Czy Niemcy zablokują utworzenie sił szybkiego reagowania NATO w Polsce?
data:15 września 2014     Redaktor: ArekN

 
W Polsce powstanie szpica NATO, zwarta siła reagowania, gotowa do reakcji praktycznie natychmiast, zapowiedział podczas szczytu w Newport w Walii Anders Fogh Rasmussen.
Byłoby to znaczące wzmocnienie możliwości obronnych Polski. Wiele zależy jednak od stanowiska Niemiec- te jednak sprawiają wrażenie mocno sceptycznych.

 
 
Siły szybkiego reagowania miałyby liczyć pięć tysięcy żołnierzy. Niewiele, ale należy pamiętać, że stała gotowość bojowa i potężne zaplecze logistyczne pozwoliłyby na neutralizację mniejszych ugrupowań bojowych przeciwnika. Ważny byłby również efekt polityczny- przekreślenie zasady o nierozmieszczaniu sił NATO w Polsce stworzyłoby zupełnie nową sytuację geopolityczną.
 
Po ostatnim szczycie NATO w Newport w centrum uwagi znalazł się sztab Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Jeszcze w tym roku ma nastąpić zwiększenie jego obsady etatowej i podniesienie gotowości bojowej.
Jednak nadzieje Polski na szybkie decyzję i przekształcenie sztabu w szpicę NATO zostały szybko rozwiane.
Gen. bryg. Lutz Niemann przewiduje że dotychczasowy stan liczebny szczecińskiego sztabu Korpusu zwiększy się o ok. 300-400 żołnierzy. Tyle, że nie będzie on strukturą powołanej decyzją ostatniego szczytu NATO „szpicy”. W przyszłości może co najwyżej pełnić funkcję „dowództwa mniejszych operacji”.

Generał jednak pociesza Polaków. Według niego taki obrót spraw jest dla nas korzystniejszy. „Szpica” ma liczyć bowiem docelowo tylko 5 tys. żołnierzy. A korpus może ich mieć znacznie więcej: od 70 do 100 tys. W każdym razie w teorii.

Na razie nie przewiduje się w każdym razie zwiększenia liczby niemieckich jednostek wchodzących w skład szczecińskiego Korpusu. Tak jak dotychczas będą to jedynie bataliony z Prenzlau i Eggesin.

 

Podsumujmy: żadnych konkretów odnośnie "szpicy" nie ma, a Niemcy, jakby na pociechę, nieco wzmocnią Korpus. Jednak przeznaczenie i gotowość bojowa Korpusu nie mogą się równać z siłami szybkiego reagowania NATO.

 

 

Równolegle pojawiają się niepokojące wypowiedzi ważnych niemieckich polityków. Wicekanclerz Niemiec ma nadzieję, że mimo kryzysu ukraińskiego, dojdzie do pojednania z Rosją. „Europa potrzebuje Rosji, jesteśmy sąsiadami i dobre sąsiedztwo ma szczególne znaczenie” - powiedział Sigmar Gabriel wywiadzie dla tygodnika „Bild am Sonntag”.

Byłoby dobrze przy rozwiązywaniu międzynarodowych konfliktów, na przykład w Iraku i Syrii, współpracować z Rosją - stwierdził polityk SPD.

Gabriel wyraził uznanie dla kanclerz Angeli Merkel i szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera za to, że równolegle z sankcjami, nakładanymi na Rosję, próbują nakłonić „wszystkie strony do negocjacji”.

Na pytanie, czy prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi będzie jeszcze można zaufać, odpowiedział: „Mam nadzieję”.

 

Może warto na arenie międzynarodowej postawić pytanie: czy głowną przeszkodą w rozlokowaniu sił NATO na terytorium Polski będzie od tej pory stanowisko naszego zachodniego sąsiada? I jaki konkretnie ma on w tym interes?

 

AN

Źródła: http://wpolityce.pl/swiat/213683-mialo-byc-tak-pieknie-a-wyszlo-jak-zwykle-niemiecki-general-korpus-w-szczecinie-nie-bedzie-czescia-szpicy-nato

http://wpolityce.pl/swiat/213676-wicekanclerz-niemiec-wierzy-w-pojednanie-z-rosja-i-liczy-na-jej-pomoc-w-iraku-i-syrii

 

Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.