Po Eucharystii spotkaliśmy się pod pomnikiem Smoleńsk 2010, gdzie zostały złożone kwiaty i zapalone znicze. Zgromadzeniu przewodniczył pan Zygmunt Grochowalski z Klubu Gazety Polskiej - organizatora. Odczytał on apel Klubów Gazety Polskiej, a po krótkiej ceremonii oraz odśpiewaniu hymnu państwowego zaprosił zgromadzonych na spotkanie z Witoldem Gadowskim.

Gość tyskiej miesięcznicy to dziennikarz, poeta, publicysta, dziennikarz śledczy tygodnika „wSieci”. Mówił on o aktualnej sytuacji kraju, o problemach, zaniechaniach, omawiał problemy chrześcijan w Polsce i świecie, zachęcał, aby pójść na wybory i zagłosować. Zauważał ponadto, że żyjemy w czasach poprzedzających wojnę, gdyż wojna informacyjna o ludzkie dusze toczy się od dawna, Zachód zapatrzony w jest w korzyści i w zagarnianie horrendalnych zysków, a Rosja steruje fałszywą informacją, aby wywołać oczekiwane nastawienie w ruchach społecznych. Rosja się zbroi i udoskonala „broń” współczesnego świata. Rola środków przekazu w szerzeniu świadomości jest wyjątkowa, szczególna. Zwierajmy szyki, szykujmy się do boju aby odzyskać Ojczyznę z rąk ludzi, którzy ją niszczą, to jest w naszym zasięgu. Wystarczy, gdy każdy przekona jedną osobę i zachęci do głosowania.

Fragment wykładu: (…) musimy wejść do mediów publicznych, do telewizji, do radia. Jak Prawo i Sprawiedliwość wyważy drzwi, to my już tam wejdziemy, ale musi wygrać, aby otworzyć przestrzeń wolności, aby tam wejść, żeby książki, które piszemy, wreszcie się przebijały do głównego nurtu, żeby sztuki teatralne, które piszemy, twórczość plastyczna nie była marginesem. Jak patrzycie państwo na o. Kolbe to my go znamy tylko z jednej strony ależ przecież to był wielki wynalazca i innowator, wielki organizator. Wielki człowiek, który budował z niczego coś wspaniałego - koncern wydawniczy. On już wtedy wiedział, jak ważne są media. Nam potrzeba ojców Kolbe, ojców Rydzyków, nam potrzeba takich ludzi, aby odbić zagarniętą kulturę, My musimy ją odbić. Ja, na tym moim małym poletku doszedłem do wniosku, że piszę sobie publicystykę, przekonuję ludzi, spotykam się, lubię pisać, bo ludzie lubią czytać powieści. Jeżeli w tych powieściach zawarta jest prawda - jak np. opisuję w „Wieży komunistów” – FOZ i wszystko to co z tego wynika. „Wojna na Bałkanach” i to co wynika dla Polski, że bałkanizacja Polski może dziś nastąpić to już widzimy sami, że jak to mówiłem kilka lat temu nikt nie wierzył. Tak musimy działać, też poszerzać nasze pole, źle sprzedają się nasze książki, książki wpływają na umysły. Mam bardzo wielu młodych czytelników, którzy się nie interesują polityką, a mówią „Wieża komunistów” świetna, fajna a teraz proszę o następne książki to chcę czytać. Za chwilę może będziemy robić filmy, spektakle teatralne, spokojnie, musimy działać w sposób zorganizowany. Dziś musimy walczyć o kulturę, media, przekaz, bo to kształtuje świadomość. Dziś okupacja odbywa się na poziomie świadomości, nie okupujemy terytoriów. Okupujemy umysły ludzi, bo tak jest łatwiej. My to musimy zrobić, nie tylko utyskiwać, koniec utyskiwania, nadszedł czas wyborów, czas działania, dlatego dziś musimy się mobilizować.(…)

W trakcie spotkania padło m.in. takie pytanie z sali: Pan dużo mówił o Ukrainie, bardzo pozytywnie - to jest nasz bufor: Czy nasza władza miała być na Białorusi przy negocjacjach o Ukrainę? Jak mocno nagłaśniać sprawy Wołynia, UPA, które się niestety odradza, a wiemy, że się odradza, Pan na podstawie aktualnych wiadomości jak odpowie, jak się będziemy mocno upominać znowu się obrazimy, czy poczekać z tym momentem dopiero aż tam się u nich uspokoi, w ramach dyplomacji między państwowej te sprawy już później przy stole wyjaśniać?

Gość odpowiedział: Trzeba zmienić rząd. Wyobraźcie sobie, po co pani Kopacz siedzi przy stole z panią Merkiel, po co?! Jak ona po pierwsze nic nie rozumie z tego, co robią, a po drugie - jak ona nie potrafi trafić przed kompanię honorową tylko włazi gdzieś na kamery i bramkę. Rozumiecie państwo, nie zaprasza się klaunów tam, gdzie się omawia ważne sprawy. Nie mamy dobrego premiera.

Witold Gadowski promował także swoje książki: „Smak wojny” oraz drugą „Wieża komunistów”, po zakończeniu spotkania wpisywał autografy i dedykacje.

„Jedynie prawda jest ciekawa” - powiedział Józef  Mackiewicz.

Stefan M.
Solidarni 2010
Tychy