IPN ściga komunistycznych bandytów
data:19 grudnia 2014     Redaktor: ArekN

 
Wysiłki postkomunistycznego obozu zmierzające do ubezwłasnowolnienia Instytutu Pamięci Narodowej w dużej mierze powiodły się. Wciąż jednak istnieje nadzieja, że zmiana sytuacji politycznej przywróci IPN-owi swobodę działania i należną mu pozycję w polskiej przestrzeni publicznej.

 
Śmierć Janusza Kurtyki oznaczała zmianę w działalności Instytutu Pamięci Narodowej. Wskazanie i  rozliczenie zbrodni komunistycznych, ukaranie decydentów a nie tylko wykonawców, okazało się niemożliwe. Symbioza Platformy Obywatelskiej z nieformalną siecią, głęboko zanurzoną w dziedzictwie poprzedniego systemu, była i jest czynnikiem decydującym o skuteczności ochronnego parasola, rozciągniętego nad przestępcami.
 
IPN-owi pozostały działania mniej spektakularne: wskazywanie bezpośrednich sprawców oraz działania na polu edukacyjnym. Ostatnie dni przyniosły skierowanie dwóch aktów oskarżenia: przeciwko byłym funkcjonariuszom Wydziału III Służby Bezpieczeństwa Wojewódzkiego Urzędu do Spraw Bezpieczeństwa w Krakowie oraz byłemu funkcjonariuszowi ZOMO:
 
 

1. Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie skierował w dniu 15 grudnia 2014 roku do Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie akt oskarżenia przeciwko: Jarosławowi B., Ryszardowi C., Markowi Ch., Zbigniewowi C., Tadeuszowi F., Janowi K., Antoniemu K., Jerzemu N., Jerzemu P., Sławomirowi P., Jerzemu R., Zbigniewowi S., Andrzejowi S., Andrzejowi Ś., Czesławowi W., Edwardowi W. i Henrykowi Ż. byłym funkcjonariuszom Wydziału III Służby Bezpieczeństwa Wojewódzkiego Urzędu do Spraw Bezpieczeństwa w Krakowie o przestępstwo polegającego na tym, że:

w dniu 3 maja 1986 roku w Krakowie będąc funkcjonariuszami Wydziału III Służby Bezpieczeństwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Krakowie i tym samym funkcjonariuszami państwa komunistycznego dopuścili się zbrodni komunistycznej stanowiącej jednocześnie zbrodnię przeciwko ludzkości: będącej zbiorowym naruszeniem praw człowieka, w tym w szczególności prawa do wolności osobistej, polegającej na poważnym prześladowaniu z powodu przynależności do określonej grupy politycznej - działaczy opozycji antykomunistycznej - poprzez to, że w ramach represji za działalność w organizacjach opozycyjnych oraz głoszone poglądy polityczne, działając bez podstawy prawnej, wspólnie z innymi funkcjonariuszami, przekraczając przysługujące im uprawnienia wzięli udział w operacji bezprawnego pozbawienia wolności Edwarda P., Bogdana d. B., Danuty S. Ś., Anny F., Andrzeja F., Mariana S., Stanisława R., Katarzyny K., Artura T., Wiesława K., Marii K., Adama B., Władysława S., Piotra Ś., Witolda T., Stefana P., Anny Z. K., Bogdana K., Małgorzaty S., Albina J., Jerzego Ż., Piotra P., Marka B., Mirosława J., Janusza S., Ryszarda B., Antoniego P., Artura K., Grzegorza P., Marii K., Krzysztofa K., Jana R., Mieczysława M., Danuty K. w okresie od 3 maja do 5 maja 1986 roku, zatrzymując ich na okres nie przekraczający 7 dni,  (...) w celu uniemożliwienia im wzięcia udziału we mszy św. oraz w manifestacji niepodległościowej zorganizowanej w Krakowie na Wawelu, czym działali na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego pokrzywdzonych, tj. o przest. z art. 189 § 1 kk i art. 231 §1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i w zw. z art. 2 ust. 1 i art. 3 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 roku o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (tekst jednolity: Dz. U. Nr 63 z 2007 r., poz. 424 z późn. zm.).

W toku śledztwa na podstawie materiału dowodowego, w postaci zeznań świadków, oględzin akt oraz uzyskanej dokumentacji i opinii biegłych ustalono, że wymienieni pokrzywdzeni zostali bezpodstawnie i bezprawnie zatrzymani przez funkcjonariuszy Wydziału III Służby Bezpieczeństwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Krakowie jedynie w celu uniemożliwienia im udziału we mszy św. na Wawelu i ewentualnej manifestacji.

Oskarżony Jarosław B. liczy 58 lat jest emerytem, Ryszard C. liczy 78 lat również jest emerytem, Marek Ch. liczy 63 lat i jest czynny zawodowo, Zbigniewa C. liczy 59 lat i jest czynny zawodowo, Tadeusz F. liczy 57 lat i jest emerytem, Jan K. liczy 56 lat i jest czynny zawodowo, Antoni K. liczy 57 lat i jest emerytem, Jerzy N. liczy 58 lat i jest czynny zawodowo, Jerzy P. liczy 56 lat i jest czynny zawodowo, Sławomir P. liczy 57 lat i jest emerytem, Jerzy R. liczy 62 lata i jest emerytem, Zbigniew S. liczy 57 lat i jest czynny zawodowo, Andrzej S liczy 57 lat i jest czynny zawodowo, Andrzej S liczy 51 lat i jest czynny zawodowo, Czesław W. liczy 62 lata i jest emerytem, Edward W. liczy 73 lata i jest emerytem, a Henryk Ż. liczy 56 lat i jest czynny zawodowo.

Wymienieni nie przyznali się do przedstawionych im zarzutów, a w wyjaśnieniach zaprzeczyli dopuszczeniu się tego przestępstwa.

Zarzucone im przestępstwo zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

 

2. Do 10 lat więzienia grozi b. funkcjonariuszowi Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej w Kaliszu 67-letniemu Antoniemu M. , którego łódzki IPN oskarżył o popełnienie zbrodni komunistycznej wobec Leszka G., który śpiewał satyryczne piosenki o b. przywódcach PRL i ZSRR.

Poinformowała o tym w czwartek PAP naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi, prokurator Anna Gałkiewicz.

Według IPN oskarżony był funkcjonariuszem ZOMO w Kaliszu od września 1969 roku do października 1972 roku. Zdaniem prokuratury Antoni M. we wrześniu 1971 roku wykonując czynności służbowe wobec Leszka G. przekroczył swoje uprawnienia wielokrotnie bijąc go pałką służbową po całym ciele oraz kopiąc.

G. został pobity i skopany, bo uznano, że śpiewając publicznie satyryczne piosenki dotyczące przywódców b. ZSRR i PRL wyszydzał ówczesny ustrój państwa polskiego. „Interwencja” funkcjonariusza ZOMO spowodowała u Leszka G. ciężkie kalectwo.

Oskarżony nie przyznał się do winy twierdząc, że „w żaden sposób nie kojarzy zdarzenia”.

 

Powyższe działania IPN-u mają charakter przede wszystkim symboliczny, jednak są niewątpliwie solą w oku byłych zomowców i funkcjonariuszy SB, cieszących się dostatnią i spokojną jesienią życia. To wszystko dzieje się zbyt późno i w zbyt ograniczonym wymiarze, jednak stanowi dowód, że wciąz istnieją i działają prawdziwi urzędnicy, wykonujący powierzone im zadania- często wbrew rzeczywistym intencjom polityków rządzących obecnie Polską.

 

źródła: ipn.gov.pl , wpolityce.pl

 

AN

 

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.