Maciej Świrski: Prywata, czyli strzał w plecy – czy tylko w plecy Tuska?
data:21 października 2014     Redaktor: Agnieszka

Dlaczego Sikorski powiedział teraz o propozycji Putina, dezawuując tym samym całą koncepcję polityki wobec Rosji prowadzoną przez rządy PO od 2007 roku?

Rzeczpospolita Rozbiory 4 autorstwa Original author was Halibutt, translation by Alokasta - translated File:Rzeczpospolita Rozbiory 3.png. Licencja Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 na po

 

Propozycja rozbioru Ukrainy złożona Tuskowi przez Putina, a ujawniona teraz, po wyborze Tuska na szefa Rady Europejskiej, jest po prostu zemstą Sikorskiego na Tusku, który wyrolował Sikorskiego w wyścigu do stanowisk europejskich, czyli „oderwaniu się od tego całego syfu” – jak pamiętamy, tak operację szukania posad w Brukseli nazywają członkowie establishmentu III RP.

Jeśli jest prawdą, że propozycja rozbiorowa została złożona Tuskowi przez Putina w pierwszych słowach spotkania, a Tusk nie odrzucił jej od razu, tylko milczał „bo był nagrywany”, to świadczy już nawet nie tyle o braku elementarnych kwalifikacji dyplomatycznych Tuska, ale wręcz zachowywaniu się jak pijane dziecko we mgle w kontaktach z Rosją – co zresztą nie dziwi, znając cały kompleks spraw związanych ze Smoleńskiem i to, co Tusk zrobił, a czego nie zrobił po zamachu smoleńskim.

Propozycja rozbiorowa złożona przez Rosję w 2008 roku jest niczym innym jak spiskowaniem przeciwko pokojowi – czyli dokładnie tym, o co oskarżeni byli w Norymberdze kompani Hitlera. Donald Tusk po otrzymaniu tej propozycji zostawił ją dla siebie i nic nie uczynił, żeby sąsiad, którego ta propozycja dotyczyła, czyli Ukraina, dowiedział się o grożącym niebezpieczeństwie. W konsekwencji po pięciu latach mamy sytuację wojenną, bezpośrednie zagrożenie pokoju w całej Europie i drastyczne obniżenie bezpieczeństwa Polski. Człowiek, który zataił ważne informacje, istotne dla utrzymania pokoju w Europie, został wybrany na bardzo ważną funkcję w strukturach europejskich. Ujawnienie tego zatajenia przez Sikorskiego (współautora polityki zagranicznej rządu, którym kierował Tusk) jest całkowitym odebraniem wiarygodności Tuskowi na arenie międzynarodowej, zwłaszcza, że rolą Tuska ma być koordynacja prac Rady Europejskiej, gdzie właśnie zakulisowe ustalenia są istotne i ważna jest pewność, że osoba koordynująca jest lojalna w stosunku do partnerów w Unii Europejskiej i do wspólnie uzgadnianych decyzji. Rewelacja Sikorskiego zmusza do postawienia pytania o lojalność nowego szefa Rady Europejskiej: wobec kogo Tusk będzie lojalny – wobec partnerów, z którymi (i w imieniu których) prowadzi działania polityczne  w ramach struktury sojuszniczej, czy może w stosunku do Putina, państwa wrogiego Europie, z którym Tusk ma wspólne tajemnice?

Taki jest w istocie sens wypowiedzi Sikorskiego o propozycji rozbiorowej Putina w stosunku do Ukrainy.

Ale jest jeszcze dalsze tło tej sprawy, szersze, nie tylko kwestia dyskredytacji Tuska. Wypowiedź Sikorskiego natychmiast rewiduje całą politykę III RP względem Ukrainy od 2008 roku. Ukraińcy maja prawo stwierdzić, że III RP (a dla nich Polska) jest partnerem niewiarogodnym, który spiskuje z agresorem – nie zawiadomienie Ukrainy jest de facto udziałem w spisku. To samo dotyczy innych państw naszego regionu. Wiarogodność Polski w Europie Środkowo-Wschodniej, już i tak nadwyrężona, znowu została obniżona.

I w ten sposób prywata Sikorskiego spowodowała kolejne wymierne straty.

Oczywiście napisano już wiele o tym, że w świetle propozycji Putina polityka zagraniczna pod wodzą Tuska i Sikorskiego powinna być natychmiast zmieniona. To fakt – z taką wiedzą nikt odpowiedzialny nie zachowywałby się jak tych dwóch mistrzów dyplomacji. Jednak MSZ i KPRM mają swoje procedury: z takiej rozmowy powinna być sporządzona notatka służbowa i taka notatka powinna być w dokumentacji tamtej wizyty w Moskwie. Jeśli Sikorski wie o propozycji Putina, to wie jeszcze zapewne kilka osób z otoczenia Tuska i tłumacze.

Cała ta sprawa nadaje się na komisję śledczą i specjalne dochodzenie.

Bo jeśli prawdą jest to, co powiedział Sikorski, to Tusk i Sikorski są winni karygodnych zaniechań w stosunku do bezpieczeństwa Polski i nie przygotowania kraju na zagrożenie, za jakie od tego momentu już na pewno powinna być uważana putinowska Rosja.

Sprawa ta jest poważniejsza niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Jeśli czeka nas agresja ze strony Rosji, to mamy tu do czynienia z sytuacją egzystencjalną i przyszłe pokolenia będą patrzeć na decyzje podejmowane przez Sikorskiego i Tuska (i je badać) tak, jak my badamy dziś decyzje podejmowane przez Becka, Śmigłego - Rydza i Mościckiego. Z tym, że tamci przywódcy (cokolwiek by nie powiedzieć o ich polityce) w porównaniu z duetem Tusk-Sikorski byli tytanami polityki.

Oby to się dobrze skończyło, chociaż od momentu ujawnienia sprawy propozycji Putina sytuacja Polski pogorszyła się znacząco. Podejrzenie o udział w spisku międzynarodowym przeciwko pokojowi (a do tego sprowadza się przemilczenie putinowskiej propozycji) to nie przelewki.

Komisja śledcza jest potrzebna od zaraz.

 

 


Zapraszam do wstępowania do Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom. Formularz jest na stronie Reduty - TUTAJ.

Zapraszam także do składania podpisów pod petycją do Sejmu w sprawie uznania użycia sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” za kłamstwo oświęcimskie. Formularz PDF do pobrania jest pod TYM LINKIEM.

 

 

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.