ABW: Zdjęcia z 10.04.2014 zagrażają Polsce
data:19 maja 2014     Redaktor: ArekN

Pan A.G. zwrócił się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z wnioskiem o udostępnienie informacji na temat przekazania zdjęc satelitarnych z 10.04.2010 r. prokuraturze, powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej.

fot. niezalezna.pl
Pułkownik Dariusz Łuczak (szef ABW) w dniu 8 maja 2014 r. odmówił udostępnienia wnioskowanej informacji publicznej w zakresie dotyczącym:

- dokładnej daty przekazania materiałów
- sposobu, w jaki została udokumentowana czynność przekazania ww. materiałów;
- okoliczności ewentualnego sporządzenia protokołu przekazania tych materiałów, jak również tego, kto podpisał się pod nim oraz przesłania jego kopii na adres wskazany we wniosku (w przypadku jego sporządzenia);
- okoliczności, czy ABW była/jest w posiadaniu zdjęć lotniczych bądź satelitarnych, wykonanych w dniu 10 kwietnia 2010 г., terenu na którym wydarzyła się katastrofa lotnicza TU-154M nr 101;
- okoliczności, czy ABW przekazywała te zdjęcia do innych instytucji, w tym do Wojskowej
Prokuratury Okręgowej w Warszawie, kiedy i gdzie to nastąpiło, a w przypadku sporządzenia
protokołu ich przekazania, wskazanie kto się pod nim podpisał, jak również
przesłanie jego kopii na adres wskazany we wniosku.
W uzasadnieniu płk. Łuczak na początku opisuje prawną drogę, jaką przeszedł cały wniosek. Wskutek nieudzielenia odpowiedzi przez ABW, jak również odrzucenie skargi na brak odpowiedzi, sprawa zawędrowała do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten nakazał odpowiedzieć, a skargę kasacyją ze strony ABW odrzucił.
Pan A.G doczekał się ostatecznie oficjalnego stanowiska: odpowiedź nie zostanie udzielona. Długie uzasadnienie (m.in. stwierdzenie, że informacja była już upubliczniona a więc wniosek jest bezpodstawny) zawiera interesujący fragment:
Żądana przez Pana A.G informacja publiczna, w zakresie wyżej wskazanym, w związku z tym, iż korespondencja przekazana przez AB W do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie została oznaczona klauzulą „ ściśle tajne ", nie może być udostępniona w trybie przewidzianym w ustawie o dostępie do informacji publicznej, albowiem stanowi informację niejawną.
Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. z 2010 r. Nr 182, poz. 1228, z późn. zm.), dalej: „uoin", informacjom niejawnym nadaje się klauzulę „ściśle tajne", jeżeli ich nieuprawnione ujawnienie spowoduje wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że m.in.: zagrozi niepodległości, suwerenności lub integralności terytorialnej Rzeczypospolitej Polskiej, zagrozi bezpieczeństwu wewnętrznemu lub porządkowi konstytucyjnemu Rzeczypospolitej Polskiej, czy też zagrozi sojuszom lub pozycji międzynarodowej Rzeczypospolitej Polskiej. Korespondują z ww. przepisem przepisy ustawy z dnia 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu (Dz. U. z 2010 r. Nr 29, poz. 154, z późn. zm.), które określają, wskazany przez ustawodawcę, zakres zadań dla ABW. Mianowicie, stosownie do art. 1 ustawy to ABW jest właściwa w sprawach ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i jego porządku konstytucyjnego, zaś art. 5 ust. 1 pkt 1 tejże ustawy stanowi, iż do zadań ABW należy, m.in. rozpoznawanie, zapobieganie i zwalczanie zagrożeń godzących w bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz jego porządek
konstytucyjny, a w szczególności w suwerenność i międzynarodową pozycję, niepodległość i nienaruszalność jego terytorium, a także obronność państwa.

Oznacza to, iż każdorazowo podmiot uprawniony do nadania klauzuli tajności winien badać, czy z punktu widzenia celu ochrony informacji niejawnych nieuprawnione ujawnienie może wywołać szkodę w rozmiarze, o którym mowa w art. 5 ust. 1 uoin. W przedmiotowej sprawie, zdaniem organu, udostępnienie żądanych przez wnioskodawcę informacji spowoduje taką szkodę.
W odpowiedzi pan Andrzej zadał kolejne pytania- w chwili obecnej czeka na odpowiedź:
- czy biegli powołani przez wojskową prokuraturę mają pełny, nieskrępowanydostęp do wszystkich materiałów ABW?
- czy zaznajomili się z materiałem?
- czy prokuratorzy prowadzący śledztwo zadbali, aby biegli zaznajomili się z tymi materiałami?
Panu A.G.gratulujemy odwagi i wytrwałości. Najprawdopodobniej jednak dopiero upadek rządu i gruntowne zmiany personalne w prokuraturze i służbach specjalnych pozwolą posunąc śledztwo do przodu.
Całość materiałów można znaleźć pod poniższymi linkiami:
https://drive.google.com/file/d/0B-DcRQm9REiuV3JEU3NnSzdPRkk/edit
http://bresland.salon24.pl/584208,decyzja-abw-odnosnie-przekazania-zdjec-z-10-04-2010r-i-nie-tylk

Przypominamy:
Od redakcji: Kwestia "zniknięcia" zdjęć satelitarnych była wielokrotnie poruszana w polskiej blogosferze. Prawdopodobny bieg wydarzeń wyglądał następująco:

Zaraz po katastrofie komplet materiałów został przekazany przez Stany Zjednoczone stronie polskiej, co zdecydowanie wskazuje na dobrą wolę i możliwość wykorzystania tego- jednak czas ich wykonania i szczegółowość nie są znane.

Jeden z ekspertów Zespołu Parlamentarnego, prof. Chris J. Cieszewski, zakupił komercyjne zdjęcia z okresu bezpośrednio poprzedzającego katastrofę smoleńską oraz z dni, które nastąpiły po niej. Najważniejsze fotografie pochodzą z 5, 9, 11, 12 i 14 kwietnia 2010 r. Rozdzielczość wystarcza do odkrycia wielu dziwnych zjawisk (np. przemieszczanie szczątków samolotu), jednak czas wykonania nie obejmuje kluczowego dnia 10 kwietnia. Te same fotografie zdobyli również polscy śledczy.


Zdjęcia przekazane przez Stany Zjednoczone czasowo "zaginęły" - o ile polskie służby twierdziły, że przekazały je Prokuraturze Wojskowej, to sama prokuratura zaprzeczała faktowi ich otrzymania. Wagę zdjęć podkreśla fakt przekazania ich drogą nieoficjalną, z wykorzystaniem służb specjalnych, co wskazuje na to, że nie były to materiały komercyjne.

Oficjalnie fakt przekazania fotografii do prokuratury został potwierdzony w połowie 2011 roku - nie wiadomo jednak, kiedy on nastąpił ani co zawierają zdjęcia- na wszystko natychmiast została nałożona klauzula tajności. Fakt wcześniejszego zwrócenia się prokuratury wojskowej w sprawie pomocy do przedstawicieli Stanów Zjednocznych (styczeń 2011 r.) wskazuje raczej na ukrywanie zdjęć przez służby (sami Amerykanie w odpowiedzi oświadczyli, że przekazali już rządowi polskiemu wszystkie materiały dotyczące katastrofy w Smoleńsku).

http://bezdekretu.blogspot.com/2012/10/co-wiedza-suzby.html

Wiedza o tym, co zawierają zdjęcia satelitarne, jest obecnie utajniona. Nie sposób jednak zanegować faktu przysłania ich przez Stany Zjednoczone, jak również potencjalnej możliwości ewentualnego ponownego ich uzyskania na wypadek "zaginięcia"- oryginały znajdują się za oceanem.

AN
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.