Jednym z kluczowych elementów, jest rozpoznanie odkrytych już szczątków. Po dziesiątkach lat przebywania w naturalnie niesprzyjających zachowaniu śladów warunkach, jedynie badanie DNA zbliża nas do prawdy. Czym jest to DNA? Kwas dezoksyrybonukleinowy jest wielocząsteczkowym chemicznym związkiem organicznym, zespołem kombinacji czterech aminokwasów. Jest nośnikiem informacji genetycznej. Na podstawie porównania DNA dwóch osób, można z dużym prawdopodobieństwem potwierdzić lub wykluczyć pokrewieństwo. W uproszczeniu, pobiera się DNA ze szczątków, pobiera od żyjących krewnych (lub nieżyjących) i sprawdza.
W ten sposób potwierdzono szczątki większości ekshumowanych ofiar.
Ale co z tymi, o których krewnych nie mamy pojęcia? Przecież nie będzie się losować do badań ludzi z ulicy?
Rozwiązaniem okazała się Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów, która powstała 28.09.2012 roku, z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej oraz Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
„Materiał do bazy mogą przekazać wszystkie osoby których bliscy zginęli w wyniku zbrodni systemów totalitarnych (1939-1956). Materiał pobrany od Państwa zostanie umieszczony w Polskiej Bazie Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów i będzie wykorzystany do badań identyfikacyjnych. Do badań genetycznych zabezpieczany jest materiał w postaci wymazu z jamy ustnej.”
Wsparcie finansowe obecnej koalicji jest za małe, żeby można było przeprowadzać badania na wystarczającą skalę. A patrioci, mimo że z napięciem śledzą losy kolejnych, odkrywanych żołnierzy wyklętych, rzadko wspierają czynem i groszem tę inicjatywę.
Niezłomni, od niecałego roku kwestują w trakcie uroczystości związanych z naszymi bohaterami, oraz w dniach listopadowej zadumy, na urządzenia służące do identyfikacji szczątków.
Pomóżmy im nie tylko wpłacając pieniądze, nie tylko pomagając w kwestowaniu, ale także informując krewnych Żołnierzy Niezłomnych o możliwości konieczności, praktycznie bezinwazyjnego uzupełnienia Bazy Genetycznej. Informujmy, tych którzy od dziesięcioleci nie dzielili się ze strachu swoją wiedzą, na temat miejsc tajnych pochówków, że mogą, a nawet powinni w końcu to zrobić.
Pamiętajmy, że lekcja historii związana z kwestą, może być jedyną lekcja o Niezłomnych dla odwiedzającej cmentarze młodzieży.