Okiem Shorka - Nienadążający mogą wysiąść
data:16 grudnia 2015     Redaktor: Shork

Gasiuk-Pihowicz z nowoczesnej apeluje w mediach o spowolnienie legislacji. Żali się, że ustawy tworzy się w trybie ekspresowym.







Straszne. Patrzcie państwo co się dzieje! Politycy pracują nawet po nocach. Nie jak za czasów PO-PSL kiedy leniwie toczyło się życie od jednej lobbowanej ustawy do drugiej. Jedna z klubu Petru już płakała, że obrady kończą się późno, a ona chce spać. Ktoś was okłamał, że tworzenie prawa trwa od 8 do 16 z przerwą na obiad. Dzisiaj znowu jakiś z Platformy Obywatelskiej marudził, że to za szybko, bo ustawę powinno się tworzyć powoli i z namaszczeniem. Czy to jakiś bigos jest ta ustawa, że się musi długo warzyć? Lepsza będzie jak trzydzieści razy przejdzie przez komisje i będzie miała setki poprawek? Może jakieś statystyki? Jak na razie moje obserwacje były takie, że ustawy stanowiły radosną twórczość analfabetów prawnych i dopiero pod koniec ktoś się zastanawiał do czego to właściwie ma służyć i czy jest zgodne z prawem.
A gdy ktoś zaprotestował, pojawiał się Niesiołowski i pianę tocząc wrzeszczał: „Jak będziecie mieli większość to sobie wszystko przegłosujecie”.
Ubawił mnie i oburzył jednocześnie, rzecznik praw obywatelskich, który rozpaczał nad losem Trybunału Konstytucyjnego, gdyby weszła ustawa projektu PiS. Rozpacz wyrażała się prawie łkaniem, że sędziowie zmuszeni będą orzekać w pełnym składzie w każdej sprawie jaka zostanie wniesiona. Naprawdę zabawne panie rzeczniku. Znaczy się ponad dwudziestotysięczna pensja plus przywileje i kilku asystentów biorących grubo powyżej średniej mają pracować jak do tej pory góra kilkanaście godzin na miesiąc? Tak wypada. Proszę sobie policzyć ile spraw rozpatrywał trybunał w ciągu ostatnich lat, ale z uwzględnieniem składu. Policzcie sobie ile czasu w tygodniu pracował jeden sędzia. Jak to się ma do pracy robotnika, o nauczycielu nawet nie wspomnę. Jak to się ma do ich pensji. Ale rzecznik broni własną piersią, bo nic innego nie potrafi, a aktywizuje się tylko na polityczny sygnał. Nic nie robi z własnej inicjatywy. No ale sędziowie to widocznie obywatele lepszego sortu.
Proszę się nie martwić, już po pierwszym miesiącu rządów PiS widać, że ich ustawy są dobrze przygotowane i przemyślane. A przede wszystkim zorientowane na cel programowy.
 
Gdy wiadomo było, że do parlamentu wejdą nowi. Od Petru i od Kukiza. Większość społeczeństwa spodziewała się, że to zespół Pawła Kukiza będzie płacił frycowe za niewyrobienie polityczne, a tymczasem wszystkie ich wypowiedzi są wyważone i żadna nie plasuje się poniżej poziomu. A ci, którzy nie mają nic do powiedzenia – milczą. Inaczej z palikocianią bis, czyli stadkiem z nowoczesnej, których wiedza o społeczeństwie, prawie i ustawodawstwie, przynajmniej ta którą się chwalą, nie wykracza poza poziom trójkowego ucznia gimnazjum. Może i mają nakaz rozbijania każdego posiedzenia sejmową obstrukcją, ale robią to w sposób nie tylko żenujący, ale i obnażający.
Ludzie są już nimi znudzeni. Nie pomogła nawet demonstracja, przebita ponad dwukrotnie tą z 13 grudnia. Nie pomogą też karteczki, ani pompowane za kasę sondaże. Zaraz wam się kasa skończy i nie będzie z czego opłacać ani transparentów, ani spontanicznych demonstrantów.
W telewizji puszczą „Kevina” więc i lemingi nie dopiszą.
Naród wybrał swoich pośredników demokratycznie i oni demokratycznie rządzą. Nie udało wam się sfałszować wyborów na tyle, aby nie rządzili. Nawet lemingi mają przed świętami dość Petru wyskakującego z każdej lodówki, któremu zestrachani rzecznicy prasowi nazywający siebie dziennikarzami dają więcej czasu antenowego niż premierowi Cameronowi, odbywającemu w Polsce dwudniową wizytę. Zamiast o polskim sukcesie o szczycie klimatycznym słyszymy, o obrażonych Polakach drugiego sortu, a zamiast o uniewinnieniu Sumilińskiego, dziennikarze z triumfem informowali ile centymetrów za mało chodnika zostawił kierowca samochodu Prezydenta Andrzeja Dudy. Profesorze Gliński, kończcie już z tymi skompromitowanymi konferansjerami, a obiecuję, że być może i ja sobie telewizor kupię.
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.