Sfałszowane wybory: gdzie są wyniki z Mazowsza??
data:12 stycznia 2015     Redaktor: ArekN

 
Wciąż brakuje pełnych wyników z Mazowsza. Państwowa Komisja Wyborcza planuje opublikować je dopiero w lutym!

 
Brakuje m.in. danych z Warszawy, a przy nazwiskach mazowieckich radnych wciąż nie ma liczby głosów, które otrzymali. Ten stan utrzyma się do połowy lutego. – Taki termin wyznaczyliśmy warszawskiemu komisarzowi na wprowadzenie protokołów do systemu elektronicznego – tłumaczy Beata Tokaj, która kieruje Krajowym Biurem Wyborczym.
 
Trzy miesiące na policzenie głosów! Mazowsze kolejny raz jest liderem- to właśnie w tym regionie wyniki wyborów budziły najwięcej wątpliwości; słynna mapa prof. Śleszyńskiego również wskazywała na Mazowsze jako obszar występowania największych patologii. Teraz eksperci z Państwowej Komisji Wyborczej mozolnie podsumowują wyniki z kolejnych protokołów, co zupełnie nie przeszkadza w sprawowaniu funkcji przez rzekomo wybranych radnych, burmistrzów, prezydentów.
Jednym z wielu przykładów nieprawidłowości jest przypadek Bartłomieja Misiewicza, asystenta posła A. Macierewicza, który po obdzwonieniu powiatowych komisji dowiedział się, że łącznie poparło go 6874 wyborców. Natomiast na protokole wojewódzkiej komisji widniała cyfra... 3091 ! Wskazuje to na fałszowanie wyników nie tylko na poziomie najniższym, w obwodowych komisjach, ale również na szczeblu wyższym.
 
Przypadek Mazowsza nie jest oczywiście odosobniony. Wczoraj, tj. 12 stycznia, sąd w Katowicach odrzucił wnioski o ponowne przeliczenie głosów- rzecz dotyczyła 130 tysięcy (!) kart wyborczych, protest był dobrze udokumentowany. Sądownictwo jest podporą istniejącego układu- nie podlega kontroli, czerpie profity z podtrzymywania status quo, funkcjonuje w poczuciu całkowitej bezkarności.
 
Te przykłady pokazują, że społeczeństwo jest zupełnie bezradne w starciu z władzą, która stworzyła system stricte autorytarny. Być może p. Misiewicz doczeka się sprawiedliwości- posiada mocne wsparcie, wystarczającą wiedzę i konieczną determinację. Ale to przypadek jednostkowy, który nic nie zmieni w szerszej skali. Konieczna jest oddolna samoorganizacja, potężny społeczny ruch kontroli wyborów, działający na różnych płaszczyznach i posługujący się różnymi metodami- to chyba jedyny wariant dający szansę na skuteczność. Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie przeforsować żadnej ustawy; porażką zakończyły się próby obsadzenia wszystkich komisji mężami zaufania- pomysł dobry, ale zdecydowanie zbyt wąski.
 
Zbliżają się kolejne wybory- wkrótce na pięć lat do Belwederu wkroczy kolejny gospodarz. A chwilę po tym fakcie na kolejne cztery lata Polska znajdzie się we władaniu nowego rządu i określonej grupy ludzi. Jeżeli nie dopilnujemy uczciwości wyborów, nastawmy się psychicznie na trwanie do 2020 roku, w nadziei na cud.
 
AN
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.