Co tłumaczyliśmy Amerykanom podczas naszego protestu pod CNN
W piątek 11 grudnia 2015 roku odbył się w Nowym Jorku protest pod siedzibą Time Warner, właściciela stacji CNN, gdzie również znajdują się studia telewizyjne i nagraniowe oraz sale projekcyjne tejże stacji. Wychodzącym ze studia producentom, reżyserom, dziennikarzom i innym pracownikom rozdawaliśmy ulotki. Niektórzy wdawali się z nami w dyskusje, więc im grzecznie tłumaczyliśmy o co chodzi. Wyjaśnialiśmy, że samozwańcza mafia mainstreamowych mediów, tzw. czwarta władza, zamiast patrzeć władzy na ręce, sama się wzięła do rządzenia, szczególnie w Polsce. Paszkwile w CNN na Polskę i Polaków wcale nie są bowiem odległe od tych, które można przeczytać w Gazecie Wyborczej lub zobaczyć w TVN. Tutaj po angielsku, tam po polsku, ale treść a szczególnie zamysł ten sam. Zaszkodzić, zwyzywać, obrzucić błotem, może się ktoś na to złapie.
Ale wracając do tematu. Tłumaczyliśmy Amerykanom, że zarzuca się polskiemu rządowi cenzurę iście stalinowską. A przecież, w każdym stanie USA, w kazdym mieście, miasteczku, wsi w tym pięknym kraju, za spektakl pornograficzny z udziałem dziecka, jego twórcy i aktorzy na pewno by się nie martwili o cenzurę. Oni by się martwili o to, jak pójść na ugodę z prokuraturą aby nie gnić w więzieniu do końca życia, może udało by się uzyskać wyrok do 20 lat z możliwością przedterminowego zwolnienia za dobre zachowanie? I to nie tylko aktorzy by się o to martwili, ale głównie reżyser, producent, scenograf a być może nawet szatniarka i babcia klozetowa, bo wszyscy uczestniczyli w tym przestępczym procederze. Ale w Polsce, według CNN, wstrzymanie takiego spektaklu to cenzura stalinowska. Go figure!
Tłumaczyliśmy również Amerykanom, że Trybunał Konstytucyjny to instytucja powstała za czasów komunizmu w celu lepszej, wzmocnionej kontroli oprawców nad zniewolonym społeczeństwem. Komuniści, ponieważ sami w większości pochodzili ze Związku Radzieckiego, nie ufali polskim sądom, włącznie z Sądem Najwyższym, który Polska też ma, tak, podobnie jak w USA. Trybunał Konstytucyjny powstał więc po to, aby kontrolowac wszystkie rodzaje władzy w Polsce, zarówno ustawodawczą (w razie gdyby Naród przejrzał na oczy, co właśnie się stało) jak i sądowniczą (Sąd Najwyższy), sam stawiając się ponad prawem i służąc sowieckim komunistycznym oprawcom. Upodabnia się więc tym do zdelegalizowanych zbrodniczych służb, znanych pod nazwą WSI, i tak naprawdę to powinien był być rozwiązany razem z partią komunistyczną 25 lat temu. Jest to relikt z tych mrocznych czasów i tam jest jego miejsce a nie w Polsce XXI wieku. Amerykanie tylko kiwali głowami ze zrozumieniem.
Tłumaczyliśmy również Amerykanom, że Polska, która graniczy z Ukrainą, przyjęła już w ciągu ostatnich dwóch lat kilkaset tysięcy uciekinierów z Ukrainy, podobnie, jak dekadę temu przyjęliśmy wiele tysięcy Czeczenów, którzy schronili się w Polsce uciekając przed eksterminacją z rąk rosyjskich bandytów Putina. Gdzie się podziała europejska solidarność Niemiec pod wodzą pani Merkel, które przyjęły ułamek tego, ilu Ukraińców przyjęła Polska? Mr. Zakaria ani CNN nie wspominają o tym ani słowa, nie omieszkując nas wyzwać od szowinistów. Wyzwali nas również od antysemitów. Ale i to wyjasniliśmy Amerykanom. Jak powiedział minister spraw wewnetrznych byłego rządu, Sienkiewicz, władza ma monopol na przemoc (violence, co znaczy również gwałt) i jak widać po spalonej kukle ortodoksyjnego Żyda, chętnie z tego przywileju korzysta, czy to w formie zaowalowanej, kiedy służby podlegające rządowi Platformy Obywatelskiej spaliły budkę pod ambasadą Rosji w czasie Marszu Niepodległości, czy mniej zaowalowanej, kiedy ich współpracownicy pala kukły przedstawiające Żydów. Ci sami ludzie, których w obronę bierze CNN dokonują aktów przemocy i prowokacji.
Wbrew naszym obawom o zainteresowanie Amerykanów tym protestem, odzew był jak przystało na społeczeństwo obywatelskie z prawdziwego zdarzenia. Większość przechodzących nowojorczyków odpowiadała nam: my wiemy, oczywiście CNN kłamie! Prawie wszyscy przyglądali się naszym plakatom i banerom. Ci, co się przy nas zatrzymywali prawie zawsze wyrażali swoją solidarność, na koniec życząc nam „good luck!” A my tak właśnie chcielibyśmy wyrazić swoje poparcie dla nowego polskiego rządu, nowego wspaniałego Prezydenta i tych wszystkich, którzy stoją na czele tej wojny o wolną Polskę:
GOOD LUCK!
Witold Rosowski