Wojska Polskie w głębokiej defensywie, przegrupowują się w oczekiwaniu na obiecaną pomoc Anglii i Francji. Te wypowiedziały wojnę, ale działania ograniczyły do rozrzucania ulotek na terytoriach przygranicznych.
Stalin odczekał do momentu, aż wywiad doniósł mu o podjętej 12 września na brytyjsko-francuskiej konferencji decyzji o zaniechaniu podjęcia działań ofensywnych.
12 września Francja i Anglia pokazały jak powinno dotrzymywać się sojuszy wojskowych.
Oczywiście Sowieci zrobili wszystko zgodnie z prawem międzynarodowym. Stwierdzili „nieistnienie państwa” z powodu opuszczenia jego granic przez rząd polski i poinformowali o konieczności ochrony mienia i życia zamieszkujących wschodnie tereny polskie Ukraińców i Białorusinów. Skoro państwo nie istnieje, to i traktaty nie obowiązują. Nie istnieje też wojsko nieistniejącego państwa, więc wzięci do niewoli żołnierze nie są jeńcami. Wszystko zgodnie z prawem.
Wszystko za zgodą państw zachodnich.
Nawet Churchil powiązał publicznie wkroczenie sowietów z ochroną ich granic i utworzeniem linii frontu. Najlepszy wywiad nie miał informacji o pakcie Ribbentrop-Mołotow?
Tymczasem legalny rząd II Rzeczypospolitej opuścił granice Polski dopiero późnym wieczorem 17 września, już po otrzymaniu wiadomości o wkroczeniu Armii Czerwonej. Prezydent Polski określił atak sowietów jako „akt agresji”.
Naczelny dowódca polskich sił zbrojnych Marszałek Edward Rydz-Śmigły wydał kontrowersyjny rozkaz.
Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii
Kontrowersyjny, bo już kilka dni wcześniej został on poinformowany nie tylko o koncentracji sowieckich wojsk, ale i o przygotowaniach do przekroczenia granicy, o czym świadczyć mogło przecinanie zasieków.
Tak oto rozpoczęła się niewypowiedziana nigdy wojna, która realnie trwała aż do rozpadu ZSRR, a jej skutki i wpływy odczuwamy do dzisiaj. A "zdobycznych" terenów nie oddali nigdy.
Shork