Remanent powyborczy. Skutecznie dopilnowano liczenia głosów
data:29 października 2015     Redaktor: AK

Ani przez chwilę nie wątpiłem, że Andrzej Duda zdobędzie najwięcej głosów w wyborach prezydenckich, choć wielu felietonistów (nawet tych prawicowych) widziało nad kandydatem PiS-u szklany sufit nie do pokonania… W ostatnich wyborczych zmaganiach nie obawiałem się braku poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, wierząc od samego początku w samodzielne rządy partii Jarosława Kaczyńskiego. W obu wypadkach musiał być jednak spełniony ten sam warunek – skuteczne dopilnowanie liczenia głosów!

 
I tu należy się wielki szacunek dla Ruchu Kontroli Wyborów; to oni są największymi bohaterami tej nierównej walki…


Miałem na studiach matematykę wyższą i proste sumowanie liczb nie robi na mnie wrażenia. Ale jesienne wybory samorządowe i rozliczne cuda nad urnami, jakie mieliśmy okazję obserwować kłóciły się z podstawowymi zasadami statystyki, rachunku prawdopodobieństwa i logiki matematycznej, że o zdrowym rozsądku nie wspomnę! Niestety, żadnym Sądom, NIK-om i Trybunałom jakoś to nie przeszkadzało…


Czy przeznaczenie prawie 50 milionów złotych na stworzenie bezużytecznego portalu internetowego dla bezdomnych jest chwalebną sprawą? Na pewno ucieszyli się z niego ci, co wystawiali zań fakturę (wielu moich przyjaciół - robiących takie strony taśmowo i za grosze - chciałoby zobaczyć kosztorys tego „dzieła”). Ale już przeznaczenie kwoty 500 tys. zł (czyli 100 razy mniej!) na usprawnienie procesu zliczania głosów w wyborach samorządowych (najważniejszego w demokracji wydarzenia) było już dla rządzących nadmierną rozrzutnością…


Oglądałem przed chwilą w TV Republika program poświęcony licznym nieprawidłowościom wychwyconym przez RKW podczas wyborów. Nóż w kieszeni się otwiera na skalę nadużyć, zaniedbań, braku przepisów lub złych rozporządzeń, na bezczelną drwinę z praworządności i obywateli! Tolerowanie tego typu ekscesów – to planowe działanie, a nie jakieś tam niechlujstwo. Szkolenia w Moskwie nie poszły na marne…


Rozbieżność między prognozowanym przez najbardziej wiarygodny sondaż wynikiem, a ostatecznymi rezultatami wielogodzinnej obróbki „rachmistrzów” zmniejszyła przewagę Andrzeja Dudy o 3,5 proc. Na szczęście nadwyżka głosów była wystarczająca…


Wybory parlamentarne były nie mniej ekscytujące; prawie 400tys. głosów nieważnych! I mimo to znowu nam się udało…


Wyobraźcie teraz sobie, że nie byłoby RKW. Nadal panowałby nam prezydent Bronisław Komorowski, a na czele antypisowskiej koalicji stałaby premier Ewa Kopacz… Polska pisałoby się prawdopodobnie jako PO&SKA, a jedynym cel władzy streszczałby się w zdaniu: co by tu jeszcze spieprzyć, ukraść, sprzedać i gdzie się jeszcze zapożyczyć… Smuta…
 
LECH MAKOWIECKI
 
Za: wPolityce.pl





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.