Marka i Wojciecha Wareckich PRYWATNE REKOLEKCJE DLA SZYBKICH (?)I WŚCIEKŁYCH (!!!) - odcinek pierwszy
data:28 lutego 2015     Redaktor: GKut

 

Rozmaitych rekolekcji jest całkiem sporo i można wybrać sobie wedle upodobania i woli. Odnosimy wrażenie (zapewne niesłuszne), że większość z nich jest dziwnie oderwana od rzeczywistości, w jakiej żyjemy. Może to przypadek, a może nie. Dlatego napisaliśmy te, które teraz czytacie. Rekolekcje dla szybkich, bo jeszcze niedawno byliśmy całkiem szybcy i energiczni. Wściekłych, bo jesteśmy zanurzeni po kokardę w rzeczywistości obrzydliwej, zakłamanej i podłej i trzeba wiele determinacji, silnej woli i wściekłości, aby ją zmienić. Tyle krótkiego wstępu. Rekolekcje są podzielone na cztery cotygodniowe odcinki. Oto pierwszy.

1.

Powołanie pierwszych uczniów

Gdy [Jezus] przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami.  I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.

A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim. (Mt 4.1)

 

Pytanie jest takie: Czy my byśmy też tę łódź zostawili….No bo, proszę, wyobraź sobie, Drogi Czytelniku, że pracujesz zestresowany w korporacji, a może i swojej firmie, którą utrzymujesz w ciężkim znoju, i nagle…nagle przychodzi jakiś Człowiek i mówi Ci, że jesteś Jemu koniecznie potrzebny i niezbędne, abyś rzucił wszystko i szedł za Nim. Tak jak stoisz. A Ty masz kredyty, zobowiązania, liczy na Ciebie rodzina i koledzy z pracy. Coś już osiągnąłeś w życiu. I tak to wszystko rzucić? Co byś zrobił? Trudna decyzja. Przecież Jezus nie wywierał presji na swoich uczniów. Zrobili to z wolnej i nieprzymuszonej woli. Zostawili wszystko i poszli.

Na ile jesteśmy gotowi do poświęcenia pracy, kasy, czy może nawet zdrowia (o wolnym czasie nie mówiąc) dla Sprawy? Dajmy na to ojczyzny ratowania, wspólnego dobra. Czasem Marsz Niepodległości, udział w narodowo patriotycznej zgęstce, dyskusje  o d…Maryni udające życie polityczne. To standard. Trzeba powiedzieć prawdę, że w Polsce trudno być kreatywnym, ponieważ większość organizacji politycznych wcale sobie nie życzy, aby ktoś zakłócał im spokój i rutynę. Politycy chcą, abyśmy przede wszystkim na nich głosowali i od czasu do czasu, na życzenie, wyrażali oburzenie lub entuzjazm w formach, jakie dla nas przewidzieli.

Gotowość ofiary nie jest specjalnie w cenie. Szczytem wymagań jest woluntariat w jakiejś mniej czy bardziej godnej sprawie. Trudno wyobrazić sobie, że uwalniamy się spod okupacji biurokracji, która nas zniewala bez ryzyka i poświęcenia. Mniejszego czy większego. Ignacy Krasicki napisał o tym taki wiersz:

Hymn do miłości ojczyzny

Święta miłości kochanej ojczyzny,

Czują cię tylko umysły poczciwe!

Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,

Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.

Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,

Gnieździsz w umyśle rozkoszy prawdziwe,

Byle cię można wspomóc, byle wspierać,

Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.


2.

Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa! Nikt walczący po żołniersku nie wikła się w kłopoty około zdobycia utrzymania, żeby się spodobać temu, kto go zaciągnął. Również jeżeli ktoś staje do zapasów, otrzymuje wieniec tylko [wtedy], jeżeli walczył przepisowo. (2 TM 2,3)

 

Nie zawsze braliśmy ten udział.

Taka myśl pojawiła się podczas oglądania „Jacka Stronga”, że skoro Jaruzel internował 5 tys. osób (w sumie 10 tys. przez cały okres stanu wojennego), to żeby społeczeństwu wybić z głowy marzenia o jakiejkolwiek niepodległości, wystarczyło zatrzymanie 0,05% opozycji z 10 mln. związku (no tak z grubsza); a przy założeniu, że z Solidarnością sympatyzowały i rodziny związkowców (u nas w domu tylko Tata był w „S” a my wszyscy poza związkową statystyką), czyli przeciwko władzy było w 81 roku ze 30 mln. osób, to marzenia o wolności skończyły się wraz z pojmaniem  0,02% (dla 5 tys. osób) czy 0,03% (dla 10 tys. internowanych) (jeśli w tych wyliczeniach jest błąd to nas poprawcie). Rozgonili manifestacje w tydzień, pomordowali górników w Wujku i ludzi na ulicach (w sumie w okresie od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983 zginęło 56 osób) i się wszyscy znaleźliśmy pod – tym razem także grubą – kreską i szczypiąc słonia czekaliśmy na cud. A przecież wtedy w okresie karnawału, patriotyzmem huczała cała Polska. Przecież wtedy przełamano (albo mocno nadgryziono) monopol informacyjny. Przecież wtedy w całym kraju w strukturach było 10 mln. związkowców (w przemyśle, w kopalniach, w komunikacji); cały Zachód szczerzył się do nas w uśmiechu, był Reagan, był Jan Paweł II, no i przecież mieliśmy niekwestionowanego przywódcę Lecha Wałęsę (o którym nikt nam nie powiedział, że to TW, ale do tego, co teraz piszemy, to mało istotne). I mając to wszystko – co by tu nie pisać – dostaliśmy tęgie bęcki. Zaskoczyli wszystkich jak dzieci we mgle.

 

Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w 2011 roku[i] oddano 14 369 503 ważnych głosów, z czego za PiS-em 13,96%, czyli poparło ich 2 mln. Polaków. Czy Jarosław albo Andrzej Duda ma tej skali autorytet, co ówczesny Wałęsa? A gdzież tam! Zakłady pracy? Chyba Lidle, Biedronki i Auchany! Zachód nas wesprze? Co najwyżej tak jak Greków i jedynie do tego, żebyśmy kredyty spłacali. Bo jak mają nam pomagać jak Ukrainie, to rzeczywiście kard. Richelieu miał rację: „Boże, chroń mnie od przyjaciół”!. Mass media? Mamy i owszem – niszowe! A naród? Przecież Stanisław Michalkiewicz – i nie tylko on – twierdzi, że w Polsce mieszkają Polacy i miejscowi tubylcy.

U Janusza Krasińskiego w czwartym tomie jego tetralogii zanotowana jest „rada pewnego wysokiego oficera sowieckiego, jak postępować z Polakami: Tri tysiaczy rozstrielat’, no drugim triom tysiaczom kupit’ patefony”.[ii]

Naszym zdaniem wystarczy teraz nam kupić same patefony.

PS. Rymkiewicz może pisać „Dalej bracia do bułata”[1], bo to rola poety. A jak nasi politycy wypełniają swoją rolę?

 

3

Zadanie uczniów

Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.(Mt 5, 13)

Czy utraciliśmy swój smak? Może nie całkiem i nie wszyscy, ale nie za bardzo wiemy, co mamy solić, żeby to miało sens. Przecież nie chodzi o zabawne, w gruncie rzeczy, gardłowanie i blogowanie udające politykę. Może czasy są takie, że polityką przez duże P jest rozmawianie i przekonywanie zwykłych ludzi. Jednego po drugim. Może to jedyna droga. Nie spotykanie się na benefisach entuzjastów talentu i twórczości tego czy owego felietonisty lub polityka. W ciemnościach, jakie nas ogarnęły wiele osób świeci medialnym światłem odbitym. Zwłaszcza ci najbardziej popularni.

Bycie taką solą to poważna historia. Potrzeba męstwa, silnej woli i wizji do realizowania swoich zamierzeń mniejszych i większych. Niezależności myślenia i pokory. To misja.

 

warecki.pl

 
 



[ii] Janusz Krasiński, Przed agonią, Wydawnictwo ARKANA, Kraków, 2007, str. 370



 
Psychologowie Marek i Wojciech Wareccy - jedni z rozmówców twórców "Lawy" - to autorzy niezwykle ważnych książek: „Woda z mózgu”, wydanej w 2011r. oraz „Pożeracze mózgów”, która jest pozycją przeznaczoną dla młodego odbiorcy. Książka ta powstała, jak twierdzą autorzy, by dać narzędzie młodemu czytelnikowi i całej rodzinie; żeby młodzież nie przyjmowała bezkrytycznie wszystkich postaw, wszystkich wzorców propagowanych przez media.Psycholodzy Wojciech Warecki & Marek Warecki zajmują się przeprowadzaniem treningów oraz doradztwem psychologicznym szczególnie w zakresie:
 
  • Stres, psychosomatyka
  • Mobbing funkcjonowanie człowieka w organizacji
  • Psychologia wpływu i manipulacji
  • Psychologia oddziaływania mass mediów (w tym nowe media)
  • Rozwój osobisty i kreatywność
  • Praca zespołowa i kierowanie
  • Psychologia sportowa
  • Problemy rodzinne.
  • Warsztaty skutecznego uczenia się.
Kontakt: : wojtek@warecki.pl , Tel.: 509 274 053







Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.