Przypominamy: Ewa Kurek - ROSJI ROZUMEM NIE POJMIESZ - 8
data:30 czerwca 2014     Redaktor: Agnieszka

Porównując problemy, jakimi zajmował się w pierwszych czterech wiekach drugiego tysiąclecia Kościół katolicki, z problemami, jakimi w tym samym czasie zajmowała się Cerkiew prawosławna, zaczynamy lepiej rozumieć, co miał na myśli cytowany wcześniej Rosjanin Wiktor Jerofiejew, gdy mówił, że Człowiek z Zachodu postrzega rzeczywistość jako pole działania. Rosjanin – jako bajkową przestrzeń.

fot. Osvaldo Gago, za: wikipedia; CC BY-SA 3.0

Zanim nadszedł newralgiczny dla rozwoju Rosji wiek XV, w Konstantynopolu w wieku XIV szykowano dla niej ostatni i zarazem najważniejszy bodaj model czy pakiet zachowań społeczno-religijnych. Mowa o wspomnianym wcześniej hesychazmie,  zwanym także hezychazmem lub od imienia twórcy palamizmem. Hesychazm w języku greckim oznacza wyciszenie, w teologii zaś rozumiane jest jako nieprzerwana cześć i służba Bogu. Jako kierunek czy rodzaj pobożności, korzeniami sięga życia pustelniczego w pierwszych wiekach chrześcijaństwa; rozwój i poczesne po dziś dzień miejsce w prawosławiu zapewnił hesychazmowi mnich z góry Athos, święty Grzegorz Palamas (ok. 1296-1356).


Szukając odpowiedzi na pytanie o naturę Boga, Grzegorz Palamas wyszedł z założenia, że częściami składowymi Jego natury jest Boska Istota i Boska Energia. O ile jednak Boska Istota pozostaje niedostępna i niepoznawalna dla człowieka, to Boska Energia – jako zewnętrzny przejaw Boga – jest poznawalna dla człowieka już w życiu doczesnym i objawia się w postaci czystego światła.


Nauce Palamasa o dwóch naturach Boga towarzyszyła nauka o procesie przebóstwienia człowieka, w której głosił, że osoba ludzka już w życiu doczesnym może dostąpić przebóstwienia, czyli zlania się z Bogiem w jedno. Teoria o przebóstwieniu została oparta na słowach Pisma Świętego abyście się stali uczestnikami Boskiej natury oraz nauce św. Ireneusza, który powiadał, że Syn Najwyższego stał się Synem człowieczym po to, aby człowiek stał się synem Najwyższego.


Poznanie przez człowieka Boskiej Energii jest równoznaczne z przebóstwieniem.


Skoro Boska Energia, jako zewnętrzny przejaw Boga, jest poznawalna dla człowieka w życiu doczesnym i jest równoznaczna z przebóstwieniem człowieka, należało znaleźć sposób, w jaki człowiek może poznać Boską Energię, a tym samym dostąpić przebóstwienia i już za życia stać się częścią Boga.


Zdaniem hesychastów, człowiek może dostąpić przebóstwienia, czyli oglądu czystego światła (Boskiej Energii), poprzez praktykę trzech stopni modlitwy Jezusowej:


1) Modlitwa ustna: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, miej miłosierdzie nade mną”;


2) Modlitwa rozumowa, czyli duchowa, podczas której oczyszczony rozum traci formę i wstępuje w stan apatii;


3) Modlitwa serca związana z przyjęciem pozycji siedzącej z głową skłonioną ku brzuchowi i wstrzymaniem oddechu, podczas której modlący się jest w stanie ujrzeć Czyste Światło rozumiane jako kontakt z Boską Energią.


Ujrzenie Czystego Światła było zdaniem hesychastów widomym znakiem tego, że modlący się człowiek wszedł w kontakt z Boską Energią i został przez Niego przebóstwiony, czyli stał się częścią Boga. Naukę św. Grzegorza Palamasa o Istocie Bożej i Boskiej Energii oraz o przebóstwieniu potwierdził sobór w Konstantynopolu 1351-1352, co dało hesychazmowi prawne i teologiczne podstawy rozwoju.


W przedstawionej wyżej formie hesychazm był jedynie rytem religijnym. Wyśmiewany przez poniektórych z powodu techniki koncentracji (nazywany modlitwą „wpatrzonych w pępek”) i nazywany widzeniami nadużywających mocnych trunków, dotyczył sfery czysto duchowej, czyli relacji Bóg – człowiek. Hesychazm najkrócej da się określić jako sojusz teologii i mistyki.


Podczas gdy wschodni chrześcijanie w pierwszych wiekach drugiego tysiąclecia zajęci byli wypracowywaniem sposobów mistycznego przebóstwienia człowieka, pierwsze wieki drugiego tysiąclecia chrześcijanom zachodnim upływały na porządkowaniu życia społecznego. Augustiańskiemu przekonaniu o wolnej woli i odpowiedzialności człowieka, benedyktyńskiemu pojęciu świętości pracy ludzkiej, od XI wieku towarzyszyła niezależność Kościoła od władzy świeckiej (walka o inwestyturę) i budowanie struktur administracyjnych Kościoła (parafie). Powstanie życiowych przestrzeni niezależnych od władzy świeckiej zaowocowało narodzinami ruchu obywatelskiego w postaci różnorodnych organizacji pozarządowych (m.in. bractw, stowarzyszeń i uniwersytetów), zaś rozciągająca się przez całą Europę sieć parafii umożliwiła prowadzenie szerokiej akcji edukacyjnej Kościoła. Obok przykościelnych szkół różnego stopnia propagujących wartość wiedzy i nauki, w roku 1226 św. Franciszek wystawił pierwszą w dziejach świata szopkę ukazującą miłość Marii i Józefa do Dzieciątka Jezus jako godny do naśladowania wzór miłości rodzicielskiej i model rodziny. Kościół wkroczył tym samym do domów zachodnich chrześcijan i zaczął uczyć ich, jak żyć w rodzinie.


Porównując problemy, jakimi zajmował się w pierwszych czterech wiekach drugiego tysiąclecia Kościół katolicki, z problemami, jakimi w tym samym czasie zajmowała się Cerkiew prawosławna, zaczynamy lepiej rozumieć, co miał na myśli cytowany wcześniej Rosjanin Wiktor Jerofiejew, gdy mówił, że Człowiek z Zachodu postrzega rzeczywistość jako pole działania. Rosjanin – jako bajkową przestrzeń. W tym czasie bowiem, gdy Kościół katolicki głosił wiernym, że w życiu doczesnym muszą kierować się rozumem, czynić sobie ziemię poddaną, pracować i być odpowiedzialni za swoje czyny, a gorliwe wypełnianie obowiązków wobec Boga, rodziny i społeczeństwa zostanie nagrodzone po śmierci jednością z Bogiem w raju – w Cerkwi prawosławnej królował hesychazm gwarantujący człowiekowi mistyczne przebóstwienie już za życia i bez zbędnego wysiłku: tylko za to, że będzie się modlił zgodnie ze ściśle określonymi przez Cerkiew wskazówkami.


Paul Evdokimov w swoim syntetycznym studium na temat teologii prawosławia stwierdza: Od końca XI wieku Zachód przeżył zasadniczy zwrot, który oddzielił go od Wschodu. O ile Zachód objawia powszechną chęć formułowania definicji, o tyle Wschód nie tylko nie odczuwa takiej potrzeby, lecz nawet domaga się, żeby już nie definiować… Różnica polega jednakże nie tylko na podejściu i metodzie, lecz także na smaku i zainteresowaniu. Cały Wschód, bardziej mistyczny, zatapia się w medytacji przebóstwienia, podczas gdy Zachód, bardziej moralizujący, zajmuje się sposobem, w jaki człowiek zda swój rachunek Bogu [1].


O tym, że hesychazm w wieku XIV był dominującym kierunkiem religijno-teologicznym w Rusi, świadczy datowany na ten wiek dynamiczny rozwój kultywującego hesychazm monastycyzmu oraz postać i kult największego bodaj rosyjskiego patrona św. Sergiusza z Radoneża (1314-1392) jako tego, „który widział Boskie Światło”.


Bajkowa przestrzeń hesychazmu już wieku XIV została rozszerzona na sferę pozareligijną. Uczeń Palamasa, patriarcha Konstantynopola Filoteusz Kokkinos (1300-1379), wyszedł bowiem z założenia, że chodzi nie tylko o przebóstwienie człowieka, ale o ideę przebóstwienia całego Świata! Wschodnie chrześcijaństwo zostało tym samym podniesione do rangi mesjasza prowadzącego świat do przebóstwienia, czyli jedności Świata z Bogiem. Ideę Filoteusza Kokkinosa zaniósł na Ruś jego uczeń św. Cyprian (1336-1406), mianowany przez patriarchę metropolitą kijowskim i ruskim. Używając określenia Jerofiejewa, w XIV wieku hesychazm wprowadził Rosjan w bajkową przestrzeń Boskiej Energii i wiary, że nie trzeba działać, bo człowiek i świat uczyni się Boskim jedynie poprzez mistyczne modlitewne przebóstwienie…


We wtorek, 29 maja 1453 roku, zakończył się trwający tysiąc lat okres historii Bizancjum. W tym bowiem dniu w kościele Mądrości Bożej w Konstantynopolu po raz ostatni odprawiono chrześcijańskie nabożeństwo. Ostatni cesarz bizantyjski Konstantyn XI poległ w boju. Ulice stolicy bizantyjskiego imperium zalały muzułmańskie hordy.


W 1480 roku Moskwa ostatecznie wyzwoliła się spod dominacji Mongołów. Moskiewski książę stał się tym samym jedynym w całym świecie niezawisłym władcą prawosławnym, przed którym stanęło zadanie nie tylko ocalenia prawosławia, ale także przebóstwienia świata...


  


[1] P. Evdokimov, Prawosławie, tł. J. Klinger, Warszawa 1964, s. 20-21.

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.