29 października obchodzimy 407 rocznicę Hołdu Ruskiego
data:29 października 2015     Redaktor: GKut

 

BITWA pod KŁUSZYNEM- HOŁD RUSKI

(ŚCIŚLE TAJNE PRZEZ POUFNE...)

 

 

 

29 października 1611r. na Zamku Królewskim w Warszawie miał miejsce Hołd Ruski.


Odpowiadając na agresję Rosjan sprzymierzających się przeciwko Polsce ze Szwedami hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski w Bitwie pod Kłuszynem rozbił liczniejszą armię rosyjską (4.VII.1610r.), zdobył Moskwę i wziął do niewoli cara Rosji Wasyla IV Szujskiego.

Rok później – wraz z głównodowodzącym armii wielkim kniaziem Dymitrem i następcą tronu wielkim kniaziem Iwanem – car Wasyl IV Szujski ukorzył się przed polskim królem, Zygmuntem III Wazą. Cała trójka złożyła też przysięgę, że nigdy więcej Rosja nie napadnie na Polskę.
Wysoko urodzonym jeńcom darowano życie (co - jak na standardy wschodnie - było nie do pomyślenia!); osadzono ich w komfortowym areszcie domowym na zamku w Gostyninie.

Niestety – ówczesne KGB nie pozwoliło „zdrajcom” cieszyć się zbyt długo życiem; skrytobójcze zamordowanie Szujskich zapoczątkowało okres wyciszenia w Polsce (!) tej spektakularnej klęski Moskwy, zarówno przez kolejnych carów, komunistów, jak i obecny rząd rosyjski. Wyciszenia na tyle skutecznego, że do dziś hasło "Hołd Ruski" jest większości Polaków zupełnie obce...

Ale w Rosji pamięta się o tym bardzo dobrze; wszak 4 listopada – rocznica odbicia Kremla z rąk polskich – obchodzone jest jako Dzień Jedności Narodowej... natomiast dniem największej żałoby w armii rosyjskiej jest do dzisiaj dzień 4 lipca - rocznica przegranej bitwy pod Kłuszynem.

 

Widać niezbicie, że obie te, obchodzone w armii rosyjskiej rocznice, są jednoznacznie związane z polskim zwycięstwem pod Kłuszynem.


Podpowiedz mi, Historio, przywołaj z przeszłości,
Bohaterów służących Ojczyźnie z miłością,
Mężów prawych i mądrych (pokaż też tych próżnych).
Naucz nas wszystkich myśleć. Póki nie za późno...

(L. Makowiecki „HISTORIA” – fragment, z tomiku wierszy PRO PUBLICO BONO)

 

 

 

Bitwa pod Kłuszynem 4 VII 1610


Wojska polskie, litewskie i kozackie pod wodzą hetmana Stanisława Żółkiewskiego rozgromiły wielokrotnie liczniejszego przeciwnika.
Hetman Stanisław Żółkiewski, który sam uznał to wydarzenie za największe osiągnięcie w swojej karierze, wykazał się niesłychanym kunsztem i umiejętnością niezwykle skutecznego dowodzenia oraz doskonałego wykorzystania ograniczonych sił.

Bitwa pod Kłuszynem 1610 stanowi swoisty symbol, jest przejawem potęgi Rzeczypospolitej, skuteczności husarii, geniuszu hetmana Żółkiewskiego, a Hołd Ruski jest uważany za największy triumf w historii Polski.

To w jej wyniku załoga polska stanęła na Kremlu i stacjonowała w nim w latach 1610-1612, królewicz Władysław Waza został obrany carem moskiewskim, a były car - Szujski oddawał hołd Królowi Zygmuntowi III Wazie w Warszawie.

Dziś warto o tym wspomnieć szczególnie, że jeszcze za panowania Władysława IV i później ktokolwiek opisywał hołd cara Szujskiego, mógł się spodziewać, że poseł moskiewski zażąda spalenia dzieła i głowy piszącego, jako zadośćuczynienia zniewagi carskiego majestatu…

 

 

 

 

Dlaczego bitwa pod Kłuszynem (4 VII 1610) jest tak wyjątkowa, ważna i interesująca?

 

1. Ponieważ, pomimo olbrzymiej dysproporcji sił wojska Rzeczypospolitej ją wygrały. (5 : 1 licząc samych żołnierzy; 12 : 1 licząc uzbrojonych ludzi)

2. Ponieważ otworzyła ona Polakom drogę do Moskwy. Moskwa poddała się po negocjacjach, polska załoga stanęła na Kremlu, a polski królewicz został obrany carem!!!

3. Ponieważ husaria wzniosła się w niej na wyżyny swoich możliwości. Niektóre chorągwie szarżowały nawet 10-krotnie. Husarze pokonali w tej bitwie i jazdę rosyjską, i jazdę zachodnioeuropejską, i piechotę rosyjską, i piechotę (pikinierzy + muszkieterzy) zachodnioeuropejską. Husaria udowodniła tym samym swoją wszechstronność i olbrzymie walory bojowe.

 

Wojska Rzeczypospolitej w liczbie ok. 3.800 (mylnie podaje się większą liczbę), głównie husarii pobiły dwunastokrotnie liczniejsze sprzymierzone wojska szwedzkie i rosyjskie (23 - 24 tys. wojsk moskiewskich i cudzoziemskich, których wspierało 20.000 uzbrojonej czeladzi i chłopstwa) pod dowództwem carskiego brata Dimirta Szujskiego. Ze względu na dysproporcję sił niektóre chorągwie husarskie musiały szarżować na przeciwnika aż 10 razy. W wyniku bitwy zginęło ok. 2.000 Rosjan, 700 Szwedów oraz do około stu żołnierzy Rzeczypospolitej.

Bitwa trwała ok. 5 godzin.

 

Oprac. ZuzannaS. (m.in. na podstawie tekstu K.Drężek)

 

 

 

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.