Stosunek do katastrofy smoleńskiej nowych władz w Kongresie Polonii Amerykańskiej
data:30 października 2014     Redaktor: AK

18.10 w Chicago, na zjeździe delegatów i dyrektorów krajowych Kongresu Polonii Amerykańskiej, odbyły się wybory do zarządu głównego tej organizacji. Przedstawiamy rozmowę z Marią Szonert-Biniendą, która została nową wiceprezes ds. polskich w zarządzie głównym KPA, oraz  fragment rozmowy z Frankiem Spulą, który po raz kolejny został wybrany na stanowisko prezesa KPA.



Po zjeździe Maria Szonert-Binienda rozmawiała z "Nowym Dziennikiem".
 
 

Jako wiceprezes ds. polskich, co pani zamierza osiągnąć?


Niewątpliwie chcę, aby sprawy polskie stały się jednymi z podstawowych punktów zainteresowania Kongresu Polonii Amerykańskiej, ponieważ Polska tego dzisiaj bardzo potrzebuje.
Mam nadzieję, że problemy związane z bezpieczeństwem Polski, z katastrofą smoleńską, kwestie interpretacji polskiej historii zostaną lepiej wzięte pod uwagę przez przywództwo KPA.

 

Pani rolą będą teraz częste kontakty z administracją państwową w Polsce, która nie jest nastawiona pozytywnie do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, o co pani zabiega. Jak sobie pani wyobraża te spotkania? Czy będą miały sens?


Z mojej strony będą miały sens, i to wielki. Oczywiście bardzo różnimy się z administracją polską w kwestii katastrofy smoleńskiej, natomiast to co nas łączy, to kwestia bezpieczeństwa Polski Na tej bazie chciałabym budować porozumienie i współpracę.

 

Czy wydaje się pani, że jest jakieś miejsce na kompromis w stosunkach z polskim rządem w tej chwili, jeśli chodzi o wyjaśnienie tych spraw?


Co ja bym chciała osiągnąć, to możliwość otworzenia kanałów porozumienia, żebyśmy mogli dyskutować merytorycznie, a nie – powiedzmy sobie – jakimiś personalnymi inwektywami. Gdybyśmy mogli się porozumieć na płaszczyźnie merytorycznej bez personalnych epitetów, i gdybyśmy taką praktykę mogli stworzyć, to byłby wielki postęp dla nas wszystkich.

 

Jak pani ocenia zjazd KPA?


Oceniam go bardzo pozytywnie. Było to doświadczenie trudne dla nas wszystkich, a momentami nieprzyjemne, ale było owocne. Możliwe, że aby iść do przodu, i aby to miało wymierne znaczenie, taki właśnie bolesny proces jest konieczny.

 

Co było – pani zdaniem – najważniejszą częścią tego zjazdu i z czego jest pani najbardziej zadowolona?


Zdecydowanie najbardziej zadowolona jestem z tego, że na dzisiejszym posiedzeniu została praktycznie jednomyślnie przyjęta rezolucja na temat katastrofy smoleńskiej, która była podnoszona przez ostatnie trzy lata i konsekwentnie odkładana na później. Uważam to za ogromny sukces i przełom w świadomości Polonii.

[...]

 
Frank Spula w rozmowie z "Nowym Dzienniekim"mówił: Myślę, że trzeba wspomnieć o zatwierdzeniu rezolucji na temat katastrofy smoleńskiej, nad którą debatowaliśmy od dłuższego czasu. Podobnie jak sama katastrofa, również ta rezolucja wywołała dyskusje i podzieliła naszą społeczność. W społeczeństwie polskim i polonijnym funkcjonują przeróżne opinie na temat tego, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku. Stąd różne punkty widzenia. Mimo wszystko udało nam się przyjąć tę rezolucję. To postęp w stosunku do poprzednich dwóch spotkań.
 
 
Źródło: dziennik.com





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.