Na Górnym Śląsku furorę robi mem z Donaldem Tuskiem i Elżbietą Bieńkowską podczas obchodów Barbórki w Suszcu - nie nadaje się do zacytowania, ale dobitnie świadczy o skali cynizmu ekipy rządzącej.
Faktem jest że to na Górnym Śląsku PO wygrywała wybory (chociaż ich uczciwość została podważona w stopniu maksymalnym – i nie wiadomo jakie były faktyczne wyniki głosowań).
Pod Urzędem Miasta Gliwice przemawiał Piotr Duda - i ku zaskoczeniu wielu - powtórzył słowa o tym, że związki zawodowe szczególnie przyjrzą się tym posłom, którzy zdradzili górników. Było też mnóstwo okrzyków „Na Warszawę”, „My się Kopacz nie boimy i kopalnie obronimy”, „Chcemy pracy”, "Donald, Matole - Kibole pracują na dole".
Sprawy w Województwie Śląskim wyglądają jednak znacznie bardziej skomplikowanie. Pierwsza sprawa to nie za bardzo wiadomo, o czym Piotr Duda ma rozmawiać z Ewą Kopacz, skoro ustawa została uchwalona.
Druga sprawa to nikt nie widział żadnych analiz ekonomicznych i społecznych do podjętych decyzji - chociażby SWOT - nie mówiąc o due diligence lub studium wykonalności - tym bardziej w świecie ekonomicznym decyzja o zamknięciu kopalń tworzy wiele, bardzo gorzkich pytań:
- czy likwidacja kopalń, teraz czterech, ale już słyszy się o sześciu, nie jest w zamian za stanowiska dla Donalda Tuska i Bieńkowskiej w Unii Europejskiej?
- czy cała ta sprawa nie ma na celu stworzenia z bigosowego wuja męża opatrznościowego który zawetuje ustawę i wygra następne wybory prezydenckie ?
- czy nie jest tak, że jeden z biznesmenów mający problemy z ustawą lustracyjną właśnie robi interes życia ?
- czy w końcu "ruscy nie mieszają", bo węgiel z Rosji jest w dumpingowych cenach - a trudno uwierzyć, że węgiel z Uralu jest tańszy niż rodzimy...chociaż....
- skala korupcji i przysług koleżeńskich w przemyśle węglowym jest wręcz bajeczna; czy nie jest to główną przyczyną upadku wszak koszty zarządu wzrosły w ostatnich latach o 100%?!!!
- czy nie jest tak, że kopalnie to jedyne wielkie zakłady, które mogą stanowić realną siłę mogącą obalić skorumpowaną republikę okrągłostołową i dlatego muszą zostać rozbite tak jak stocznie?
- czy Angela w tym maczała palce?
- czy Piotr Duda "nie pęknie" ?
Pytań jest coraz więcej. A rozwiązania na Górnym Śląsku nie widać.
Widać za to totalną deindustrializację Województwa Śląskiego, rozpacz i powrót dziwnych sentymentów.
Ale widać też SOLIDARNOŚĆ!!! Związków zawodowych, klubów sportowych, kibiców, organizacji społecznych, a nawet Policji. Bo tu nie chodzi o to kto ma jakie poglądy na rzeczywistość, tu chodzi o przetrwanie - takie zwykłe, o proste przeżycie i godność. Tak jak w 1980 roku.
Maciej Odorkiewicz