1.01.15 s. M. Justyna
Taka do przemyślenia sprawa
Najwyższy zmienił porę roku
swoimi pomysłami zadziwił świat
do kontemplacji zaprosił
Tylko „problem” ludzki
zatrzasnął za sobą drzwi
Nie reaguje na pukanie
i kołatania jakby nie słyszał
Wiele bólu w sobie nagromadził
nie ma sił by go zamienić w zapomnienie
wystarczy małe dotknięcie
a cierpnie znów w nim ożywa
Po zwycięskim wejściu do wnętrza
został objęty modlitwą na ołtarzu ofiarnym
wraz z kruszyną chleba i kroplą wina
W intymnym dialogu usłyszał prośbę
Najwyższej Ofiary
Otwórz drzwi bo ranisz moje Serce
O Twoje Światło proszę
bo nie widzę drogi ani ścieżynki
w tej zadymie zaciemniającej rozeznanie
Bierz jedz i pij to jest Ciało moje
To jest Krew moja
Panie nie jestem godzien ale wierzę
gdy przyjdziesz uzdrowisz
powiedział przyciszonym głosem
stojący w otwartych drzwiach człowieczy „problem”