- Nadal nie rozumiemy, dlaczego samolot, który spadł z wysokości 50 metrów, rozpadł się na tak małe kawałki i na dużym obszarze. Podczas podobnych katastrof, do których doszło na podobnej wysokości, nie było ani jednego przypadku, w którym zniszczenia byłyby podobne, jak te w Smoleńsku. Wiemy też, że podobne katastrofy, które wydarzyły się później, wiele osób przeżyło. Nie było przypadku, aby wszyscy zginęli w takiej katastrofie – wyjaśniał.
- Żadne drzewo, żadna brzoza nie jest w stanie zniszczyć takiego samolotu To jest absolutnie niemożliwe. Dlatego musimy wiedzieć, co dokładnie się stało – upewniał się Andriej Iłłarionow.
- Wiemy też, że raport MAKu zawiera pewne elementy, które nie odnoszą się do rzeczywistości – warunków panujących na lotnisku – mówił gość TVN.
Podkreślił także konieczność zwrotu wraku stronie polskiej, co nie nastąpiło, mimo szeregu obietnic. - Mimo tego, wrak samolotu nadal jest w Smoleńsku, nadal nie został przekazany stronie polskiej i powstaje pytanie: dlaczego? - pytał.
Za: prawy.pl
Publikujemy również wywiad z ekspertem w TV Republika nt. "IV wojny światowej".