W Sanktuarium MB Królowej Polskich Męczenników na Grochowie z inicjatywy proboszcza, ks. prałata Krzysztofa Jackowskiego zostały ufundowane przez parafian i darczyńców trzy monumentalne tablice na których wyryto imiona i nazwiska tych, którzy oddali życie w drodze do Katynia.
8 kwietnia po uroczystej Mszy św. której przewodniczył i homilię wygłosił (patrz poniżej) abp Henryk Hoser, z udziałem przedstawicieli rodzin i bliskich ofiar, pocztów sztandarowych i tłumnie zgromadzonych parafian i mieszkańców Warszawy, tablice poświęcił biskup warszawsko-praski. Na zakończenie złożono wieńce i odśpiewano Hymn Narodowy oraz pieśń „Boże coś Polskę.”
Pobłogosław – czy racz nam wrócić - Panie?
PS. Nie doczekaliśmy się godnego pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu, przed pałacem, w którym urzędował śp. Prezydent Lech Kaczyński. Niegodne przepychanki narzucane przez prezydent stolicy trwały kilka lat. Dziś radni warszawscy mają zdecydować o jego lokalizacji. Pożyjemy, zobaczymy - gdzie wreszcie ma stanąć i jaką ostatecznie będzie miał formę i wymowę. Tymczasem na ścianie prawej oficyny pałacu namiestnikowskiego widnieje mizerna, mało widoczna, pospiesznie odsłonięta 12 sierpnia 2010 r. tabliczka „upamiętniająca ofiary katastrofy smoleńskiej”, jak podawały tzw media. Wystarczy przeczytać wyryte na niej słowa by się przekonać, że to nie ofiary zostały upamiętnione lecz fakt oddawania im hołdu przez Polaków (poniżej).
mb
Za portalem www.pch24.pl (źródło KAI) podajemy obszerne omówienie homilii wygłoszonej przez abp Henryka Hosera:
„(…)W homilii przyrównał sytuację ich krewnych [ofiar] do tego, co przeżywali uczniowie zdążający do Emaus. Przestrzegał przed zbytnią koncentracją na tym, co przytłacza człowieka, odbierając mu chęci i siły do życia. - Podobnie jak uczniom, którzy czuli się zawiedzeni męką i śmiercią Chrystusa, tak samo i nam trudno jest zrozumieć wydarzenie sprzed pięciu lat, jego przyczyny i daleko idące skutki. W związku z tym rozmawiamy ze sobą o tym wszystkim, co się wówczas wydarzyło, a co jeszcze bardziej pogłębia istniejący w nas niepokój, przytłaczający żal i nasila tęsknotę. Możemy nawet być tak w tym naszym bólu zasklepieni, że nie dostrzeżemy obok siebie obecności Chrystusa Zmartwychwstałego - stwierdził kaznodzieja.
Zwrócił również uwagę, że śmierć tych, którzy zginęli w katastrofie lotniczej, wpisuje się w tragedię katyńską. - Nie możemy zapomnieć, że oni jechali do miejsca męczeństwa i śmierci tysięcy Polskich oficerów masowo rozstrzelanych w Katyniu aby pomodlić się na ich grobach i poprzez celebrację Eucharystii aktualizować tam ofiarę Jezusa Chrystusa - przypomniał abp Hoser.
Dodał jednocześnie, że ci, którzy pięć lat temu lecieli samolotem TU-154 byli na służbie Rzeczpospolitej - służbie naszego kraju, jego wolności, suwerenności. W związku z tym zginęli oni podobnie jak żołnierze leżący w grobach katyńskich. Ich śmierć łączy się więc w jakiś sposób ze śmiercią katyńską - powiedział bp warszawsko-praski.
Zachęcał także do modlitwy o wyjaśnienie wszystkich przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej. - Boża Prawda, która jest prawdą obiektywną nigdy nie gaśnie i zawsze się ujawnia. Stąd módlmy się, abyśmy umieli w Nim złożyć całą naszą nadzieję i z cierpliwością oraz wytrwałością oczekiwać na wyjaśnienie całej tej sytuacji - zaapelował abp Hoser.”
Źródło: KAI
Luk
Więcej: TUTAJ