Tak naprawdę żadna partia opozycyjna nie jest w stanie skutecznie dopilnować uczciwości wyborów. Brakuje narzędzi legislacyjnych, zasobów ludzkich, determinacji (główny wysiłek skierowany jest na promowanie kandydatów). A jednocześnie sfałszowanie wyników uderza zarówno w te partie, jak i miliony obywateli- gwałt na demokracji w postaci wyborów samorządowych wciąż pozostaje nierozliczony.

 

Pamiętajmy, że właczając się w działania kontrolne względem procesu wyborczego nie działamy na rzecz tej czy innej partii (chociaż dziwnym trafem beneficjantami wykrytych nieprawidłowości byli przede wszystkim przedstawiciele rządzącej koalicji). Celem jest powiedzenie: "sprawdzam"- dla siebie, dla rodziny, dla Polski. A jeżeli będąc członkiem komisji lub mężem zaufania uznamy, że wszystko przebiega zgodnie z przepisami, wówczas będzie to powód do iskierki optymizmu.

 

Tylko masowość stwarza szansę na skuteczną kontrolę- dlatego gorąco namawiamy do wstępowania w szeregi Ruchu Kontroli Wyborów. Potrzebni są kandydaci na członków komisji, mężów zaufania, mobilnych wolontariuszy (zbierających z komisji wyniki i zdjęcia protokołów po zakończeniu liczenia), koordynatorów powiatowych, mężów zaufania do specjalnych zadań (przy komisjach okręgowych oraz wysyłanych do najbardziej zagrożonych komisji w kraju). Każdy jest potrzebny i każdy może wnieść swój wkład, na miarę sił i możliwości.

Wyniki i zdjęcia przesyłajmy na siepoliczymy.pl . Pozwoli to na skuteczną kontrolę wyników ogłaszanych oficjalnie na stronie Państwowej Komisji Wyborczej, stanowiąc jednocześnie skuteczny straszak przed ewentualnymi próbami systemowych fałszerstw. Im więcej będzie danych, tym kontrola okaże się bardziej skuteczna.

 

Przed nami wybory parlamentarne, które zadecydują o kierunku rozwoju Polski na kolejne cztery lata. Warto być pewnym, że wyniki głosowania Polaków są rzeczywistym odzwierciedleniem ich postaw politycznych.