Około 200 osób, w tym dużo młodych, modliło się i śpiewało religijne i patriotyczne pieśni.
Wśród protestujących pani Barbara Dobrzyńska, szefowa i reżyser "Teatru Nowego" (prawdziwego polskiego teatru - więc bez własnego miejsca, w odróżnieniu od "Nowego Teatru" i niestety wielu innych), pan Wiktor Węgrzyn, komandor Rajdu Katyńskiego, osoby działające w Krucjacie Różańcowej za Ojczyznę, współpracownicy portalu "Solidarni2010: i wielu, wielu innych ludzi w każdym wieku, zwłaszcza młodych, co tak bardzo cieszy, którzy przyszli na ten wielogodzinny modlitewny protest.
Modlitwy prowadzili: ks. Stanisław Małkowski i Ojciec Jerzy Garda.
Zgromadzonych "chroniło " ok. 60 policjantów.
Gdy się okazało, że bluźnierczy "spektakl" rozpoczął się w jednej z sal, której okna były widoczne z bocznej ulicy, pikietujący się tam przenieśli i rozpoczęli niesamowitą wrzawę. Każdy hałasował, czym mógł, z wielkim poświęceniem i entuzjazmem. Były też modlitwy, egzorcyzmy proste, pieśni religijne. W pewnym momencie któryś z odważnych młodzieńców wdrapał się na wysoko aby otworzyć parę okienek, chcąc umożliwić teatralnej publice "Golgota Picnic" lepszą słyszalność... Dostał obfite brawa.
Tymczasem wokół przybywało policjantów, grzecznie się zachowujących, trzeba przyznać, oraz samochodów policyjnych.
Wreszcie wróciliśmy pod główne wejście, chronione przez szpalery policjantów - które teraz miało być wyjściem z teatru. W poprzek chodnika stały dwa szpalery, naprzeciwko siebie, tworząc coś, co się mogłoby starszym osobom kojarzyć ze sławetnymi "ścieżkami zdrowia". I chociaż oczywiście nikomu z opuszczających teatr włos nie spadł z głowy, musiało to być dla nich przeżycie niemiłe. Bowiem jeden za drugim, gęsiego, udając, że nie widzą naszych plakatów i nie słyszą modlitwy różańcowej, musieli przejść tą ścieżką. Gdzieś się podziały śmiechy, hardość, arogancja, szyderstwa. Wychodzili w mroku bardzo powoli, z długimi przerwami. Ta "ścieżka różańcowa" była z pewnością niemiłym dla nich zakończeniem.
relacja i foto w galerii do artykułu: MB
Foto w tekście były nadsyłane w formie MMS podczas pikiety.