Interesującego podsumowania dokonał portal
jagiellonski.pl . Autorom artykułu udało się dotrzeć do informacji pochodzących z dwunastu ministerstw, co pozwoliło na szacunkowe obliczenia.
Kwota wydaje się być duża, jednak cyfry podzielone przez lata oraz ilość podmiotów nie robią już takiego wrażenia. Najwięcej otrzymała telewizja (TVP 49 mln, Grupa TVN 13,8 mln); na prasę przypadło 23 mln, z czego najwięcej zagarnęła Agora (5 mln).
Zważywszy na roczne dochody tych mediów z reklam są to sumy stosunkowo niewielkie: przychody TVP z reklam to 980 mln w 2012 roku, niewiele mniejsze miał TVN a przychody reklamowe Agory w 2014 r. to ok. 530 mln zł.
Tajemnicą są wydatki spółek Skarbu Państwa, które w większości odmówiły ujawnienia danych, zasłaniając się tajemnicą handlową. Są to m.in. takie giganty, jak PKN Orlen, KGHM czy PZU- można się tylko domyślać, że w grę mogą wchodzić kwoty przekraczające znacznie wydatki ministerstw.
Wydaje się, że pieniądze sączone z budżetu państwa i państwowych przedsiębiorstw na rzecz mediów nie stanowią czynnika decydującego dla ich istnienia. Zakręcenie tego kurka może przysporzyć trochę kłopotów, w szczególności mediom walczącym o zbilansowanie budżetu, ale wielkiej krzywdy im nie zrobi. Zdecydowanie bardziej szkodliwa jest ogromna dysproporcja w podziale tych pieniędzy (media liberalne i sprzyjające rządowi otrzymały zdecydowaną większość środków) oraz brak jawności, czego skutkiem jest łamanie prawa obywateli do informacji.
Możliwa jest też wersja mniej optymistyczna: rzeczywisty transfer pieniędzy na rzecz "zaprzyjaźnionych mediów" odbywa się poprzez spółki Skarbu Państwa a wydatki ministerstw to tylko przykrywka. Nowy rząd zapewne prześwietli tę kwestię.
I jeszcze kwestia tytułowego pytania: czy zaprzestanie dotowania mediów coś zmieni w ich przekazie? Nie bądźmy naiwni- gra idzie o dużo większe pieniądze i o dużo poważniejsze sprawy. Rządowe reklamy to raczej forma drobnych, sympatycznych podarunków, podtrzymujących wzajemną więź sympatii i świadczących o dobrych chęciach. Celem powinien być bądź całkowity zakaz reklam w prywatnych mediach bądź taki podział środków, żeby ich dystrybucja nie budziła społecznego niezadowolenia.
http://jagiellonski24.pl/2015/12/01/media-na-panstwowym-garnuszku-analiza-wydatkow-instytucji-publicznych-na-reklamy/