Odnoszę wrażenie, że kolejne prowokacje z bluźnierczymi przedstawieniami teatralnymi czy wystawami służą właśnie zbliżeniu z Rosją. Ze sztuką nie mają nic wspólnego, ale odwracają uwagę od spraw istotnych i podsuwają pomysł, by ratunku przed diabłem szukać u Belzebuba. Wszak Nergal wrócił z Rosji w kajdankach! Niektórzy nawet inteligentni ludzie widzą w Putinie zbawcę od zgorszenia. To jest największa pułapka prowadząca do tragedii.
Teraz wszyscy skupili się na publikacji podsłuchanych rozmów polityków. Przeraża fakt, że nie ważne co i jak mówili, ważne jest kto nagrał. Dla mnie ciekawym jest pytanie jak to możliwe, że w ogóle byli nagrani. Niskie frekwencje wyborcze wskazują na to, że naród nie wierzy politykom i niestety ma rację.
Teraz rządzący powinni się skupić na odbudowie przemysłu, armii mogącej chronić nasze terytorium i pomocy Ukrainie. Współpraca z USA jest gwarantem naszej niepodległości. Rosja, która zawsze miała dobre stosunki z Iranem i Syrią zrobi wiele dla odwrócenia uwagi od Ukrainy. Zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją jest podstawą zachowania niepodległości państw postsowieckiej strefy wpływów. Obawiam się przejęcia kierownictwa Ruchu Narodowego przez prorosyjskich działaczy. Może powstać też silny ośrodek polityczny przy Prezydencie, niestety również prorosyjski.
Można mieć jednak nadzieję, że ambicyjki szefów partii opozycyjnych nie uniemożliwią ich współpracy i stworzenia szerokiego frontu wyborczego. Wybory samorządowe będą testem. Te wybory nie są jednak tak groźne jak parlamentarne, bo w wielu gminach dominują stowarzyszenia samorządowe. Szeroka koalicja i pozbycie się z poszczególnych partii osób nieudolnych i szkodliwych będzie testem na wiarygodność polityków. Obywatele muszą mieć na kogo głosować. Teraz nie widzą w zasadzie różnicy. Głos ulicy mówi – „oni wszyscy po jednych pieniądzach”.
Mam nadzieję, że afera podsłuchowa będzie kubłem zimnej wody na głowy polityków. Polska już nie ma czasu na to, by politykierzy nią dalej rządzili. Archipelag polskości musi przejąć władzę w państwie, gdy tego nie zrobi, to z Polski zostanie masa upadłościowa. Polacy staną się niewolnikami. Będziemy pracować nie dla siebie ale na inne narody. Spłacać kredyty i panicznie bać się by nie podpaść możnym i nie stracić pracy. Potrzebne są nam rządy mądrych i uczciwych ludzi. Tacy są, jednak zagłuszani wciąż przez chwasty politykierstwa.