Marek Baterowicz:  ABSENCJA WYBORCZA
data:29 kwietnia 2015     Redaktor: Shork

Prosto z Antypodów








ABSENCJA WYBORCZA

 
Absencja wyborcza to samobójstwo dla Polski, choć wielu rodakom jawi się niczym cnota lub pogarda dla rządzącego układu, a może jako postawa tzw. splendid isolation od spraw tego świata. Tymczasem bojkotując wybory zapalasz zielone światło dla tych samych urzędasów, którzy płyną na fali platformianej korupcji rozwalającej polskie szpitale i likwidującej powoli nasz przemysł.
 
Nie oddając głosu pozwalasz im dalej na grabież Kraju i ograbianie ciebie samego, oddajesz walkowerem swoją szansę na lepsze jutro! I oni to wykorzystają bezwzględnie, bez litości. Nie widząc reakcji obywateli na zło jeszcze bardziej przykręcą śrubę...Nie trać więc szansy, nawet gdy nad wynikiem wyborów unosi się widmo oszustw, bo im wyższa frekwencja wyborcza, tym trudniej będzie im sfałszować wynik!
 
Zmuś wodzów układu do wysiłku, niech spróbują tych oszustw na jeszcze większą skalę, a wtedy nie da się im ukryć, że łamią demokrację i że sądy kryjące oszustwa wyborcze działają na ich zlecenie. W wyborach samorządowych już pokazali swoje oblicze, dlatego teraz punkty wyborcze będą pod wzmożoną kontrolą, nie będą mogli bezkarnie unieważniać masowo głosy dopisując drugi krzyżyk na kartach wyborczych! Żyjąc w Polsce masz moralny obowiązek wyrazić swoją wolę, wyborczy unik natomiast oznaczałby, że nie obchodzi Cię los Kraju a tym samym odbierałbyś sobie prawo do narzekań na wszelkie minusy i niepraworządność III RP! Naród, który nie bierze w swoje ręce, lecz oddaje w cudze los Ojczyzny będzie niestety w dużej mierze winny wszelkich klęsk.
 
Obywatele cierpiący na wyborczą alergię powinni jednak wreszcie dostrzec jak ważny jest każdy głos, wynika logicznie ze społecznej umowy, jaką jest demokracja. Oczywiście prawdziwa demokracja, którą dopiero w Polsce się wprowadza psując ją na samym wstępie oszustwami przy urnach, ale z tym trzeba walczyć a zarazem nie oddawać pola układowi wyborczą absencją. W Australii istnieje obowiązek głosowania, a unik jest karany sporą grzywną! Powie ktoś, że przymus głosowania jest niedemokratyczny...Nonsens! Ten przymus właśnie chroni esencję demokracji, a jest nią pełny sondaż obywatelskich opinii, który dopiero daje najbardziej wiarygodny wynik! Dodajmy, że na antypodach nie zdarzają się „cuda” przy urnach.
 
W Polsce musimy też stworzyć system uczciwych wyborów, choć utrudnia nam to Państwowa Komisja Wyborcza, ale - stopniowo – należy wypracować obiektywne metody liczenia głosów. Nie ma innego wyjścia, jeśli chcemy przekonać świat, że w III RP istnieje demokracja. A jeśli III RP jest zbyt skorumpowana i nie da się poprawić, to demokrację wprowadzimy w IV RP! Tymczasem jednak MASOWYM udziałem w wyborach i ich kontrolą utrudnijmy układowi PO-PSL stosowanie wyborczych szwindli! Im niższa frekwencja wyborcza, tym większe szanse ma układ platformiany, ciągnący Polskę w praktyki jakby żywcem wzięte z Orwella!
 
 
za http://naszeblogi.pl/54325-absencja-wyborcza
 
  
Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, po czterech latach czekania na paszport, najpierw w Hiszpanii, a od 1987 w Australii. W roku 1992 odwiedził Polskę, w tym samym roku listem w „Arce” zrywał ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, które poparło grubą kreskę ułatwiającą nowe zniewolenie. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014). Wydawca ( Roma, Empiria) tak określił jego poezję: „to zaproszenie człowieka planetarnego, ceniącego wartości uniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi”.Wydał też kilka tytułów prozy, w tym powieść ze stanu wojennego pt. „Ziarno wschodzi w ranie” ( Sydney,1992). Mieszka w Sydney.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.