Profesor Krystyna Pawłowicz w krótkim wywiadzie udzielonym goszczącemu w Sejmie Witoldowi Rosowskiemu z Solidarnych 2010 oddz. Nowy Jork opowiada, w jak bezczelny i chamski sposób została potraktowana przez szkodników polskiej polityki z partii człowieka, który zasłynął ze swoich błazeńskich „występów” – czy to ze świńskim ryjem, czy ze sztucznym penisem.
Wg pani poseł, burza wywołana przez towarzystwo Palikota była potrzebna, by czymś przykryć kompromitujące zeznania, które w tym czasie składał przed sądem świadek Bronisław Komorowski.
Żadna z mainstreamowych telewizji, pomimo że wszystkie były obecne w Pałacu Prezydenckim, nie transmitowała ani nie informowała widzów o tak ważnym wydarzeniu.
W takich sytuacjach, jak zwykle, z pomocą przychodzi niezawodny przyjaciel ze wspólnych polowań.