Jadwiga Chmielowska:Putin latał i wylatał…
data:11 września 2014     Redaktor: Shork

Gdyby przywódca każdego normalnego kraju leciał paralotnią i prowadził sznur żurawi, czy innego ptactwa, to na lądowisku czekaliby panowie w bieli z kaftanem bezpieczeństwa. Takim, którego rękawy zawiązywane są na plecach.






 
Putin przywódca ptaków, Putin - pogromca tygrysa, Putin - nurek, Putin - ojciec narodu. To więcej niż car - to półbóg! Chciał uzyskać nie tylko podziw ale i całkowite podporządkowanie. Putin może wszystko Potrzebne mu to było dla skonsolidowania narodu. Naród rosyjski kochał cara i się go bał. Inteligencja i wielu bojarów knuło przeciwko carowi. Ich już jednak nie ma, rozprawili się z nimi bolszewicy. Stalina Rosjanie się bali ale i nienawidzili. Masowo całe dywizje poddawały się Niemcom. Gdyby Hitler nie był takim samym zbrodniarzem jak Stalin, to zwyciężyłby. Putina Rosjanie kochają. Staja na baczność przed telewizorem, jak przemawia i wódz i ojciec narodu. Putin przygotowuje się od 14 lat swego panowania do odbudowy imperium. Wydatki na zbrojenia wzrosły 4 krotnie. Jednak nie ryzykowałby wojny, gdyby nie miał takiego olbrzymiego poparcia w narodzie. Propaganda czyli PR, odnosi wręcz niesamowite skutki. Pomaga w tym Zachód. Putin mu gra na nosie a on dyskutuje i dalej z Rosją handluje. Przypowiastka o sznurze, który burżuj sprzeda aby go na nim powiesić – pasuje jak ulał.
Litwa ostrzega swoich obywateli poborowych z lat 1990- 1991, którzy masowo odmawiali służby w wojsku sowieckim aby nie przekraczali granicy z Rosją i Białorusią. Rosja zaczyna traktować Litwinów jak swoich obywateli i zamierza stawiać i przed sądem za dezercję. „Prokuratura Generalna Litwy potwierdziła, że Rosja zwróciła się o pomoc prawną w sprawie obywatela Litwy, który odmówił służby w wojsku radzieckim. Rzeczniczka Prokuratury Vilma Mażone poinformowała, że prośba Rosji nie zostanie spełniona. „Takie działania w Rosji są uznawane za przestępcze, natomiast na Litwie – nie” – powiedziała Mażone. – czytamy w Kurierze Wileńskim.
http://kurierwilenski.lt/2014/09/08/litwa-ostrzega-poborowych-z-lat-1990-91-r-przed-wyjazdem-do-rosji/
Warto przypomnieć, że po ogłoszeniu niepodległości przez Litwę 11 marca 1990 r. 1562 obywateli Litwy odesłało lub zniszczyło książeczki wojskowe. Kilkudziesięciu złapano i siłą wcielono do sowieckiej armii, bądź trafili do więzień ale prawie 1 500 młodych poborowych ukryło się i doczekało uznania niepodległości Litwy po masakrze styczniowej 1991r. Na Litwie są to bohaterowie, w Rosji zdrajcy. Widać, że Państwa bałtyckie powinny się mieć na baczności. Bo Rosja chyba traktuje ich obywateli jak swoich. Porwano oficera kontrwywiadu Estonii i zarzucono mu szpiegostwo. „Rosja chce pokazać, że ma swoje interesy we wszystkich okupowanych kiedyś państwach” – stwierdziła posłanka sejmowego komitetu bezpieczeństwa narodowego i obrony Rasa Juknevicziene i stwierdziła, że „państwa bałtyckie muszą mieć się na baczności”. – podaje Kurier Wileński.
Dodajmy do tego zielone ludziki w Mołdawii, wycinkę lasu na granicy Okręgu Królewieckiego z Polską a będziemy wiedzieli jak Putin reaguje na rozmemłanie Zachodu.
No cóż, Merkel wystraszyła się jego suki labradorki. Wiedział, że panicznie się boi psów toteż, podczas rozmowy Putin - Merkel niby przez przypadek wpuszczony został pies. Władimir Władimirowicz pokazał Kanclerz Niemiec jej miejsce w szeregu. Patrz mogę zrobić z Tobą wszystko - siedzisz sparaliżowana strachem.
http://www.dw.de/relacje-merkel-putin-ona-mu-nigdy-nie-zapomni-numeru-z-psem/a-17480338
On powala tygrysy a ona boi się suki najbardziej łagodnej rasy. On superman, a ona rozhisteryzowana baba. Niezłego przywództwa Europie życzył szef polskiej dyplomacji Radek Sikorski składając „hołd berliński”. Warto przypomnieć jego słowa: „Co, jako minister spraw zagranicznych Polski, uważam za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa i dobrobytu Europy dziś, w dniu 28 listopada 2011 roku? Nie jest to terroryzm, nie są to Talibowie, i już na pewno nie są to niemieckie czołgi. Nie są to nawet rosyjskie rakiety, którymi groził Prezydent Miedwiediew, mówiąc, że rozmieści je na granicy Unii Europejskiej. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski byłby upadek strefy euro.
I domagam się od Niemiec tego, abyście – dla dobra Waszego i naszego – pomogli tej strefie euro przetrwać i prosperować. Dobrze wiecie, że nikt inny nie jest w stanie tego zrobić. Zapewne jestem pierwszym w historii ministrem spraw zagranicznych Polski, który to powie: Mniej zaczynam się obawiać się niemieckiej potęgi niż niemieckiej bezczynności.
Niemcy stały się niezbędnym narodem Europy. Nie możecie sobie pozwolić na porażkę przywództwa. Nie możecie dominować, lecz macie przewodzić reformom. Jeżeli włączycie nas w proces podejmowania decyzji, możecie liczyć na wsparcie ze strony Polski.”
http://www.uniaeuropejska.org/radoslaw-sikorski-w-berlinie-o-co-prosimy-niemcy
Ignorantów i tchórzy jest w światowej polityce dostatek. Putin wie czego chce i nie cofnie się pod presją czczego gadania i pohukiwania bez realnego skutku. W końcu to superman dla każdego niemal Rosjanina, podobnie jak dla Niemca był kiedyś Hitler.
 
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.