Ostrzeżenie czytelnika Piotra przed filmem „Czarownica”
data:12 października 2014     Redaktor: MichalW

Kilka dni temu oglądałem wraz z moją córką najnowszą produkcję wytwórni Disneya pt. „Czarownica”. Tuż przed seansem przeczytałem oryginalny tytuł tego filmu który brzmi Maleficient – co absolutnie nie oznacza czarownica, tylko przekleństwo. (...)


Długo zastanawiałem się czy powinniśmy oglądać ten film gdyż niepokój wzbudzała we mnie główna postać grana przez A.Jolie, ale pomyślałem sobie że skoro jest to zła wiedźma, to zasady rozgraniczania dobro-zło będą zachowane, więc nie ma się czego obawiać.  Niby drobna różnica, ale już to wzbudziło we mnie niepokój który stłumiłem tym, że w większości tytułów filmowych tłumaczenia na język polski są po prostu zupełnie inne niż ich oryginalne znaczenia. Niestety dalej już było tylko gorzej, na początku filmu pokazana jest baśniowa kraina w której w pokoju i zgodzie żyją przeróżne postacie a wśród nich wyróżnia się jedna z istot. Bardzo piękna i dobra wróżka o imieniu… Diabolina! No i jak to się mówi „czar prysł”, po prostu wgniotło mnie w kanapę i szczena opadła mi na podłogę. Dosłownie nie wierzę w to co właśnie widzę, dobra bajkowa wróżka o imieniu Diabolina i wyglądzie demona!?
Przecież to totalne poplątanie pojęć bo jak coś takiego o wyglądzie i nazwie prosto z piekła rodem można dzieciom podsunąć jako dobrą troskliwą wróżkę z bajki?
Zapaliły mi się wszystkie czerwone lampki i totalnie zniechęciłem się do dalszego oglądania tego „dzieła”. Jednak córka bardzo czekała na ten film więc po rozmowie z nią i wytłumaczeniu jej na czym polega cały przekręt, oglądaliśmy dalej (oczywiście nie obyło się bez komentarza „oj tato ty to zawsze się czepiasz :)”). Dalsza część filmu nie wzbudziła u mnie większego niepokoju. Oto „dobra wróżka Diabolina” zraniona przez człowieka posługując się magią pragnie doprowadzić do upadku i cierpienia ludzkości. Niestety cały czas mam wrażenia, że to sprytne odwrócenie pojęć z początku filmu jest zrobione po to by widz chciał usprawiedliwić demona i podłoże czynionego przez niego zła. Cierpienie króla który stracił córkę, a przez to i rozum było pokazane bardzo powierzchownie i za wszelką cenę miało być przedstawione w złym kontekście. Triumf należy do demona w którym też są zalążki dobra. Na końcu filmu pada stwierdzenie że ostatecznie ludzkość zjednoczyła postać „zła i dobra zarazem”, tutaj według mnie jest ta wisienka na torcie całego diabelskiego majstersztyku. Rozrzedzić dzieciom pojęcie dobra i zła, wymieszać wszystko i ukierunkować że nie ma jednoznacznego dobra lub jednoznacznego zła. Zło i dobro zarazem, które ratuje świat to demon Diabolina – takim zdaniem (oczywiście bez nazywania rzeczy po imieniu czyli bez słowa demon) dosłownie kończy się film.
Jak po obejrzeniu czegoś takiego, dziecko ma być wyczulone na treści okultystyczne bombardujące je w internecie lub telewizji skoro Diabolina, Diablica = szatan jest postacią która niesie za sobą dobro jak i pewne zło i jest postacią jednoczącą ludzi?
Naprawdę trzeba bardzo uważnie śledzić na co można posyłać dzieci do kina.
Na koniec zestawienie kadru z filmu z pewnym obrazem które momentalnie przyszło mi do głowy.

zestawienie

Opracowanie Piotr (AKSORZ)

za: http://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2014/10/06/ostrzezenie-czytelnika-piotra-przed-filmem-czarownica/





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.