Halo, świecie! Na Ukrainie trwa wojna
data:28 sierpnia 2014     Redaktor: Shork

Jak informują władze ukraińskie, na terenie ich kraju przebywają już jawnie jednostki wojskowe Rosji. I nie tylko „zielone ludziki”, ale także czołgi i wyrzutnie rakiet.





 
Kto czyta artykuły na solidarni2010.pl wie, że śledzimy konflikt od początku. Od pierwszego Majdanu. Wie, że popieramy Ukraińców mimo trudnej historii i braku skruchy z ich strony.
 
Wie, że dla nas wojna z Rosją rozpoczęła się 10.04.2010 roku. A Rosja rozpoczęła wojnę atakując Gruzję.
Wtedy, Prezydent Lech Kaczyński przewidział wydarzenia dzisiejsze wskazując na Ukrainę, jako kolejną ofiarę. Wskazał też kolejno byłe republiki nadbałtyckie i w końcu Polskę, jako cele imperializmu Rosji. Dlatego musiał zginąć.
 
Jeden z czarnych scenariuszy, dyktowany wiedzą historyczną i historiozoficzną, zakładał podział Ukrainy. Rozerwanie jej na trzy części. Krym – który miał zachować pozorną autonomię. Zachodnią Ukrainę, którą Unia Europejska przytuli, a która poprzez różnice cywilizacyjne może stać się poważnym zarzewiem konfliktu wewnętrznego. Oraz Ukrainę Wschodnią, która „od wieków” należy do Rosji. Całość odbędzie się przy całkowitej akceptacji władz UE, która zachowa się jak nasi „sojusznicy” sprzed lat 75 i nie będzie umierać za Kijów.
A później za Warszawę.
To się dzieje drogi świecie właśnie teraz, po wyborach, kiedy urzędnicy Unii Europejskiej zajęci są rozdzielaniem między siebie wysokich stanowisk. Zawiązywaniem sojuszy, obrażaniem się i wysyłaniem fałszywych uśmiechów.
To nie sadownicy czy transportowcy mają problem. Problem dotyczy nas. Stoimy na progu sezonu grzewczego. Na progu zimy, która w tym roku niekoniecznie będzie taka łaskawa jak w roku ubiegłym. „Proekologiczne” działania zdrajców, spowodowały bardzo duże uzależnienie od rosyjskiego gazu, przy jednoczesnym blokowaniu nowoczesnych technologii uzyskiwania energii, dużo tańszych i mniej zatruwających środowisko, ale mającym jedną wadę. Są trudne do redystrybucji, trudne do kontroli i oligarchowie wytypowani do bogacenia się, nie mają możliwości pobierać od obywateli haraczu.
Dywersyfikacja?
Zakończenie budowy gazoportu optymistycznie planowane jest na koniec przyszłego roku. Podpisana przez Komorowskiego ustawa sprawia, że wydobycie gazu łupkowego w Polsce staje się nieopłacalne. Wczoraj, premier mało się nie zapluł, gdy bronił importu węgla z Rosji.
Dlatego, że ewentualne embargo byłoby w stanie przygotować nas do pozyskania węgla z innych źródeł. Być może zmusiłoby do poważnej restrukturyzacji polskiego przemysłu wydobywczego i uczyniło go opłacalnym. Być może uruchomiłoby inwestycje zmierzające w celu pozyskiwanie energii według technologii XXI wieku, a nie przestarzałych, które promują skompromitowani naukowcy, spady z poprzedniego systemu, z braku wiedzy trzymający się zębami stanowisk, na rachitycznym rusztowaniu z tytułów naukowych.
 
Co się stanie, gdy Putin zakręci gaz i odetnie dostawy węgla? Będziemy na to całkowicie nieprzygotowani. Będziemy musieli korzystać ze strategicznych zapasów i prawdopodobnie odciąć przedsiębiorstwa produkujące nawozy sztuczne, które są głównym odbiorcą gazu. Ale czy one na to się zgodzą? Sądząc po zmianach własnościowych, na które zezwalają zdrajcy wyprzedający nasze strategiczne zakłady, zapłacimy za to ogromne odszkodowanie.
 
W Polsce Tusk dzieli wirtualną „nadwyżkę” powyżej 48% deficytu budżetowego. W Unii Europejskiej trwa dzielenie intratnych stanowisk. A na Ukrainę wchodzi sobie, jak do siebie Armia Rosyjska, która nie spocznie, dopóki nie zajmie całego wschodu.
 
Co byłoby do przewidzenia, gdybyście głupcy słuchali Lecha Kaczyńskiego, zamiast się z niego śmiać.
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.