badać, czy w Polsce przestrzegane są standardy demokratyczne, a za tydzień odbędzie się w Parlamencie Europejskim debata na ten temat





Wczoraj w Sejmie, podobno po uzgodnieniu stanowiska w sprawie unijnej decyzji, odbyła się debata.
Nie musiała się odbywać, bo przecież WSPÓLNA polityka zagraniczna w tej, konkretnej sprawie ustalona została na przedwczorajszym spotkaniu szefów kół poselskich w KPRM.
Premier Beata Szydło, chciała przed podróżą, aby partie parlamentarne publicznie i oficjalnie wyraziły, jeżeli nie wspólne stanowisko, to choć deklarację wsparcia Polski.
 
Zrozumieli swoją szansę opacznie. Ciekawe, że ci sami, którzy bezczelnie krytykowali „występy” opozycyjnej części społeczeństwa w czasie uroczystości, które musiały być sfilmowane i pokazane w telewizji, sami zrobili dokładnie to samo. Mimo, że to nie była ich jedyna szansa aby wyrazić swoje poglądy szerokiej publiczności. A może sądzą, po swoich wcześniejszych wyczynach, że media zamkną przed nimi swoje progi? Jedynie przedstawiciel PSL wyrażał się w sposób w miarę wyważony, wypominając co prawda skargę na przebieg wyborów samorządowych.
Petru, wsparty na kulach, stwierdził że może coś ugrać za poparcie obecnego rządu, dlatego zwyczajem lewaka przekształconego na liberała, postawił warunki, które urągały nie tylko zdrowemu rozsądkowi, ale i logice, przecząc całkowicie wcześniejszym ustaleniom.
Liczy na to, że te kilkaset opłaconych „manifestantów” plus parę tysięcy lemingów, nie potrafiących żyć bez kagańca na pysku i łańcucha na karku, jeszcze się nie zorientowało, że to bez sensu. Patrząc na niego, sam się jeszcze nie zorientował.
No ale odśpiewał, tradycyjnie fałszując piosenkę z refrenkiem i sobie pokuśtykał.
 
Za to pojawił się poseł Trzaskowski. Plótł takie smalone duby, z których jedynie zrozumieć było można, że oni to Pani Premier przytaknęli, bo są dobrze wychowani, ale teraz się namyślili i będą razem z Unią Europejską, ścigać PiS za złamanie demokracji.
Gość z twarzy podobny do tysięcy białych kołnierzyków, nawet go w pierwszej chwili z młodym Bolkiem pomyliłem, bo sylwetka i zaczeska taka sama, i wymuskany zarost kolejarski (co stacja to włos), więc musiałem sprawdzić, kto zacz takie riposty zbiera do wora od Premier Beaty Szydło i szefa Ciechana, za każdym razem jak usta otworzy. No i proszę. Minister Cyfryzacji. Przelotnie.
 
O działaniach Ministerstw Cyfryzacji za rządów PO nie będę pisał całościowo. W moich felietonach wytykałem parę bardzo kosztownych smaczków typu tablet czy laptop dla gimnazjalisty, które pochłonęły miliony na szkolenia. Cyfryzacja ma to do siebie, że cechuje ją ogromna rozpiętość cen za wykonanie tej samej pracy. Identyczny portal może kosztować i 30 tys. i pół miliona. Zależy kto zamawia, kto płaci i z kim się trzeba podzielić. Ja nie będę pisał, ale jeżeli jakaś prokuratura zechce zostać autorem takiego wielotomowego dzieła, to chętnie się poudzielam w roli biegłego.
 
Patrzę na wykształcenie tego posła, oraz przebieg pracy zawodowej i muszę napisać, że kwalifikacje na stanowisko Ministra Cyfryzacji ma takie same jak jego poprzednik Boni. Cyfry zna.
 
Platforma, wsparta przez swoich ludzi w UE dostała wiatru w dziurawe żagle, sądząc że przyjdzie komisarz i PiSowi pokaże, gdzie jego miejsce. Ano moi drodzy, to wy wprowadziliście takie patologie, że ludzie boją się kontroli, bo kontrola przychodzi, żeby znaleźć i dowalić domiar. To wasze zwyczaje przemycone z PRL. Komisja przyjedzie, może przesłucha przetłumaczone nagrania kelnerów. Może sprawdzi parytety czasu antenowego. Może porówna je z występami Petru pod koniec roku. Może się pośmieje. A nawet jeżeli z podpuszczenia kapusiów coś opacznie zrozumie to co? Nic. Bo tam decyduje polityka, a nie mentalność cwaniaczków. Bo u nich za takie nagrania i zagrania polityk byłby skazany na polityczną śmierć. Nie potraficie grać w pozory. A PiS potrafi.
Dostaliście szansę na pokazanie polskiej twarzy. I co teraz zrobi biedny Schetyna, który próbował jakoś połatać PO i być może uczynić z niej opozycję? Co on zrobi, jak Tusk z Bieńkowską pomachali z daleka, a wystraszeni partyjniacy zaczęli się znów ścigać o ich względy.
Pomyliliście uprzejmość rządu z jego słabością, a to się mści zawsze.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.