Chcę poinformować, że mamy dokument z 27 stycznia 2010 roku, w którym wiceminister Kremer jest informowany o projekcie wyjazdu prezydenta Kaczyńskiego na uroczystości w Katyniu - powiedział dziś Jarosław Kaczyński na antenie RMF w odpowiedzi na oświadczenie premiera, że Lech Kaczyński nigdy nie zgłaszał chęci wspólnej wizyty w Katyniu.
Rząd o tym doskonale wiedział, można było jechać razem. To Tusk tego nie chciał - podkreślił prezes PiS.
Tusk podjął wojnę z Lechem Kaczyńskim. Śmierć prezydenta była wynikiem tej gry. (...) Dziś Tusk będzie łgał, bo od tego, czy prawda wyjdzie na jaw, zależy jego życie i wolność
- dodaje szef PiS.
Pytany o to, komu mogło zależeć na śmierci Lecha Kaczyńskiego, szef PiS odpowiada:
Kiedy byłem premierem, czytałem liczne depesze o tym, jak skutecznie działa prezydent Lech Kaczyński. (?) "Polski ogon macha europejskim psem" - tak pisali. Wielu się to nie podobało.
Gość Przesłuchania w RMF FM mówi też o konflikcie PiS-PO.
Wyciągałem rękę, w odpowiedzi dostawałem kopniaki. Oni zaszkodzili Polsce tak jak w czasach wolnej Polski nikt inny nie zaszkodził
- podkreśla.
Ja żadnej wojny nie przewiduję, przewiduję twarde dochodzenie do prawdy
- mówi o komentarzach nt. wypowiedzi Antoniego Macierewicza.
To RMF FM straszy ludzi, pytając o to. Mówienie o wojnie się zdarza, Rostowski też zapowiadał, że swoje dzieci wyśle do Stanów Zjednoczonych, albo że ktoś, kogo zna, wysyła?
- dodaje.
Nie grozi nam wojna, grozi nam degradacja i sytuacja kolonialna
- podkreśla Jarosław Kaczyński.
Grozi nam sytuacja jak w koloniach. Jeśli będziemy się zgadzać na wszystko, będziemy kolonią. Będziemy kolonią wszystkich, będziemy eksploatowani przez wielu, bo będą wiedzieli, że tu miękko się wchodzi, a na pochyłą wierzbę każda koza skacze
- dodaje.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/27057-prezes-pis-tusk-podjal-wojne-z-lechem-kaczynskim-smierc-prezydenta-byla-wynikiem-tej-gry-dzis-tusk-bedzie-lgal-bo-od-tego-zalezy-jego-zycie-i-wolnosc
cały wywiad na rmf24.pl