Edward Kuliga: Bezcenny dar Solidarności
data:30 sierpnia 2014     Redaktor: husarz

Przypominamy ten felieton dziś - w 37. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych w 1980r., które utorowały drogę do powstania NSZZ Solidarność. Nie sposób nie przypomnieć dziś drugiej -bolesnej rocznicy: 35 lat temu, 31 sierpnia 1982 r., w drugą rocznicę podpisania porozumień w Gdańsku, Solidarność zorganizowała w całej Polsce manifestacje. W ponad 60 miastach na ulice wyszły tysiące ludzi. Tragiczny bilans tego dnia wynosi 6 ofiar śmiertelnych, które zginęły w wyniku działań ZOMO i milicji. Dziś ci sami ludzie - sprawcy śmierci niewinnych ofiar, działają w ramach KOD i innych organizacji zwalczających rząd PiS. Pamiętajmy o sierpniu 1982r.!



 

Fenomen polskiej Solidarności

Pierwsza pielgrzymka Ojca św. Jana Pawła II do Ojczyny w czerwcu 1979 roku pozwoliła nam się odnaleźć i uwierzyć, że nie jesteśmy sami. To był prawdziwy początek współczesnej polskiej wolności i Solidarności, choć okrojonej. Miał on miejsce w Święto Zesłania Ducha Świętego 2 czerwca 1979 roku, wskutek wysłuchanego wołania Jana Pawła II w Warszawie: ”niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi”. Drugi etap narodzin wolności to podpisanie porozumień gdańskich i powstanie Solidarności 31 sierpnia 1980 roku. Te dwie daty, a nie 4 czerwca 1989 roku, stoją u źródeł i są oparte na prawdzie.

Fenomen Solidarności, wyrósł z polskości i chrześcijaństwa, Nie byłoby Solidarności bez świadectwa umiłowania wolności i Ojczyny pisanego krwią i niezłomnością Polaków. Solidarność polska lat osiemdziesiątych XX wieku była wielkim pokojowym powstaniem narodowym do niepodległości, wolności, prawdy i sprawiedliwości; wspólnym dziełem tysięcy zwykłych ludzi różnych środowisk i zawodów zatroskanych o los swojej Ojczyzny. Była ruchem społecznym o niezwykle silnym ładunku moralnym i patriotycznym, zakorzenionym we wspólnym dziedzictwie historycznym, ożywionym przez polskiego papieża Jana Pawła II. To On - dziś święty - obudził ducha i nadzieję Polaków na osiągnięcie wolności. Dzięki Janowi Pawłowi II, Solidarność jako ruch społeczny przyniosła nową jakościowo zmianę w polityce o znaczeniu historycznym –zakwestionowała podstawy aksjologiczne komunistycznego systemu kłamstwa i poprzez solidarny i powszechny sprzeciw moralny doprowadziła ten system do utraty legitymacji władzy; czego nigdy dotąd nie było. Po sierpniu 1980 roku zaczęły się tworzyć oddolnie zaczątki nowego, polskiego społecznego systemu władzy, co wywołało przerażenie reżimu komunistycznego i wprowadzili stan wojenny 13 grudnia 1981 roku, żeby go zdławić. Pomimo zdziesiątkowania represjami i przymusową emigracją w latach 80-tych, Solidarność dzięki pomocy Kościoła Katolickiego i jego niezłomnym duszpasterzom i kapelanom ocalała i doprowadziła do przełomu politycznego w 1989 roku i zapoczątkowała rozpad komunistycznego totalitaryzmu.

Dziś po 34 latach od tamtych wydarzeń, gdy objawiło się tak wiele słabości ludzkich, widać wyraźnie, że to co się stało w Polsce i w Europie przez Solidarność daleko przekroczyło możliwości czysto ludzkie. Był to nowy „Cud nad Wisłą”, powstały jako owoc działania Ducha Świętego, ubłagany przez Ojca Świętego Jana Pawła. W trudnym czasie komunizmu i stanu wojennego, tak jak zawsze w ciężkich sytuacjach, tylko motywacja patriotyczna i moralna, mogła porwać ludzi do tak ofiarnego, wspólnego działania. Nie oznacza to, że wszyscy byli aniołami lub nie było innych orientacji ideowych lecz nurt patriotyczny i katolicki był na początku wiodący. Jak na ironię losu ten patriotyczny i na wskroś chrześcijański ruch społeczny został w rezultacie stanu wojennego i układu „Okrągłego Stołu” po 1989 roku, zdominowany i zmanipulowany przez lewicowo- liberalnych kosmopolitów wspieranych przez dawną agenturę i środowiska biznesowo-finansowe, traktujące Solidarność instrumentalnie jako drogę do władzy i realizacji własnych celów politycznych i finansowych, kosztem dobra wspólnego. Dzieło wyrosłe z ofiary i trudu patriotycznego Narodu złożono w ręce lewicowych doradców i neoliberalnych ideologów całkowicie obcych polskości i etyce chrześcijańskiej. Ludzie ci razem z władzą zawłaszczyli symbolikę i sławę Solidarności na uwiarygodnienie swojego politycznego rodowodu i na użytek własnego PR, podczas gdy ich faktyczna polityka była i jest zaprzeczeniem zasad Solidarności.

 

Brak ładu moralnego w Polsce jest klęską całego społeczeństwa

Polska Solidarność rozpoczęła nową epokę w dziejach Polski i Europy ale sama nie dokończyła swojej misji.Wielkim paradoksem historycznym jest fakt, że wielomilionowy ruch społeczny, zdławiony co prawda przez reżim komunistyczny lecz nie unicestwiony, który zainicjował największy przełom polityczny w Polsce i w Europie po drugiej wojnie światowej, sam nie zdołał wypełnić swych podstawowych celów społecznych i politycznych dla których powstał, a na koniec sam stał się przedmiotem destrukcji ze strony swoich byłych protagonistów. Wielkie zwycięstwo polityczne i społeczne Solidarności nie zostało dopełnione i ugruntowane moralnie i prawnie; dlatego jego owoce są cierpkie.

Pomimo niewątpliwych przemian politycznych i cywilizacyjnych, największą klęską moralną Solidarności jak i całego społeczeństwa polskiego po 1989 roku jest jednak to, że nie udało się wprowadzić w Polsce rzeczy najbardziej fundamentalnej dla każdego człowieka i dla każdego społeczeństwa – ładu moralnego, do czego nawoływał w swoim kazaniu w Skoczowie 22 maja 1995 roku papież Jan Paweł II. Ład moralny oparty na prawdzie, sprawiedliwości, solidarności i poszanowaniu wartości moralnych i dobra wspólnego został zablokowany, jako zbyt niebezpieczny dla interesów nowego establishmentu. Zabrakło i dalej brakuje ludzi sumienia, zarówno wśród rządzących jak i rządzonych, choć tak gromko oklaskiwali papieża.

Wszystkie inne porażki są pochodną tej pierwszej. „(…)Odzyskanej wolności nie rozwinie się ani nie obroni, jeśli na każdym odcinku życia społecznego, gospodarczego i politycznego nie staną ludzie prawego sumienia zdolni oprzeć się nie tylko różnym zmiennym wpływom i naciskom zewnętrznym, lecz także temu wszystkiemu, co osłabia albo wręcz niszczy wolność człowieka od wewnątrz”(Jan Paweł II,Rzym,14 lutego 1998). Nie udało się tego zrobić bez rozliczenia z komunizmem który był kwintesencją nieprawości. Dlatego system ten stał się schedą nowego układu władzy i narzucił jej swoje prawidła. Korupcja, kłamstwo, oszczerstwo i inne relikty systemu totalitarnego osiadły głęboko w świadomości ludzkiej utrwalane poprzez media i edukację.

Bezdroża polskiej wolności

Oceniając miniony okres 34 lat dziejów Solidarności, w pierwszej kolejności należy docenić ogrom wszelkiego dobra jakie przyniosła Polsce i Europie Solidarność „.(…) Solidarność otworzyła bramy wolności w krajach zniewolonych systemem totalitarnym, zburzyła mur berliński i przyczyniła się do zjednoczenia Europy rozdzielonej od czasów II wojny światowej. Nie wolno nam tego nigdy zatrzeć w naszej pamięci. To wydarzenie należy do naszego dziedzictwa narodowego”.(Jan Paweł II, Sopot, 5 czerwca 1999).

Pomimo historycznych zasług, Solidarność jako ruch społeczny Polaków nie zdołała spełnić wszystkich pokładanych w niej nadziei, bo idea solidarności została podeptana i wyrzucona z polityki przez jej przedstawicieli. Wartości ustąpiły przed wilczym pędem do władzy i pieniędzy. Bo zabrakło zwykłej solidarności ludzkiej, uczciwości, wiary we własne siły i wierności, a co najważniejsze – silnego intelektualnie i moralnie przywództwa. Nie wykorzystaliśmy swoich szans i możliwości ze względu na skutki stanu wojennego, który spetryfikował postkomunistyczny układ władzy i utrzymał negatywną selekcję kadrową, a którego nie udało się zmienić drogą „samo ograniczającej się rewolucji” bez przymusu państwa, które niestety zostało w ich rękach.

Na Solidarność spadła niesłusznie cała odpowiedzialność za wszystkie negatywne skutki społeczne przemian gospodarczych i ustrojowych jakie nastąpiły w Polsce po 1989 roku, podczas gdy faktycznym reżyserem a zarazem beneficjentem skrajnie liberalnej antyspołecznej polityki i rabunkowej prywatyzacji były środowiska lewicowo- liberalne i postkomunistyczne i zagraniczny kapitał finansowy. Brak doświadczenia politycznego i gospodarczego oraz grzech naiwności działaczy i polityków Solidarności spowodowały, że wielu dało się zwieść; tolerowało i firmowało antyspołeczne w swoich skutkach reformy i politykę neoliberalną jako rzekomo jedyną drogę do upragnionego celu - integracji z Unią Europejską. Idea Solidarności została odrzucona i Solidarność jako siła polityczna rozpadła się na drodze do Unii Europejskiej w zamian za urojony dobrobyt. Skutki antyspołecznej polityki doprowadziły do oderwania się przywództwa od własnej bazy społecznej i utratę zaufania społecznego oraz rozbicie wewnętrzne Solidarności. Złamano przymierze społeczne i naruszono zasady stanowiące fundamenty zaufania społecznego.

Podporządkowanie polskich spraw obcym interesom w zamian za władzę, zgoda na oddanie polskiej własności i likwidację polskiej gospodarki i związaną z tym utratę milionów miejsc pracy i wieczny dług publiczny, odstąpienie od reprywatyzacji i elementarnych zasad sprawiedliwości społecznej, rzucenie na pastwę losu polskiej młodzieży, zapewnienie przywilejów i bezkarności zbrodniarzom i agentom komunistycznym, ustawiczne skłócanie własnego Narodu i sianie uprzedzeń, zatruwanie pamięci historycznej i zaśmiecanie kultury narodowej, depopulacja, demoralizacja i walka ideologiczna z polskością i chrześcijaństwem, to tylko niektóre ciężkie grzechy społeczne z udziałem polityków, którzy doszli do władzy dzięki Solidarności.

Przyczyn wielkiego zawodu społecznego i utraty wiarygodności było wiele, a największe - to krzywda człowieka prostego i niszczenie dobra wspólnego.

Solidarność zbudowali zwykli, szlachetni ludzie. Ich świadectwo jest wieczne, niezależnie od liczby drani, którzy doń weszli aby donosić, kraść, rozbijać i niszczyć.

Solidarność jako typowo polski ruch społeczny wytrzymała wiele ciężkich ciosów. Sprzeniewierzenia się własnym ideałom w swoich szeregach, a szczególnie w jej kierowniczych gremiach, już nie zniosła. I tak Solidarność jako ruch społeczny została rozbita rękami Solidarności. Najcenniejsza rzecz dla budowy fundamentów niepodległego państwa –zaufanie i integracja społeczna, zostały zniweczone na długie lata. Schizma ta przekreśliła szanse na odrodzenie społeczne i moralne Polski w tym pokoleniu. Bezcenny dar Jana Pawła II jakim była Solidarność został zlekceważony i w dużej mierze zmarnotrawiony.

Czas pokazał, że jako społeczeństwo i Naród nie byliśmy zdolni do niczego więcej ale wszystko co dobre po 1980 roku pochodzi od Solidarności, a czego nie dostaje, wynika z jej braku. Lata komunizmu i resentymenty zrobiły swoje. Spauperyzowane i zawiedzione społeczeństwo, manipulowane ustawicznie przez agenturę i neoliberalne media, pozbawione mocnego przywództwa, nie chciało dalej walczyć. Nałożyły się na to jeszcze wielkie zmiany społeczne związane z procesem społecznym, globalizacją i inwazją kontrkultury. Lansowany zewsząd egocentryzm i materializm praktyczny wyparły z przestrzeni społecznej wszelkie imponderabilia. Niezłomni zostali sami, a zwykłym zjadaczom chleba wnet skrzydła opadły i przeszli do obrony postkomunistycznego status quo, jako rzekomo lepiej zabezpieczającego ich interesy. Drastycznie niski poziom świadomości politycznej, odejście od wartości i solidarności spowodowały, że społeczeństwo stało się zakładnikiem mediów neoliberalnych i kuglarzy politycznych. Grunt pod praktyki totalitarne został przygotowany.

Doświadczenie okresu Solidarności wskazuje dobitnie, że to system kulturowy i aksjologiczny oraz stopień integracji i świadomości społecznej decydują o sile duchowej społeczeństwa, a ta z kolei o jego odporności na zatrucie ideowe i zdolność  do przetrwania i przeciwstawienia się wszelkim totalitaryzmom. Siła duchowa Narodu i jego solidarność oparta na wartościach patriotycznych i chrześcijańskich okazały się czynnikiem rozstrzygającym w walce z komunistycznym zniewoleniem i są nadal niezawodnym orężem w obronie przed nową niewolą pod warunkiem wierności.

Edward Kuliga

Autor był działaczem krakowskiej Solidarności w latach 1980 do 1989.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.