Kantor Eva Grabo, uczennica słynnej Bogny Sokorskiej, “Słowika Warszawy”, w swym uduchowionym wykonaniu tego utworu, a także , wcześniej, Roty i Pieśni Konfederatów Barskich, Pie Jezus, i innych wspaniałych pieśni, uświetniła nasza Msze Świętą i wyniosła ja na wyżyny artystycznego panteonu. Wzniosła atmosfera i poczucie przynależności do naszej polskiej, prawej społeczności dały wszystkim obecnym satysfakcje i radość z uczestniczenia w tym wydarzeniu. Jakże to było na czasie! Zaledwie kilka dni później, w całej Polsce, dokonano zbrodni fałszerstwa wyborów, zbrodni powalenia , po raz kolejny tylko tym razem wyjątkowo bezczelny, całego Narodu na kolana. Nie pomogły protesty, okupowanie Państwowej Komisji Wyborczej, apele i sprzeciwy. Namiestnik rosyjski rządzący Polska, Prezydent Komorowski, stanął murem za fałszerzami, za zbrodniarzami. Przeciwko Narodowi. Przeciwko Kościołowi i naszej jedynej, katolickiej religii. Przeciwko podstawowym wartościom humanitarnym. Przeciwko prawdzie. Przeciwko ludzkości, która jest założona na fundamencie wiary i prawdy. Ten prezydent zachował się tak, jakby nie był człowiekiem, jakby obce mu były podstawowe zasady człowieczeństwa i humanitaryzmu. Kim pan jest, panie prezydencie, a może czym pan jest?
Kiedy w Nowym Jorku gościliśmy pisarza Wojciecha Sumlinskiego, wyraził on opinie, ze Polska potrzebuje tysiąca takich ludzi jak my, Solidarni2010. Zgadzam się, mogę tylko dodać, ze Polska również potrzebuje tysiąca tak znakomitych i uduchowionych śpiewaczek, jak Eva Grabo. Może, gdyby słowa pieśni “Obudź się Polsko” wydobyły się z tysiąca gardeł tak wspaniałych śpiewaczek, to społeczeństwo by to wreszcie usłyszało. Wydaje się jednak, ze tych kilku prawych, na wzór Siedmiu Wspaniałych, ludzi takich jak Ewa Stankiewicz czy Hanna Dobrowolska, musi w pojedynkę przeciwstawić się złu, które ogarnia nasz kraj. Dołączmy do nich, nie dla dobra nas samych, ale dla dobra naszych dzieci i wnuków, dla dobra naszych pochowanych matek i dziadków, dla dobra Jezusa Chrystusa, który w samotności przeciwstawil się złu aby nas uratować. Nie dajmy temu złu zwyciężyć, bez względu na to, czy skryje się ono w Konsulacie w Nowym Jorku, w Belwederze czy Urzędzie Rady Ministrów. Niech nas nie będzie Siedmiu Wspaniałych, ale Siedem Milionów Wspaniałych. Przyłączcie się, Polska Was wzywa!
Witold Rosowski
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy