Jerzy Binkowski: WYKLĘCI  czy  ŚWIĘCI ?!
data:28 lutego 2015     Redaktor: GKut

Nie potrafię zrozumieć ludzi trwających w jakimś przedziwnym amoku patriotycznym, który doprowadził ich do walki o wymarzoną Polskę w okolicznościach namacalnego absurdu.

Skąd wiara w sens zbrojnej walki w sytuacji bez nadziei. Bez nadziei? Więc w co wierzyli?

 
 
 
 
 


Mężczyźni i Kobiety ukrywający się w lasach albo wśród kamienistych wzgórz, albo pośród bagien, odpoczywający w stodołach, obmywający ciało nad korytem przy studni, strzepujący wszy do ogniska. Głodni i unurzaniu w lęku, jak dzika zwierzyna podczas polowania.

Płacz dzieci i ich matek, gdy jacyś bandyci zabierali im mąkę lub ziemniaki. Zewsząd i dookoła opór, niechęć, niezrozumienie.

Bandyci. Bandyci?

Ginęli wśród śmiertelnej ciszy. I tylko echo morderczego strzału trwało i jęk opadającego na ziemię ciała. „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Opętani Polską.

Opętani do szaleństwa pragnieniem wolności. POLSKA WOLNA! POLSKA WOLNA i NIEPODLEGŁA!

Katowani, hańbieni, poniżeni, opuszczeni. Nam na przykład dani: ŻOŁNIERZE ŚWIĘCI.


Jerzy Binkowski






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.