W XI wieku, u początków państwa polskiego, Św. Stanisław, na rozkaz króla Bolesława Śmiałego – został okrutnie rozsiekany przez siepaczy władcy. Śmiały nie dokonał tego osobiście – posłużył się swoimi pachołkami.
Wojciech Jaruzelski – też prawdopodobnie osobiście nikogo nie zamordował (acz nie jest to pewne). Ale podobnie jak Bolesław Śmiały ma krew na rękach, i to nie jednego, ale co najmniej kilku setek ludzi – w latach zwalczania „polskich bandytów”, czyli podziemia niepodległościowego, ludzi Grudnia 1970 i stanu wojennego. Król Bolesław został ekskomunikowany, z Polski musiał uciekać.
Dziś różni mędrkowie świeccy, ale i duchowni, „odpuszczają” Jaruzelskiemu, domagają się honorowego pochówku sowieckiego janczara na wojskowych Powązkach. Zapomnieli już pamiętną frazę Zbigniewa Herberta: „Nie jest w mojej mocy przebaczać w imieniu tych, których rozstrzelano o świcie”. Jak każdy zmarły , Jaruzelski powinien mieć przyzwoity pochówek, ale na jego zbrodnie przeciw narodowi nie wolno patrzeć z pseudochrześcijańskiej perspektywy „odpuszczenia”. Ten człowiek n i g d y publicznie nie kajał się za swoje winy wobec narodu, nigdy się do nich nie przyznał. Wyspowiadał się prywatnie – to go prywatnie sobie pochowajcie. Czy podobna sobie wyobrazić, aby obok konfesji Św. Stanisława na Wawelu znalazła się kaplica poświęcona Bolesławowi Śmiałemu? A teraz ktoś, a nawet wielu ktosiów chce nam budować taką nową katedrę wawelską – pojednania zbrodniarza z jego ofiarami?
Taką wersję historii funduje nam się od 1989 roku. Ale historia Polski liczy ponad tysiąc lat. I tylko w świetle męczeństwa Św. Stanisława i zbrodni króla Bolesława wolno nam na śmierć Jaruzelskiego patrzeć. Pod niebiosa wynosi jego zasługi Kreml i jego czynownicy? A niechże mu więc grobem będzie miejsce w ścianie Kremla. Tam zasługi, tam pochówek.
Elżbieta Morawiec
PS
Hasło dnia : Zwycięstwo Platformy Obywatelskiej jest nieuchronne jak śmierć. Śmierć Polski.
Elżbieta Morawiec - krytyk literacki i teatralny, doktor KUL; wieloletni członek redakcji „Arcanów", w latach 1970 - 1990 kierownik literacki teatrów (Starego w Krakowie, Studio w Warszawie, Polskiego we Wrocławiu, Ósmego Dnia w Poznaniu), członek kapituły Nagrody im. Józefa Mackiewicza, autorka licznych książek, m. in. „Powidoki teatru”(1991)”Małe lustra albo długi cień PRL-u”(1999), „Jerzy Grzegorzewski- mistrz światła i wizji”(2006), „Nadzieja, świat i krętacze”(2011). |