Pytania, które pokazują wątpliwości, na które Kościół po prostu nie stać. Rodzina chwiejąca się pod ciosami ekonomicznymi, karmiona erzacem etyki i moralności nie może otrzymywać ciosu z miejsca, w którym do tej pory znajdowała oparcie.
Gwałtowna reakcja biskupów i szybkie zasłonięcie się sprawozdawców tym, że tekst jest roboczy a nie ostateczny, może wskazywać na dwa powody jego powstania. Pierwszy jest taki, że trzeba było przelać czarę, aby skostniała hierarchia wyraziła zdecydowanie za, dla nauczania Świętego Jana Pawła II. Druga śmierdzi siarką na milę.
Czy celem tego synodu jest duszpasterskie wsparcie rodziny w trudnościach, czy też tym celem są kazusy specjalne? Naszym głównym zadaniem duszpasterskim jest wsparcie rodziny, a nie uderzanie w nią, eksponowanie tych trudnych sytuacji, które istnieją, ale które nie stanowią jądra samej rodziny i nie przekreślają konieczności wsparcia, które powinniśmy dać dobrym, normalnym, zwykłym rodzinom, które walczą nie tyle może o przetrwanie, ile o wierność – powiedział ks. abp Stanisław Gądecki.
Ważne jest to, że ksiądz arcybiskup już na tym etapie Synodu zapalił bardzo ostre czerwone światło, aby nie wybierać się w drogę donikąd, nie stwarzać wrażenia, że my teraz będziemy szukali jakiegoś nowego sposobu na ozdobienie kościelną szatą tego, co świat poniszczył na terenie małżeństwa i rodziny.
Więcej:
A nam pozostaje
„Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu Niebieskich Zastępów, szatana i inne duchy złe które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”.