Marek Baterowicz: Niechże wreszcie Polska będzie na miarę Św. Jana Pawła II, a nie na miarę jakiejś tam „świętej” Wrony!
data:03 czerwca 2014     Redaktor: GKut


Refleksje Marka Baterowicza, felietonisty naszego portalu, po obejrzeniu relacji z pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego.

 


ŚWIĘTA WRONA


Nocą chowano ich ciała
w workach plastikowych, w piasku...
lecz czarna trumna generała
dziś w wieńcach i w orderach blasku!

Nocą chowano ich ciała
w zbiorowych mogiłach, po kryjomu,
lecz krwawą trumnę generała
kadzidłem z win oczyszczono!

Nocą chowano ich ciała
w lasach i u wybrzeży...
lecz święta wrona generała
w Aleji Bohaterów leży!?



Peerelowski generał wiedział kiedy odejść: w pełni PRL-bis, w takiej pełni, że wszelkie instytucje i urzędy państwa IIIRP (poza IPN ) są zależne od układu post-komuny. Nawet psuje się IPN ( np. zapraszają fałszerza dziejów Grossa!), ale jeszcze prezes zdobył się na protest przeciwko pogrzebowi na Powązkach.
 
 
Protestów było mnóstwo, znamy je dobrze. Protestowano też na emigracji, ale układ post-komuny nie liczy się z nikim! Od lat robi, co mu się żywnie podoba, a nawet likwiduje niewygodnych generałów ( Papała, Petelicki, kilku generałów w Tupolewie), nie ponosząc żadnych konsekwencji. Wymiar „sprawiedliwości” jest przecież na usługach układu. Czarne perspektywy zatem rysują się przed Polakami, którzy żyją pod okupacją „peerelczyków” a ten dyktat może niestety trwać długo, bowiem układ ma stały elektorat ( constans), natomiast Polakom nie chce się głosować. Teraz doszedł pretekst oszustw wyborczych, co jest prawdą – i te wybory z 25 maja też sfałszowano – ale w końcu  należy stworzyć skuteczny system kontroli. I głosować! I niechże do władzy dojdą wreszcie „ludzie sumienia”, apelował o nich papież Wojtyła.
 
 
Niechże wreszcie Polska będzie na miarę Św. Jana Pawła II, a nie na miarę jakiejś tam „świętej” Wrony! Bez owych ludzi sumienia w rządzie, w sądach i prokuraturze Polska NIGDY nie będzie normalnym i zasobnym krajem! Nigdy...Podczas haniebnego pogrzebu na Powązkach widać było jakby dwie Polski: tę prawdziwą i protestującą przeciwko pochówkowi mumii w epoletach, splamionych krwią narodu, oraz tę niby „Polskę”, a tak naprawdę to wypasioną nomenklaturę PRL-bis, chronioną przez podstarzały korpus oficerski o sprawdzonych poglądach i policję. Szli tupiąc głośno, chowając swego generała – ale okrzyki protestu było słychać...A „guru” układu, paląc papierosa, odpowiadał grubiańsko na pytania reportera...Jak długo jeszcze potrwają rządy układu post-komuny i popularność byłego „prezydenta-
magistra”, który wraz z M. Siwcem szydził z papieskiego zwyczaju całowania ziemi ojczystej?

Marek Baterowicz, Sydney.

Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, po czterech latach czekania na paszport, najpierw w Hiszpanii, a od 1987 w Australii. W roku 1992 odwiedził Polskę, w tym samym roku listem w „Arce” zrywał ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, które poparło grubą kreskę ułatwiającą nowe zniewolenie. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”. Wydawca ( Roma, Empiria) tak określił jego poezję: „to zaproszenie człowieka planetarnego, ceniącego wartości uniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi”.Wydał też kilka tytułów prozy, w tym powieść ze stanu wojennego pt. „Ziarno wschodzi w ranie” ( Sydney,1992). Mieszka w Sydney.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.