"Nad smoleńskim dramatem wciąż unosi się, a nawet coraz bardziej gęstnieje mgła kłamstw niedomówień, przeinaczeń, półprawd, fałszerstw, lichej propagandy, bezkarności, arogancji i pychy. A może w tej gęstej mgle można upatrywać odbicia obecnego stanu polskiego życia politycznego i w jakiejś części społecznego?
Stoimy także tu, w tej Katedrze i wszędzie tam, gdzie łączymy się z tą obecnością i niestrudzenie będziemy stali na straży pamięci. Taki jest nasz obowiązek. Taki jest testament tych którzy polegli w 1920 roku. Taki jest testament tych, którzy ginęli prześladowani i mordowani przez komunistycznego oprawcę. Taki jest testament tych często bezimiennych, Polakami będąc w latach 20. i 30., represjonowani, okrutnie mordowani przez komunistycznego oprawcę. Taki jest testament, tych, którzy zginęli w Katyniu. Taki jest testament tych, którzy swoimi ciałami użyźnili Syberię, Kazachstan i dalekie połacie dawnego Związku Sowieckiego. I taki jest również duchowy testament tych, którzy przeszli na drugą stronę życia na przedmieściach Smoleńska.
Stoimy na straży pamięci o nich z myślą o teraźniejszości i o przyszłości wbrew wszystkim, którzy chcą nas upokorzyć, a tę pamięć sponiewierać. Pamięć znajduje wyraz w cierpliwej wytrwałości, a jej pokarmem jest wierność. Wierność, to jeden z najważniejszych przymiotów Boga. Dlatego również w wierności, która karmi pamięć o naszych bohaterach znajduje wyraz także nasze pragnienie naśladowania Boga".