B. Ratter: Czarni baronowie do dzisiaj
data:15 czerwca 2014     Redaktor: MichalW

Jak wytłumaczyć fakt, że nie możemy odszukać podstępnie zamordowanych, wyklętych przez komunistów „żołnierzy” , czyli polskiej elity, i godnie ich pochować ?

14 czerwca 1940 roku do obozu koncentracyjnego Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy masowy transport więźniów. Znalazło się w nim 728 mężczyzn, głównie polskich więźniów politycznych. W nocy z 21 na 22 września 1940 drugim transportem warszawskim przywieziono do obozu więźnia, rotmistrza Witolda Pileckiego, który opracowywał pierwsze sprawozdania o ludobójstwie w Auschwitz przekazywane na Zachód.

 

13 czerwca 1946 roku wydany został dekret o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa, tzw. mały kodeks karny. Służył on komunistycznym władzom Polski Ludowej do walki z przeciwnikami politycznymi nowego ustroju.Akt oskarżenia rotmistrza Witolda Pileckiego,  powstał na podstawie zapisów małego kodeksu karnego. (IPN)

 

13 czerwca 1946 roku „polowanie na człowieka” ukonstytuowało się. Uzurpatorzy władzy z  21 lipca 1944 roku z tzw. Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego , który ogłosił strukturę polityczną obowiązującą do 1989 r., już wcześniej tropili i „wyzwalali” nas z najlepszych przedstawicieli narodu polskiego.

Nie wymordowani przez niemieckich i sowieckich agresorów, przedwojenni naukowcy, nauczyciele, zakonnicy, księża, lekarze , urzędnicy, artyści, przedsiębiorcy, robotnicy, chłopi, z całego obszaru II RP, okrzyknięci wrogami socjalizmu, wyciągani nocą z domów, katowani i mordowani w więzieniach, zakopywani w dołach ze śmieciami, zsyłani do łagrów sowieckich. Wojna trwała, pozbawienie obywatelstwa i zakaz powrotu dla  polskich oficerów odznaczanych  przez władców innych krajów za sprawność, honor  i skuteczność w działaniach wojennych, dzieci sieroty w ochronkach , młodzi niepokorni w więzieniach,  synowie przedwojennych wojskowych, bogatych gospodarzy i osoby "niepewne politycznie" trafiały do wojskowych batalionów pracy gdzie jako "czarni baronowie" wykonywali katorżniczą pracę, którą wielu przypłaciło życiem. (Radio Wnet)

 

"W latach 1949-1959 funkcjonował w Polsce represyjny system wojskowych batalionów pracy, skierowanych przymusowo do pracy w kopalniach, kamieniołomach, zakładach pozyskiwania i wzbogacania rud uranowych. Przez owe wojskowe obozy pracy, na mocy segregacji politycznej (...) przeszło ok. 96 tys. żołnierzy-górników, 3 tys. żołnierzy zatrudnionych przy wydobywaniu i wzbogacaniu uranu i ok. 20 tys. żołnierzy tzw. batalionów budowlanych pracujących w hutach i innych zakładach przemysłu ciężkiego".

 

Kolejne lata zniewalania i manipulacji sumień i umysłów, zawłaszczania wszelkich dziedzin nauki, sztuki, walka z kościołem. Lata nienawiści  do tych,  którzy mieli odwagę przeciwstawiać się komunistycznej ideologii uwłaczającej godności człowieka, krwawe tłumienie protestów robotników.

A oni wciąż mieli odwagę, było ich coraz więcej i tak narodził się fenomen „Solidarności”, miliony wspaniałych Rodaków wspieranych przez wspaniałych duchownych , w tym papieża Polaka.

„Ale za pracę  zroszoną potem

Za serca Ojczyźnie oddane

Trzeba sprawiedliwej nagrody

Nie słów kłamliwych i czarnych

Kto Polskę zadłużył i sprzedał?

Przed ludem niech staną zdrajcy!

Dziś jeszcze naród na werdykt czeka,

Chce stanąć jak jeden mąż do pracy.

Dlaczego brak wizerunku przywódców?

Twórców wielkich i pięknych idei?

Dlaczego ulice puste, smutne

I buzie dziecięce się nie śmieją?”

(fragment jednego z wierszy krążących w sierpniu 1980 r. wśród strajkujących robotników Gdańska i Gdyni).

 

Nadal trwało podstępne szykanowanie i usuwanie wrogów socjalizmu, przede wszystkim księży, gdyż to oni  byli „niebezpieczni” , mieli media, ambonę.

Fragment przemówienia Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzeniu Rady Ministrów , wkrótce po zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”: -” czy nie byłoby słuszne w swoim czasie aresztowanie go np. ...Ale wg tych obliczeń, którymi dysponujemy, jest od 3-5% księży, którzy w sposób aktywny, właśnie ofensywny i jawnie antysocjalistyczny występują. Czy możemy posadzić tysiąc? Nie możemy….byłoby to wręcz kompromitacją, dla naszej partii, jeśliby hutnicy np. warszawscy stanęli w obronie aresztowanego księdza [Jerzego]”. (Kościół w PRL – Jan Żaryn)

Niedawno odbył się pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego, czy wśród towarzyszy ostatniej drogi byli oskarżeni o morderstwo ks. Jerzego Popiełuszki,  Grzegorz Piotrowski i płk Adam Pietruszka, któremu rok po wyroku skazującym zwiększono pensję na zlecenie Czesława Kiszczaka? Przeciętny ubek miał w tym czasie 5-krotnie większą pensję niż obywatel,  Adam Pietruszka został nagrodzony 9-krotnie większą pensją.

W roku 1989 Joanna Szczepkowska ogłosiła zakończenie w Polsce komunizmu. Łagodnie mówiąc pozostał on w wersji „light” a na pewno nie nadeszła wolność. Bo jak wytłumaczyć fakt, że do dziś nie odwołano rozkazu marszałka Rokossowskiego o utajnieniu Batalionów Górniczych. „Czarni baronowie” są w złym stanie zdrowia, nie tylko w związku z pracą w kopalni, ale też dlatego, że później ich losy toczyły się ciężko, byli źle traktowani, nie mieli pracy, ciągle się czegoś bali, nie mówiąc o urazach psychicznych. Ponieważ nie byli nigdzie odnotowani, nie istnieli, nie mieli prawa do emerytur, rent.

Jak wytłumaczyć fakt, że nie możemy odszukać podstępnie zamordowanych, wyklętych przez komunistów „żołnierzy” , czyli polskiej elity, i godnie ich pochować ?

Jak wytłumaczyć fakt, że 4 czerwca 2014 roku nie wymieniono ludzi wolności lecz jakieś atrapy, nie  tysiące  stoczniowców, górników, hutników, kardynałów, duchownych w tym kapłanów Solidarności, pisarzy Solidarności (wielu było, również  Jacek Trznadel), wspaniałych naukowców, dziennikarzy i wielu  Polaków , w tym przebywających na emigracji ? Nadal aktualny jest tekst anonimowego stoczniowca z 1980 roku:

„Trzeba sprawiedliwej nagrody, Nie słów kłamliwych i czarnych”.

Doradca prezydenta, prof. Tomasz Nałęcz, polski historyk,  w studio TV, w programie „Bliżej”, nie chce analizować zdarzeń z 1989 roku, co za temat, młodzież patrzy, Ukraina patrzy!. Woli wrócić do domu i posłuchać po raz kolejny przemówienia prezydenta Obamy, który tak wspaniale mówił 4 czerwca o Polsce.

To jakaś farsa, politycy sprzedają polski przemysł, polskie banki, polskie ziemie, polskie miejsca pracy a historyk zastępuję analizę historyczną przemówieniem prezydenta, który nie tak dawno nazwał obozy koncentracyjne polskimi, strach pozwolić mu mówić.

A jeśli chodzi o Ukrainę to proszę by to doradca popatrzył na  Szefa Komitetu Lustracyjnego Ukrainy - Jegora Sobolewa wyjaśniającego w Radio Wnet, na czym powinna polegać lustracja. „Podjęliśmy się zorganizowania nowych sądów bo to najważniejsze, sądy były od początku skorumpowane. Problemem jest  korupcja, która zjada całą gospodarkę, nie działa służba bezpieczeństwa, milicja, bezpieczeństwo granic, generalny sztab. Korupcja postawiła na czele  organów ludzi słabych i skorumpowanych bez kwalifikacji. Chcemy usunąć z kierowniczych stanowisk  byłych członków partii komunistycznych i komsomołu , również  tych co wyszli z  KGB a przede wszystkim tych młodych, co w czasie wolności stworzyli siatki korupcyjne i zarobili na tym wiele pieniędzy.

Powtarzam za anonimowym stoczniowcem , „Dlaczego brak wizerunku przywódców? Twórców wielkich i pięknych idei?”

A może wystarczy wysłać polityków, dziennikarzy na Kongres Polska Wielki Projekt? Albo do Niepokalanowa, gdzie 14 czerwca odbyło się spotkanie upamiętniające Ludwika Adwenta? Ludwik Adwent, lekarz w szpitalach uniwersyteckich w Strasburgu, członek organizacji Medecins du Monde (lekarze świata), społecznik, polityk, poseł do parlamentu europejskiego. Francuz z urodzenia, Polak z wyboru, w 1996 roku porzucił dostanie życie we Francji i przyjechał do ukochanej Polski, o której ciągle marzył. Już wcześniej  wspierał Polaków organizując staże dla lekarzy i pielęgniarek we Francji a w stanie wojennym liczne transporty odzieży, żywności, sprzętu medycznego, leków, dla polskich szpitali (we współpracy z ks. Andre Paschod z parafii w Molsheim). Rozczytany w literaturze wojskowej i wojennej obrał sobie 14 Pułk Ułanów Jazłowieckich za wzór męstwa i patriotyzmu.

Pokochał Kresy, jeździł z plecakiem wypchanym lekarstwami na Ukrainę, by ratować zdrowie opuszczonych ludzi w zapadłych wioskach, pomagał Ukraińcom załatwiać pracę w Polsce czy staże we Francji ale znając dobrze realia ukraińskie ostrzegał w Parlamencie Europejskim o odradzającym się nacjonalizmie. „Wschód to moja pasja, pragnę kiedyś w moim życiu pracować nad pojednaniem chrześcijan na Wschodzie i Zachodzie”. Duszpasterz na emigracji, bp. Szczepan Wesoły wspominał formowanie się Filipa na kursie w Loreto we Włoszech: „Filip  był idealistą. Jako gorący patriota usiłował pracować dla dobra ojczyzny. Niestety, nie znalazł zrozumienia…zwłaszcza polityków, którzy kierowali się i kierują egoizmem”.

No cóż, credo „musimy być czujni i pilnować naszego polskiego interesu w Europie bo  tylko polski rząd może zadbać o polską rację stanu, i tylko  wtedy Polska będzie i bezpieczna i zasobna” nie jest popularne nie tylko wśród doradców prezydenta.

W 2004 roku Filip Adwent zasiadł w ławach parlamentu UE, w Komisji Rolnictwa, jako znakomity znawca unijnych  francuskich realiów, nagle zaczął zadawać trudne pytania, mówić, że to Polsce się należy, równe dopłaty dla polskich rolników, nie ma zgody na ich dyskryminację. To była jego inicjatywa.

Na spotkanie do Niepokalanowa przyjechała siostra zakonna z Piekar Śląskich, która poznała Filipa w działalności charytatywnej, odbierała od niego dary dla potrzebujących.  Odwiedziła jego dom rodzinny we Francji.  To atmosfera tego domu, zamiłowanie do historii, patriotyzm  i wrażliwość na człowieka oraz  wiara spowodowały, że był najlepszym rzecznikiem polskiego interesu narodowego. Tak jak politycy II RP. Niestety, krótko. Zginął w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach wraz z rodzicami i córką.

Jedna z debat Projektu Wielka Polska dotyczyła „Konserwatyzmu w awangardzie”. Jerzy Kalina mówił o tym, iż  problem w sztuce polega na zawłaszczeniu sobie artystów i sztuki do celów komercyjnych i politycznych i to się nazywa jednym słowem, manipulacja.

Czyż nie jest manipulacją zawłaszczenie symbolu „Solidarności” , który rozpropagował Jan Olszewski i który jest znany niczym Leonardo da Vinci prawie na całym świecie i przerobienie go na „Wolność” a pod tym hasłem mówienie o idei solidarności? To jest kradzież, to jest naruszenie praw autorskich i aż dziw, że środowisko artystów milczy.

Przypomniał mi się wzburzony obrońca pornograficznego spektaklu z festiwalu Malta w Poznaniu, który na ambonie sejmowej powoływał   się na prawo artysty do wyrażania sztuki.

Czy to aby artysta ? Czy to aby  sztuka? Spektakl przypomina wykonywanie  najstarszego zawodu świata,  reżyser niczym alfons czy burdelmama sprzedaje ciało kobiety i mężczyzny. Oczywiście , postęp cywilizacyjny jest widoczny, można kupić bilet w wirtualnej kasie, zapłacić wirtualnymi pieniędzmi  przelewanymi na realne konto a nie, pod osłoną nocy w dzielnicy rozpusty. Tylko dlaczego Minister Kultury wspiera  to moimi, czyli podatnika  pieniędzmi? I dlaczego zmusza mnie do nowej wiary, wiary w to, że uprawianie najstarszego zawodu świata na scenie teatru to sztuka XXI wieku? Nie dajmy się zwariować. Kobieta z brodą też nie nowość, w każdym prawie cyrku występowała od wieków i nie tylko w Polsce o czym dawno temu piosenkę ułożył Jacek Kleyff

Dziś od rana w całym mieście
Ludzie podekscytowani
Że przyjechał, chodzą wieści
Cyrk wspaniały z Danii

Chodźcie, bo pokaz słonia
Patrzcie, męski duecik
No i kobieta z brodą
Bawmy się jak dzieci



Dwaj obdarci klowni wyszli
Jeden mówi: .Jestem Tadek.
Drugi też się chciał przedstawić
Lecz upadł na zadek

A, a, do rozpuku
Jezusie, jakie śmieszne
Połyskują złote zęby
Krzyczą: .Jeszcze, jeszcze!.

Spazmy zachwytu wokół
Wiwat na całej sali
Ach, brawo, brawo
Oni są wspaniali


Bożena Ratter






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.