Siedzę przed ekranem telewizora
piję piwo jasne pełne podlaskie
i przyglądam się Wam- Chłopcy
Żal- żal straszny- Chłopcy
o trzydzieści lat starsi
Przecież poszedłbym z wami
wierzycie w to, prawda?
nauczylibyście mnie strzelać
do ludzi
tak samo uwikłanych w historię
Przecież potrafiłbym rzucić
matkę , żonę, dzieci
przyzwyczajenia
i przybrać barwy jaskrawowojenne
Pomyślałbym o wygodnych butach
brzuchu pustym gotowym do otrzymania postrzału
i hełmie poniemieckim
tak samo nieprzydatnym mnie
jak wszystkim innym walczącym
Miłość zostawiłbym na później
(no, może uśmiechnąłbym się
do łączniczki lub dziecka z granatem w ręku)
Żal - żal Chłopcy i Dziewczyny
że nie można wznieść toastu:
„Zdrowie Krzysztofa i Barbary”
(Jerzy Binkowski - z tomu ”W drodze z Damaszku”)