Komu przeszkadzają prace prof. Szwagrzyka?
data:22 lipca 2014     Redaktor: Redakcja

Włącz niepoprawne radio! Tadeusz Płużański o przerwanych pracach ekshumacyjnych -
http://niepoprawneradio.pl/jplayer.php
7 czerwca 2013 r odbyło się pierwsze i jak dotąd ostatnie pożegnanie ze szczątkami naszych bohaterów, bez udziału władz państwowych. Wywieziono je na Cmentarz Północny, gdzie dotąd przebywają w chłodniach...  Ostateczne zakończenie prac na Łączce miało nastąpić w tym roku, a we wrześniu uroczysty pogrzeb wraz z odsłonięciem pomnika-panteonu. Niewidzialna ręka te prace uniemożliwiła, podobnie jak dopuściła się skandalicznego zaaresztowania szczątków czterech ofiar terroru komunistycznego, wydobytych przez ekipę prof. Szwagrzyka na warszawskim Służewie.


"Przypadek? Czy komuś prace prof. Szwagrzyka bardzo przeszkadzają?"

Pod takim tytułem „Warszawska Gazeta” (nr z 18-24 lipca) opublikowała kilka wypowiedzi: Grzegorza Brauna, Witolda Gadowskiego, Stanisława Michalkiewicza i prof. Jerzego Roberta Nowaka. Oto fragmenty:
Grzegorz Braun
„Po pierwsze trzeba powiedzieć, że to zdarzenie jest kolejnym aktem podnoszącym rangę działalności Żołnierzy Niezłomnych, To, co się wydarzyło, jest dowodem wielkiego uznania dla nich, jest jak medal za to, że nie wpisali się w rzeczywistość, która odebrała im życie, za to, że nie popłynęli głównym nurtem ścieku. Jeżeli po sześćdziesięciu-siedemdziesięciu latach dalej są niebezpieczni dla postpeerolowskiego reżimu do tego stopnia, żeby władza sięgała po tak drastyczne, policyjne, kompromitujące ją środki, to tym większa chwała bohaterom, których szczątki znalazły się na Służewiu. (...) Tym wydarzeniem pomordowani przed laty przez „władzę ludową” zabierają głos we współczesnych, polskich sprawach. Oni pokazują, jak wielka jest kompromitacja władzy, która po 70 latach potrzebuje w dalszym ciągu walczyć z Żołnierzami Niezłomnymi.
Po drugie nie możemy wykluczyć, że prace prowadzone przez prof. Szwagrzyka doprowadziły do jakiegoś „znaleziska”, odkrycia, które mogłoby prowadzić do zaistnienia ważnych dowodów w sprawie być może wciąż jeszcze aktywnej politycznie. (...) Może ma ktoś jakaś ściślejszą wiedzę na ten temat np. w Kancelarii Prezydenta – zięcia ubeków?
Po trzecie warto pamiętać, że Instytut Pamięci Narodowej, niezależnie od tego, że pracuje tam bardzo wielu zacnych, wybitnych, solidnych badaczy i ludzi dobrej woli, pozostaje jedną z ostatnich wielkich kombinacji operacyjnych Czesława Kiszczaka. W tej sytuacji nie ma w tym nic dziwnego, że sam IPN może być łatwo wykorzystywany do walki z narodem i walki z jego pamięcią. Przecież pracownicy IPN-u odegrali szereg razy jednoznacznie haniebną rolę w takich sprawach, jak sprawa Jedwabnego, jak sprawa abp. Wielgusa (...)
Po czwarte w gruncie rzeczy może ma ta sytuacja także i jedną jasną stronę. Był to po prostu kolejny moment prawdy. (...) Nikt nie powinien mieć złudzeń, w jakim państwie żyjemy. Nikt nie powinien mieć złudzeń, że jest to państwo postsowieckie, neo-euro-sowieckie, które najszczerszego polskiego patriotyzmu w żadnych jego przejawach, nawet po siedemdziesięciu latach, nie zamierza tolerować. I z tego polscy patrioci powinni wyciągnąć logiczne wnioski.”

Witold Gadowski
„Ja myślę, że to przede wszystkim służalczość urzędników IPN-u, którzy usiłują przypodobać się władzom, a jak wiadomo, tej władzy nie na rękę jest odkrywanie prawdy o Żołnierzach Wyklętych i okolicznościach ich mordów, dlatego że w kręgach tej władzy, w kręgach salonu tej władzy, siedzą dzieci morderców.”

Stanisław Michalkiewicz
„(...)Jest bardzo wiele środowisk w Polsce zainteresowanych tym, żeby te zbrodnie, jak mówi poeta, „wieczysta noc powlekła”. A to dlatego, że jeśli one są przypominane, to ta polskojęzyczna wspólnota rozbójnicza, z którą naród polski musi dzielić terytorium państwowe, odczuwa pewien dyskomfort psychiczny i trudniej jest jej przestawiać się w charakterze autorytetów politycznych i moralnych.(...)”

Jerzy Robert Nowak
„(...) Moim zdaniem nie ma tu żadnego przypadku. Po prostu prof. Szwagrzyk robi ogromnie wiele dla odkrywania brutalnej prawdy i to bardzo nie podoba się przedstawicielom starej nomenklatury w prokuraturze, policji czy generalnie w wymiarze sprawiedliwości. A także w samym IPN, co jest szczególnie szokujące. Myślę, że to wymaga przede wszystkim jak najszybszej interpelacji poselskiej, ale też i szerszych protestów ze strony wszystkich środowisk patriotycznych. Wyobrażam je sobie jako wielki wiec poparcia dla prof. Szwagrzyka.(...)”

W tym samym numerze, pod tytułem:
Są osoby, którym projekt przywracania tożsamości ofiarom komunizmu bardzo nie odpowiada” „Warszawska Gazeta” publikuje obszerną rozmowę, jaką z Prof. Krzysztofem
Szwagrzykiem przeprowadziła Aldona Zaorska. Oto jej zakończenie:
„(,,,) Spotkałam się z opinią, ze Pana prace są komuś nie w smak, bo może Pan odkryć szczątki, których identyfikacja doprowadzi do śledztwa wobec osób jeszcze żyjących. Kolejna teoria spiskowa, czy może miał Pan sygnały, że Służew – nie?

- To nawet nie chodzi o Służew. Tu chodzi o sytuację, która ma miejsce co najmniej od pół roku – widać narastanie różnych wrogich działań w stosunku do całego projektu. Jest szereg osób, instytucji i organizacji, którym projekt poszukiwania ofiar terroru komunistycznego i przywracania im tożsamości zwyczajnie nie odpowiada. Odczuwam to na wielu polach. Myślę, że w tej chwili mam do czynienia z eskalacją tego, co trwa już od dłuższego czasu. Chciałbym tylko, żeby to był jakiś przełom i żeby potem było już tylko łatwiej.

Czy napotyka Pan trudności w pracach archeologicznych w innych miejscach kraju?

- Oczywiście. Ale nie chcę o tym mówić.

Czy w takim razie może Pan powiedzieć, jakie są Pana dalsze plany co do prac ekshumacyjnych?

- Wolę mówić o tym, gdzie aktualnie jestem i pracuję, niż gdzie zamierzam pracować. To rodzi szereg problemów różnego rodzaju, a tych mam w nadmiarze.”

Całość wypowiedzi w bieżącym numerze tygodnika.

Oprac. i foto - MB
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.