Marek Baterowicz: BEZPIECZEŃSTWO NAD WSZYSTKO!
data:24 kwietnia 2015     Redaktor: GKut

Z daleka lepiej widać....

 

 

Być może do 10 maja Polacy nie zdążą pojąć, że nadal są ofiarami czerwonych dynastii i resortowych dzieci. Były to pokolenia i czasy, w których „bezpieczeństwo” dźwigali z rewolucyjnym dreszczem towarzysze z Bezpieczeństwa! Coś z tej ponurej aury pozostało niestety w III RP, a sugeruje to niepodważalny kult osobników TW (czyli teczek nie podlegających lustracji ), także parasol ochronny nad nimi wzniesiony, ale i metody represji po 1989 r. – ich egzekutorami są przecież znowu nieznani sprawcy i „seryjny samobójca”...

 

Także drugi człon programu Komorowskiego czyli „zgoda” podsuwa skojarzenia z epoką PRL-u, w której narzucano nam koncept „frontu jedności narodu”, zatem zgody wymuszonej nadrzędnym celem ideologii, czyli utrzymania dyktatury jednej partii.

 

I dzisiaj obserwujemy podobne wysiłki ze strony Platformy Obywatelskiej, jedynej „słusznej” partii w III RP, gdy opozycję lży się czasem epitetem...oszołomów lub sekty, co stanowi brutalne pogwałcenie zasad demokracji. Komorowski drepcze więc na froncie swego politycznego obozu powtarzając jak zaklęcie owe dwa słowa: „Zgoda i bezpieczeństwo”...A do czego prowadzi taka „zgoda”, która każe przełknąć „w zadumie” wszelkie wątpliwości co do upadku Tupolewa albo muł po korupcji nierozliczonych afer?

Co warta jest taka „zgoda” ? Nierozliczone zbrodnie rodzą nowe. Prowadzą też do jeszcze większej degradacji państwa uznanego i tak przez jego ministrów za „kupę kamieni”...I za twór istniejący jedynie teoretycznie!

 

A „bezpieczeństwu” prezydent nadał ostatnio bardzo określony charakter, ogłaszając wzmożony kurs na dozbrojenie polskiej armii (zdaniem niektórych prawie już ...rozbrojonej!) na co pójdą miliardy! Musimy przecież kupić rakiety i helikoptery od naszych sojuszników, a na tym z pewnością się nie skończy. Tylko gdzie III RP miliardy te znajdzie? Dziura w budżecie jest takich rozmiarów, że rząd łupie obywateli coraz większymi podatkami, a to i tak nie wystarcza. A kupowanie śmigłowców za granicą położy zupełnie resztki naszego przemysłu zbrojeniowego, a zatem wpisze się idealnie w plan likwidacji Polski, realizowany od lat.

 

Komorowski musi jednak zadowolić zagranicznych kontrahentów, takie są realia, chociaż szef FBI pluje nam w twarz... na szczęście skorygował go ambasador amerykański w Warszawie, a jedna pani w Waszyngtonie próbowała go wytłumaczyć, niestety mało logicznie... Za słabo zareagował też Komorowski, a w świetle jego byłych wypowiedzi okazał się wręcz...prekursorem Comey’a! Ba, kto chce mieć jedwabne życie godzi się z antypolską interpretacją Jedwabnego!

 

 

A zatem nasz gajowy najpierw prawie zdemontował uzbrojenie polskiej armii, a teraz nagle popiera wyposażenie jej w najnowocześniejszą broń – najwidoczniej przeciwnik jest wymagający. Pytanie tylko, czy rzeczywiście chodzi tu o wzmocnienie naszego potencjału wojskowego, czy po prostu jest to przedwyborcza zagrywka ?

 

Niestety, obywatele nowego Ubekistanu są jak cielęta (albo lemingi, jak kto woli) i cierpią na zaćmienie mózgu. Czy nie wiedzą, że Komorowski podpisał 13 ustaw podnoszących 21 podatków, w tym VAT i składkę ZUS – z 700 zł na 1.100 zł ? Czy już zapomnieli, że to on podpisał też ustawę podnoszącą wiek emerytalny do 67 lat ? Albo ustawę o GMO szkodliwą dla natury i rolników ? Albo ustawę o przymusowej nauce w szkole dla 6-latków ? Oczywiście, aby szybciej oderwać dzieci od rodziców i zatruć ich chorą teoryjką gender! Tak, gajowy właśnie ratyfikował genderową konwencję, która ma na celu niszczenie rodziny. A kto firmował przejęcie ogromnych sum z OFE ? Obywatele cierpią na amnezję ? Może to jakaś nowa epidemia w III RP, bo i sam Komorowski w kwestii afery marszałkowskiej często zasłaniał się brakiem pamięci. A może coś przypomni mu książka Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” ? Jej premiera odbyła się w Warszawie 22.IV, a książka odsłania wiele faktów niewygodnych dla prezydenta Peerelczyków i pieszczocha WSI! Więcej o tych sprawach poczytamy na pewno już niedługo na różnych blogach.

 

Przed wyborami nagle prezydent przypomniał sobie o pokoleniach młodych i kusi ich „Kartą Przedsiębiorcy”, niebywałe! Po pierwsze, jednym papierkiem nie ożywi się rynku, a po drugie państwo i tak zniszczy podatkami naiwnych przesiębiorców...W III RP nadal też strzela się do górników, a rząd najchętniej zamknąłby ostatnie kopalnie, tak jak zrobiono ze stoczniami. W kraju, który sam likwiduje swój przemysł, łudzić ludzi „Kartą Przedsiębiorcy” to przejaw wielkiego tupetu!

 

Platforma PO jak czołg rozwala Polskę...ale obywatele jak strusie chowają głowy w piasek ? Albo puszczają różowe baloniki zamiast iść na wybory. Niska frekwencja zawsze pomagała kandydatom z układu post-komuny, dlatego MSZ zamyka na emigracji wiele punktów wyborczych!

 

Wyśmiewa się też patriotyzm, to taki modny trend (podobno „europejski”), ale obchody Święta Flagi w roku ubiegłym (2 Maja) bez biało-czerwonych chorągiewek to nonsens i aberracja w wydaniu gajowego. I dlaczego tak cicho przeszła potem rocznica 3 Maja? Tej Konstytucji akurat nie musimy się wstydzić! Sęk w tym, że podważała bezpieczeństwo cesarstwu Katarzyny, a dzisiaj wszelkie jej wspomnienie irytuje spadkobierców imperium.

W PRL-u strzelano do maszerujących w pochodach 3-Maja...

Dalej też stosuje się nad Wisłą wytyczne z testamentu Piotra Wielkiego: „Podzielić Polskę siejąc tam zamęt i nieustanne zazdrości, a możnych pozyskiwać sobie złotem, przenikać sejmy i psuć je, aby uzyskać wpływ na wybór króla, w nich mianować swoich zwolenników, ochraniać ich i wprowadzać nasze wojska...”

 

No cóż, imperium nie śpi, postawione na baczność komendą pewnego pułkownika, ale ostatni postulat z testamentu cara byłoby dzisiaj trudno zrealizować, a właściwie jest on już niewykonalny. Jak w dopalającym się ognisku tli się jeszcze żar, a czasem i wybucha – tu i tam – ale to imperium Piotra i Putina powoli zgaśnie w popielniku dziejów. Może co najwyżej wywołać jeszcze jakiś pożar, lecz od czego są strażacy ?

 

Są też i niezłomni, spadkobiercy ducha Żołnierzy Wyklętych – niby oficjalnie szanowanych przez prezydenta Komorowskiego, a potem nagle odwołanych na półki jak zakazane filmy, a w dodatku wstrzymano dalsze prace ekshumacyjne. A potem jeszcze ta „głowa państwa” kroczy w orszaku pogrzebowym za generałem Jaruzelskim, ich wrogiem! Zamiast zawetować pomysł pochowania go z taką pompą i ceremoniałem.

 

A ostatnio górale wytknęli mu, że – mimo wcześniejszych deklaracji - jednak sprzedał las pod Babią Górą...Tak, facet idzie na całość w antypolskich transakcjach. Widzą to chyba i niebiosa, bo nagle tramwaj wyskakuje z szyn albo mu w mikrofonach coś bulgocze, gdy ma przemawiać do swych zwolenników...Nie, stanowczo ktoś taki nie może ponownie kandydować do najwyższego urzędu w państwie, nawet jeśli jest ono tą „kupą kamieni”. I właśnie dlatego nie, bo musi przyjść ktoś inny, który te kamienie podniesie i położy na właściwych miejscach!

 

Marek Baterowicz

 

Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, po czterech latach czekania na paszport, najpierw w Hiszpanii, a od 1987 w Australii. W roku 1992 odwiedził Polskę, w tym samym roku listem w „Arce” zrywał ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, które poparło grubą kreskę ułatwiającą nowe zniewolenie. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014). Wydawca ( Roma, Empiria) tak określił jego poezję: „to zaproszenie człowieka planetarnego, ceniącego wartości uniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi”.Wydał też kilka tytułów prozy, w tym powieść ze stanu wojennego pt. „Ziarno wschodzi w ranie” ( Sydney,1992). Mieszka w Sydney.

 
Poniżej przypominamy zeznania Bronisława Komorowskiego złożone przed Sądem (w Pałacu Prezydenckim) w dniu 18 grudnia 2014 roku


Materiał filmowy 1 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.