PŻG dryfuje
data:31 stycznia 2015     Redaktor: husarz

Sytuacja Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (inna nazwa Polferries) przypomina ostatni rejs włoskiego statku wycieczkowego Costa Concordia. Polskie przedsiębiorstwo armatorskie z siedzibą w Kołobrzegu zmierza ku niechybnej upadłości, a właściciel - Skarb Państwa - niczym kapitan Schettino, przygotowuje się do ewakuacji.

 
 
 
Podejrzenia o działanie na szkodę spółki pojawiły się kiedy jej dyrektor - Aneta Wencel - złożyła rezygnację z pełnionej funkcji i znalazła zatrudnienie w Fährdienste TT-Line G.m.b.H. & Co.KG z siedzibą w Lubece - bezpośredniej konkurencji PŻG. Dlaczego spółka nie była chroniona odpowiednimi umowami o zakazie zatrudnienia u konkurencji, jak zabiezpiecza się wiele polskich firm o mniejszym znaczeniu strategicznym? Pytanie należałoby skierować do Ministra Skarbu Państwa.

Żeby tego było mało niemiecki armator został dopuszczony do przetargu prywatyzacyjnego i mógł bez przeszkód zapoznać się z dokumentacją PŻG. W negocjacjach z TT Line brała udział Aneta Węcel. Wkrótce po fiasku prywatyzacji, stała się pracownikiem konkurenta. Załoga polskiego armatora, związkowcy Solidarności nie kryją obużenia. Podejrzewają, że ich dyrektorka dopuściła się zdrady jeszcze przed wypowiedzeniem, hamując rozwój połączeń ze Szwecją, którymi żywo interesuje się armator z Lubeki. PŻG nie poddała się i jako działania obronne przyspieszyła otwarcie nowych połączeń z Ystad wyprzedzając, uruchomienie rejsu TT Line do Trelleborga.

Pomimo prawidłowego zarządzania, rozwoju, zysków i inwestycji spółki z Kołobrzegu, Minister Skarbu Państwa prze do sprzedaży. Za bezcen, ponieważ wartość akcji PŻG spadła nagle do 39 mln zł, w momencie kiedy nabyto nowy prom za 140 mln zł...

W skład floty PŻG wchodzą 4 promy pasażersko-samochodowe (MF Scandinavia, MF Wawel, MF Baltivia oraza niedwano zakupiona MF Mazovia). Firma oprócz żeglugi promowej organizuje rejsy wycieczkowe do Danii, Szwecji, Norwegii i Finlandii połączone z wypoczynkiem i turystyką kwalifikowaną jak wędkarsto, rowery itp.

Niestety, dobrze prosperujące przedsiębiorstwo polskie, które jednocześnie łączy nasz kraj z dobrze rozwiniętymi państwami skandynawskimi jest solą w oku naszej obecnej ekipy u władzy. Koniecznie sprzedać! Najlepiej za granicę...

Do trwającego już kilka lat przetargu obok TT Line zgłosili się inni oferenci. Jednym z nich była Polska Żegluga Morska - największy polski armator oraz jeden z największych w Europie, lecz nie została ona dopuszczona do kolejnego etapu negocjacji.
 
 
Dopuszczone przez Ministerstwo Skarbu Państwa podmioty to:
 

DFDS A/S z siedzibą w Kopenhadze,


Fährdienste TT-Line G.m.b.H. & Co.KG z siedzibą w Lubece,


Finnlines Oyj z siedzibą w Helsinkach,

 

oraz Konsorcjum Polen Line z siedzibą w Szwecji, którego prezesem jest Jan Niezwiestny, znajomy Aleksandra Kwaśniewskiego i Władymira Ałganowa

 

Być może Minister Skarbu Państwa, pójdzie na komporomis i PŻG pozostanie polska, ale pisana po niemiecku, z siedzibą w Szwecji i z szefem blisko związanym z Moskwą...
 
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.